Z jednej strony podejrzenia ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela dotyczące tego, że za śmiercią koni stoi celowe działanie osób trzecich. Z drugiej zaś zarzuty, że stadniną, która przeszła „dobrą zmianę”, kierują ludzie, którzy o hodowli koni nie mają pojęcia, ale „mają teraz nową pasję”. A w tle podchwycone przez dziennikarzy pogłoski o międzynarodowym spisku hodowców koni. Wokół sprawy – pozornie marginalnej – narastają emocje, bo konie to jednak w Polsce ważne zwierzęta i otoczone sentymentem. A na dodatek teraz zostały wmieszane w politykę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.