Czy wprowadzić VAT w rolnictwie?
Prof. ANTONI LEOPOLD
były przewodniczący Kościelnej Fundacji Rolniczej
Projekt objęcia sprzedaży produktów rolnych trzyprocentowym podatkiem VAT stanowi w założeniu próbę wyrównania podatku płaconego przez rolnika podczas dokonywanych przez niego zakupów. Sprawa nie jest jednak taka prosta. W transakcjach na rynku rolnym obowiązuje z reguły cena umowna, dlatego naliczenie VAT nastręcza spore trudności. System ten byłby korzystny, gdyby środki produkcji nabywane przez rolników obciążone były wyższą stawką VAT niż obecnie (stawka zerowa z wyjątkiem 7 proc. na materiały budowlane). Nie jest też jasne, czy podatkiem VAT objęci byliby wszyscy rolnicy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, VAT nie płacą ci, których obroty nie przekraczają w ciągu roku 80 tys. zł. W sumie cała ta koncepcja wydaje mi się jeszcze nie do końca przemyślana. KRZYSZTOF
DZIERŻAWSKI
Centrum im. Adama Smitha
W ramach proponowanych zmian w systemie podatkowym rozważa się objęcie podatkiem od towarów i usług nie przetworzonych płodów rolnych. Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. VAT jest podatkiem konsumpcyjnym - płaci go ostateczny spożywca dóbr. Wszystkie pośrednie ogniwa w procesie produkcyjnym są płatnikami podatku niejako w imieniu konsumenta. Dla skarbu państwa nie ma w istocie znaczenia, czy podatek zapłacą po połowie dostawca buraków cukrowych i cukrownia, czy w całości cukrownia. Ostatecznie podatek, tak czy owak, obciąży nabywcę cukru. Chodzi o to, że prowadzenie dokumentacji podatkowej jest tak skomplikowane i kosztowne, iż nie ma sensu mnożenie płatników podatku - zwłaszcza tych najdrobniejszych - przy wątpliwych lub żadnych korzyściach dla skarbu państwa.
były przewodniczący Kościelnej Fundacji Rolniczej
Projekt objęcia sprzedaży produktów rolnych trzyprocentowym podatkiem VAT stanowi w założeniu próbę wyrównania podatku płaconego przez rolnika podczas dokonywanych przez niego zakupów. Sprawa nie jest jednak taka prosta. W transakcjach na rynku rolnym obowiązuje z reguły cena umowna, dlatego naliczenie VAT nastręcza spore trudności. System ten byłby korzystny, gdyby środki produkcji nabywane przez rolników obciążone były wyższą stawką VAT niż obecnie (stawka zerowa z wyjątkiem 7 proc. na materiały budowlane). Nie jest też jasne, czy podatkiem VAT objęci byliby wszyscy rolnicy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, VAT nie płacą ci, których obroty nie przekraczają w ciągu roku 80 tys. zł. W sumie cała ta koncepcja wydaje mi się jeszcze nie do końca przemyślana. KRZYSZTOF
DZIERŻAWSKI
Centrum im. Adama Smitha
W ramach proponowanych zmian w systemie podatkowym rozważa się objęcie podatkiem od towarów i usług nie przetworzonych płodów rolnych. Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. VAT jest podatkiem konsumpcyjnym - płaci go ostateczny spożywca dóbr. Wszystkie pośrednie ogniwa w procesie produkcyjnym są płatnikami podatku niejako w imieniu konsumenta. Dla skarbu państwa nie ma w istocie znaczenia, czy podatek zapłacą po połowie dostawca buraków cukrowych i cukrownia, czy w całości cukrownia. Ostatecznie podatek, tak czy owak, obciąży nabywcę cukru. Chodzi o to, że prowadzenie dokumentacji podatkowej jest tak skomplikowane i kosztowne, iż nie ma sensu mnożenie płatników podatku - zwłaszcza tych najdrobniejszych - przy wątpliwych lub żadnych korzyściach dla skarbu państwa.
Więcej możesz przeczytać w 42/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.