Krótko karmieni

Przedłużenie urlopów macierzyńskich z 18 do 26 tygodni może kosztować budżet państwa 465 mln zł. Nie istniejące pieniądze postanowiła rozdać - wbrew stanowisku rządu - część deputowanych AWS, wspomaganych oczywiście przez opozycję. W myśl konstytucji - i wedle niemal wszystkich respondentów - politycy ci powinni wskazać źródło finansowania swych propozycji. "Nie żartujmy, przecież w porównaniu z pieniędzmi przeznaczanymi na górnictwo to nie są duże sumy" - twierdził jeden z posłów AWS. "Te pieniądze same się zwrócą, bo dzieci karmione przez sześć miesięcy mlekiem matki mniej chorują i są inteligentniejsze" - stwierdził z kolei jeden z senatorów akcji. Konstytucja jest więc łamana, zaś rządowi pozostaje informowanie, że już teraz obowiązujące w Polsce rozwiązania dotyczące długości urlopu macierzyńskiego są korzystniejsze niż przewidują to normy międzynarodowe, oraz ostrzeganie, że przedłużenie urlopów będzie musiało owocować podniesieniem składki ubezpieczeniowej. Fałszywi przyjaciele kobiet nie zyskają jednak punktów wyborczych rozdawaniem czasu wolnego - dwie trzecie respondentów dostrzega, że po przedłużeniu urlopów pracodawcom w mniejszym stopniu będzie się opłacać zatrudnianie młodych kobiet. "Myśl o dziecku, o młodzieży kieruje nas ku rodzinie - najmniejszej, lecz najważniejszej komórce narodowego organizmu. Nakazuje wyrazić szacunek matkom polskim" - mówił z trybuny podczas X Zjazdu PZPR gen. Wojciech Jaruzelski, wskazując między innymi na potrzebę eliminowania przez partię "braków rynkowych". A myśl jego w czyn przekuwa dziś prawica narodowa.