Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzięki naukowcom ze Szpitala Księżnej Margaret Rose w Edynburgu 47-letni Campbell Aird, który szesnaście lat temu na skutek choroby nowotworowej stracił prawe ramię, znów może sprawnie wykonywać czynności wymagające użycia obu rąk. Elektroniczna proteza nowej generacji umożliwia nawet bardzo precyzyjne ruchy.
Dzięki naukowcom ze Szpitala Księżnej Margaret Rose w Edynburgu 47-letni Campbell Aird, który szesnaście lat temu na skutek choroby nowotworowej stracił prawe ramię, znów może sprawnie wykonywać czynności wymagające użycia obu rąk. Elektroniczna proteza nowej generacji umożliwia nawet bardzo precyzyjne ruchy. Mikrosensory reagujące na najmniejsze zmiany natężenia prądu rejestrują dochodzące z mózgu impulsy elektryczne i wprawiają w ruch niewielkie silniki elektryczne, które napędzają poszczególne mechaniczne elementy ramienia. Proteza waży zaledwie 1,8 kg, czyli o połowę mniej niż ramię przeciętnego dorosłego mężczyzny. Nauka posługiwania się sztuczną ręką zajmuje pacjentowi kilka miesięcy. Z zewnątrz proteza pokryta jest silikonem imitującym skórę. Precyzyjnie wykonane zmarszczki i linie papilarne sprawiają, że na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od naturalnej kończyny.

Siedemdziesięciometrowy fragment muru przy Bernauer Strasse stał się kolejną atrakcją turystyczną Berlina. Odsłonięto go wraz z tablicą upamiętniającą 255 osób zabitych podczas prób jego pokonania. Budowa monumentu pochłonęła 2,3 mln niemieckich marek. Na obu końcach muru postawiono potężne stalowe ściany, które działając jak lustro, nadają betonowej konstrukcji wrażenie nieskończoności. Wśród berlińczyków odsłonięcie pomnika wzbudziło mieszane uczucia. Wiele osób, między innymi Klaus-Peter Eich, ranny w plecy podczas próby przekroczenia muru w 1961 r., twierdzi, że monument w tej postaci stał się tylko ciekawostką architektoniczną i nie jest w stanie przekazać przyszłym pokoleniom prawdy o tragedii miasta. Decyzją władz byłej NRD 37 lat temu Berlin Zachodni odgrodzono od reszty miasta murem.

Inżynierowie z uniwersytetu w Karlsruhe skonstruowali robota hotelowego, który potrafi samodzielnie przetransportować bagaże lub podać gościom do pokoju śniadanie. Urządzenie napędzane jest silnikiem elektrycznym. Już w przyszłym roku automatyczny "boy" zostanie zatrudniony w hotelu Kübler w Karlsruhe. Twórcy robota uważają, że może on być wykorzystywany z powodzeniem także jako bagażowy na dworcach kolejowych i lotniskach. Kolizjom z przechodniami lub mijanymi przedmiotami zapobiega laserowy system monitorowania przestrzeni.

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku z nawodnego centrum lotów kosmicznych Sea Launch na orbitę okołoziemską wystrzelony zostanie pierwszy satelita. Konsorcjum, któremu przewodzi firma Boeing, zamierza zdobyć znaczącą pozycję na gwałtownie rozwijającym się rynku usług kosmicznych, zdominowanym dziś przez Francuzów, Rosjan, Chińczyków oraz NASA. W maju 1997 r. z norweskiego portu Stavanger wyruszyła w podróż do wybrzeży Kalifornii ważąca 21 tys. t platforma wiertnicza "Odysea". Tam po gruntownej przebudowie wyposażona będzie w komputerowy system startowy. Następnie zostanie przetransportowana w pobliże równika, 2 tys. km na południowy wschód od Hawajów. Miejsce to idealnie nadaje się do wysyłania rakiet w przestrzeń kosmiczną, gdyż można tam optymalnie wykorzystać energię kinetyczną wirującej Ziemi. Punkt na równiku porusza się na wschód prawie 200 km/h szybciej niż na przylądku Canaveral, leżącym na 28° północnej szerokości geograficznej. Dzięki temu rakieta startująca z platformy na równiku, wykorzystując taką samą ilość paliwa, będzie mogła wynieść w przestrzeń kosmiczną dwa, a nawet trzy razy większy ładunek.

(TW)
Więcej możesz przeczytać w 38/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.