Najbardziej bałem się reakcji Ślązaków i krakusów – żartuje Steffen Möller, mieszkający od lat w Polsce niemiecki pisarz i satyryk, który właśnie jeździ po Niemczech i promuje swoją najnowszą książkę „Viva Warszawa – Polska dla zaawansowanych”. Ten napisany z dowcipem przewodnik po naszej stolicy ma przełamać ciągle istniejące za Odrą negatywne stereotypy na temat Polski i Polaków. Chyba się udaje, bo publiczność dopisuje. – Frekwencja jest wspaniała – ocenia Möller. – Podczas spotkania w Bonn pewna pani weszła na scenęs i zdradziła do mikrofonu, że pochodzi z Mazur. Początkowo obawiałem się, że chce mi dać po łbie, ale potem się okazało, że prosiła tylko o autograf poza kolejnością – żartuje. W ramach jego tournée po Niemczech przewidziane są jeszcze spotkania w Berlinie, Bremie, Hamburgu i siedmiu innych miastach. W rozmowie z „Wprost” Möller przyznaje, że jest zadowolony z dotychczasowej sprzedaży książki. – Przez 18 tygodni znajdowała się na liście bestsellerów tygodnika „Der Spiegel” – opowiada. To nie pierwszy tego typu sukces, który odniósł w swojej ojczyźnie. Kilka lat temu hitem była napisana przez niego po niemiecku książka „Polska da się lubić”, na spotkania z nim przychodziły tłumy. Zaskoczyło to nawet wydawcę, który początkowo do sprawy podchodził sceptycznie. – Towarzyszyły nam poważne wątpliwości – zwierzała się Alexandra Kosian z wydawnictwa Fischer.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.