Terminale komputerowe w radiowozach umożliwią szybką identyfikację poszukiwanych osób i samochodów
Wyobraźmy sobie pożar w centrum Warszawy. Na miejsce przyjeżdża straż pożarna. W samochodzie kierującego akcją na monitorze komputera pojawiają się plany zagrożonych budynków i schemat lokalizacji hydrantów. Drukarka wyrzuca informacje o substancjach chemicznych znajdujących się w płonącym obiekcie. Albo wyobraźmy sobie akcję policji: ekipa prosi stanowisko dowodzenia o zgodę na interwencję, dostaje ją, a jednocześnie komputer w radiowozie otrzymuje dane o właścicielu mieszkania, na przykład: czy był karany i czy ma pozwolenie na broń. Funkcjonariusze wchodzą do środka i w lokalu znajdują zwłoki. Ślady walki, żadnych dokumentów. Robią zdjęcie cyfrowym aparatem i wysyłają je do centralnego komputera. Po kwadransie jest odpowiedź: zwłoki zidentyfikowane. Technik zbiera odciski palców, skanuje je i przekazuje do archiwum. Po kilkunastu minutach przychodzi informacja: odciski są w kartotece. Do podręcznego komputera przesłane zostaje dossier sprawcy wraz z adresem.
To wszystko brzmi na razie jak opowiadanie science fiction. W czasie powodzi w 1997 r. najskuteczniejszym sposobem nawiązywania łączności przez ratowników z pilotami wojskowych helikopterów okazały się... telefony komórkowe. Policyjne radiotelefony nie działają w metrze ani na Dworcu Centralnym w Warszawie, a sprawdzenie, do kogo należy zatrzymany samochód, może trwać nawet kilka dni. W razie napadu na konwój z pieniędzmi strażnicy bankowi muszą poszukać budki telefonicznej, aby zadzwonić pod 997, bo ich sprzęt nie łączy się bezpośrednio z policyjnymi krótkofalówkami. O przesyłaniu z radiowozu zdjęć lub choćby faksów nikt nawet nie marzy: zbyt dużo kłopotów sprawia zwykła łączność.
Cudownym rozwiązaniem tych problemów ma być TETRA. W listopadzie 1984 r. Europejski Instytut Norm Telekomunikacyjnych (ETSI) przyjął standard cyfrowej trunkingowej (dynamiczny podział kanałów) łączności radiowej (TransEuropean Trunked Radio). Wprawdzie zbyt zaściankowo brzmiące słowo "ogólnoeuropejskie" zmieniono szybko na "ogólnoświatowe" (TransErrestial Trunked Radio), ale skrót pozostał ten sam. Nowy standard został zaakceptowany przez producentów sprzętu radiokomunikacyjnego, operatorów sieci radiowych oraz instytuty naukowe i organa administracji publicznej (ponad 60 podmiotów z osiemnastu krajów, w tym 31 producentów). Na początku system TETRA wykorzystywany był do koordynacji działań służb ratowniczych.
W Europie budowanych jest kilka systemów w tym standardzie (m.in. w Chorwacji, Islandii, Wielkiej Brytanii). Przygotowują się też do jego wprowadzenia Belgia, Finlandia, Włochy i Szwecja. W Niemczech i na Węgrzech testowane są instalacje pilotażowe. Do wiosny 2001 r. ma być gotowy system łączności dla policji warszawskiej. Następnie zostanie on uruchomiony w Łodzi, Szczecinie i Krakowie. TETRA między innymi usprawni poszukiwanie skradzionych samochodów. Specjaliści oceniają, że po jego uruchomieniu liczba odnajdowanych aut wzrośnie o kilkadziesiąt procent.
- System TETRA tworzymy nie tylko dla policji, ale również wszystkich służb ratowniczych i policyjnych: UOP, BOR, SOK, straży więziennej, pożarnej, granicznej, bankowej, ratownictwa medycznego, służby więziennej, obrony cywilnej - wylicza inspektor Zbigniew Chwaliński, dyrektor Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji. Będą z niego korzystały też niektóre służby komunalne (pogotowie gazowe, energetyczne, wodno-kanalizacyjne) oraz celne, ochrony środowiska, kolejowe i drogowe, a także niektóre jednostki wojskowe, na przykład patrole saperskie. - Integracja łączności i koordynacja działań poszczególnych służb poprawi ich skuteczność, a ponadto pozwoli obniżyć koszty interwencji - twierdzi poseł Grzegorz Cygonik, członek sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, od dłuższego czasu walczący o powołanie w Tarnowie centrum powiadamiania ratowniczego (wspólnego dla pogotowia i straży pożarnej). System TETRA ułatwi współdziałanie policji i straży miejskiej. - Niemożliwa będzie taka kompromitacja służb jak na warszawskim Tarchominie po ucieczce tygrysów - mówi policjant ze stołecznej komendy. - W systemie komputerowym będą dokładnie opisane procedury postępowania we wszystkich dających się przewidzieć sytuacjach. Określone będzie, kto dowodzi daną akcją i jakie są zadania poszczególnych jednostek.
