Stawką izraelsko-palestyńskich rozmów w Wye Plantation jest porozumienie o wycofaniu wojsk izraelskich z Zachodniego Brzegu i objęcie kontrolą przez Autonomię Palestyńską 40 proc. tego obszaru. Izrael domaga się jednak, aby Arafat zapewnił najpierw bezpieczeństwo zamieszkałym na tym terytorium żydowskim osadnikom.
Stawką izraelsko-palestyńskich rozmów w Wye Plantation jest porozumienie o wycofaniu wojsk izraelskich z Zachodniego Brzegu i objęcie kontrolą przez Autonomię Palestyńską 40 proc. tego obszaru. Izrael domaga się jednak, aby Arafat zapewnił najpierw bezpieczeństwo zamieszkałym na tym terytorium żydowskim osadnikom. Z trudem rozpoczęte rokowania udowodniły tylko po raz kolejny, że Jasera Arafata i Benjamina Netanjahu wciąż dzieli prawdziwa przepaść. Bill Clinton na miejsce negocjacji wybrał oddalone od stolicy centrum konferencyjne Wye Plantation. Potrzebujący dziś spektakularnego sukcesu politycznego Clinton wierzy, że takie otoczenie ułatwi osiągnięcie przełomu w rozmowach. Amerykański prezydent chciałby powtórzyć osiągnięcie Jimmy?ego Cartera, który w 1978 r. zaprosił do Camp David ówczesnych przywódców Egiptu i Izraela - Anwara Sadata i Menachema Begina. Po osiemnastu dniach intensywnych rokowań narodziło się wtedy historyczne porozumienie. Clinton miał nadzieję, że jemu uda się to osiągnąć szybciej i ośrodek w Wye Plantation zarezerwował na zaledwie cztery dni. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nie należy oczekiwać radykalnego przełomu. Spotkanie w Wye Plantation może się stać zaledwie początkiem wielomiesięcznych żmudnych rozmów.
Więcej możesz przeczytać w 43/1998 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.