Jest pan ciekaw, co się znajdowało w szafie Kiszczaka?
Oczywiście, że tak. Choć nie spodziewam się sensacji w stosunku do tego, co ze Sławomirem Cenckiewiczem opisaliśmy w książce „SB a Lech Wałęsa”. Jestem przekonany, że mimo zniszczenia wielu dokumentów udało nam się dość precyzyjnie zrekonstruować sprawę TW „Bolka”. Jest także sporo konkretnych informacji o przebiegu jego współpracy z SB. Skoro jednak w sprawie, którą badaliśmy, odnajduje się 400 stron tak ważnych dokumentów jak teczka personalna i teczka pracy, to z mojego punktu widzenia jest to niezwykle interesujące.
Myśli pan, że to 400 stron donosów?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.