Nowy standard umożliwi także roaming w państwach wykorzystujących system. Jeśli jakieś ekipy będą uczestniczyć w akcji ratowniczej w innym kraju (na przykład w wypadku powodzi lub trzęsienia ziemi), to dzięki temu systemowi łączności będą się mogły kontaktować nie tylko z własnym dowództwem, ale także lokalnym. Międzynarodowy charakter TETRA jest tym istotniejszy, że system będzie wykorzystywany przez dziesięciolecia. - Główną zaletą TETRA jest otwartość. Żadna firma nie jest jego właścicielem, można więc, podobnie jak w wypadku telefonów GSM, wybrać dostawcę sprzętu. To wymusza konkurencję, a w konsekwencji - obniżenie cen - wylicza Jacek Piotrowski, dyrektor ds. klientów strategicznych Motorola Polska. - Kolejną zaletą standardu jest jego "paneuropejskość", czyli możliwość zunifikowania systemów radiokomunikacyjnych służb policyjnych i ratowniczych w skali regionu. Jest to również pierwszy system pozwalający na równoczesną szybką transmisję danych i głosu.
Technologia cyfrowa TETRA umożliwia optymalne wykorzystanie czterech kanałów komunikacyjnych. W wypadku zwykłych systemów łączności każda służba ma swoje częstotliwości, zarezerwowane niezależnie od tego, czy korzysta z nich, czy nie. W standardzie trunkingowym kanały sukcesywnie przydzielane są zgłaszającym się radiotelefonom. Dotychczas zdarzało się, że gdy któraś służba prowadziła dużą akcję na danym terenie, brakowało wolnych częstotliwości, mimo że pasma innej nie były wykorzystywane.
TETRA jest pierwszym etapem budowania nowoczesnego zaplecza służb specjalnych. Terminal w radiowozie będzie przydatny tylko wtedy, gdy odciski palców, przesłane do centralnej kartoteki, porówna z bazą danych komputer, a nie specjalista od daktyloskopii, któremu przejrzenie archiwum zajmie kilka dni. Czeka nas między innymi informatyzacja baz danych osobowych (PESEL), policyjnych kartotek i rejestrów pojazdów. Ponadto trzeba stworzyć cyfrowe plany miast, zawierające informacje architektoniczne i dane o miejscach składowania trujących substancji. Na ukończeniu jest już cyfrowa mapa Warszawy. - Będzie codziennie aktualizowana, by uwzględniać roboty drogowe czy wyłączenie z ruchu ciągów komunikacyjnych - mówi inspektor Zbigniew Chwaliński.
Do końca 2000 r. ma także powstać komputerowy system dowodzenia warszawską policją. Znajdą się w nim informacje o działaniach poszczególnych patroli. Po otrzymaniu zgłoszenia interweniować będą funkcjonariusze znajdujący się najbliżej. - Dzięki informatycznemu wspomaganiu dowodzenia oraz cyfrowej łączności radiowej patrole będą się szybciej pojawiać tam, gdzie będą potrzebne - stwierdza inspektor Antoni Kowalczyk, komendant stołecznej policji.
To wszystko brzmi na razie jak opowiadanie science fiction. W czasie powodzi w 1997 r. najskuteczniejszym sposobem nawiązywania łączności przez ratowników z pilotami wojskowych helikopterów okazały się... telefony komórkowe. Policyjne radiotelefony nie działają w metrze ani na Dworcu Centralnym w Warszawie, a sprawdzenie, do kogo należy zatrzymany samochód, może trwać nawet kilka dni. W razie napadu na konwój z pieniędzmi strażnicy bankowi muszą poszukać budki telefonicznej, aby zadzwonić pod 997, bo ich sprzęt nie łączy się bezpośrednio z policyjnymi krótkofalówkami. O przesyłaniu z radiowozu zdjęć lub choćby faksów nikt nawet nie marzy: zbyt dużo kłopotów sprawia zwykła łączność.
Cudownym rozwiązaniem tych problemów ma być TETRA. W listopadzie 1984 r. Europejski Instytut Norm Telekomunikacyjnych (ETSI) przyjął standard cyfrowej trunkingowej (dynamiczny podział kanałów) łączności radiowej (TransEuropean Trunked Radio). Wprawdzie zbyt zaściankowo brzmiące słowo "ogólnoeuropejskie" zmieniono szybko na "ogólnoświatowe" (TransErrestial Trunked Radio), ale skrót pozostał ten sam. Nowy standard został zaakceptowany przez producentów sprzętu radiokomunikacyjnego, operatorów sieci radiowych oraz instytuty naukowe i organa administracji publicznej (ponad 60 podmiotów z osiemnastu krajów, w tym 31 producentów). Na początku system TETRA wykorzystywany był do koordynacji działań służb ratowniczych.
W Europie budowanych jest kilka systemów w tym standardzie (m.in. w Chorwacji, Islandii, Wielkiej Brytanii). Przygotowują się też do jego wprowadzenia Belgia, Finlandia, Włochy i Szwecja. W Niemczech i na Węgrzech testowane są instalacje pilotażowe. Do wiosny 2001 r. ma być gotowy system łączności dla policji warszawskiej. Następnie zostanie on uruchomiony w Łodzi, Szczecinie i Krakowie. TETRA między innymi usprawni poszukiwanie skradzionych samochodów. Specjaliści oceniają, że po jego uruchomieniu liczba odnajdowanych aut wzrośnie o kilkadziesiąt procent.
- System TETRA tworzymy nie tylko dla policji, ale również wszystkich służb ratowniczych i policyjnych: UOP, BOR, SOK, straży więziennej, pożarnej, granicznej, bankowej, ratownictwa medycznego, służby więziennej, obrony cywilnej - wylicza inspektor Zbigniew Chwaliński, dyrektor Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji. Będą z niego korzystały też niektóre służby komunalne (pogotowie gazowe, energetyczne, wodno-kanalizacyjne) oraz celne, ochrony środowiska, kolejowe i drogowe, a także niektóre jednostki wojskowe, na przykład patrole saperskie. - Integracja łączności i koordynacja działań poszczególnych służb poprawi ich skuteczność, a ponadto pozwoli obniżyć koszty interwencji - twierdzi poseł Grzegorz Cygonik, członek sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, od dłuższego czasu walczący o powołanie w Tarnowie centrum powiadamiania ratowniczego (wspólnego dla pogotowia i straży pożarnej). System TETRA ułatwi współdziałanie policji i straży miejskiej. - Niemożliwa będzie taka kompromitacja służb jak na warszawskim Tarchominie po ucieczce tygrysów - mówi policjant ze stołecznej komendy. - W systemie komputerowym będą dokładnie opisane procedury postępowania we wszystkich dających się przewidzieć sytuacjach. Określone będzie, kto dowodzi daną akcją i jakie są zadania poszczególnych jednostek.
Nowy standard umożliwi także roaming w państwach wykorzystujących system. Jeśli jakieś ekipy będą uczestniczyć w akcji ratowniczej w innym kraju (na przykład w wypadku powodzi lub trzęsienia ziemi), to dzięki temu systemowi łączności będą się mogły kontaktować nie tylko z własnym dowództwem, ale także lokalnym. Międzynarodowy charakter TETRA jest tym istotniejszy, że system będzie wykorzystywany przez dziesięciolecia. - Główną zaletą TETRA jest otwartość. Żadna firma nie jest jego właścicielem, można więc, podobnie jak w wypadku telefonów GSM, wybrać dostawcę sprzętu. To wymusza konkurencję, a w konsekwencji - obniżenie cen - wylicza Jacek Piotrowski, dyrektor ds. klientów strategicznych Motorola Polska. - Kolejną zaletą standardu jest jego "paneuropejskość", czyli możliwość zunifikowania systemów radiokomunikacyjnych służb policyjnych i ratowniczych w skali regionu. Jest to również pierwszy system pozwalający na równoczesną szybką transmisję danych i głosu.
Technologia cyfrowa TETRA umożliwia optymalne wykorzystanie czterech kanałów komunikacyjnych. W wypadku zwykłych systemów łączności każda służba ma swoje częstotliwości, zarezerwowane niezależnie od tego, czy korzysta z nich, czy nie. W standardzie trunkingowym kanały sukcesywnie przydzielane są zgłaszającym się radiotelefonom. Dotychczas zdarzało się, że gdy któraś służba prowadziła dużą akcję na danym terenie, brakowało wolnych częstotliwości, mimo że pasma innej nie były wykorzystywane.
TETRA jest pierwszym etapem budowania nowoczesnego zaplecza służb specjalnych. Terminal w radiowozie będzie przydatny tylko wtedy, gdy odciski palców, przesłane do centralnej kartoteki, porówna z bazą danych komputer, a nie specjalista od daktyloskopii, któremu przejrzenie archiwum zajmie kilka dni. Czeka nas między innymi informatyzacja baz danych osobowych (PESEL), policyjnych kartotek i rejestrów pojazdów. Ponadto trzeba stworzyć cyfrowe plany miast, zawierające informacje architektoniczne i dane o miejscach składowania trujących substancji. Na ukończeniu jest już cyfrowa mapa Warszawy. - Będzie codziennie aktualizowana, by uwzględniać roboty drogowe czy wyłączenie z ruchu ciągów komunikacyjnych - mówi inspektor Zbigniew Chwaliński.
Do końca 2000 r. ma także powstać komputerowy system dowodzenia warszawską policją. Znajdą się w nim informacje o działaniach poszczególnych patroli. Po otrzymaniu zgłoszenia interweniować będą funkcjonariusze znajdujący się najbliżej. - Dzięki informatycznemu wspomaganiu dowodzenia oraz cyfrowej łączności radiowej patrole będą się szybciej pojawiać tam, gdzie będą potrzebne - stwierdza inspektor Antoni Kowalczyk, komendant stołecznej policji.
Więcej możesz przeczytać w 35/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.