Książka
Ukazała się pierwsza na polskim rynku encyklopedia muzyki popularnej "Jazz" autorstwa krytyka i promotora jazzu Dionizego Piątkowskiego. Dwutomowy "Jazz" składa się z kilku części. Najobszerniejszą stanowi partia biograficzna. Piątkowski opracował ją na podstawie podobnych, zagranicznych wydawnictw, starając się jednocześnie wyeksponować sylwetki twórców, których rola w kreowaniu tego gatunku muzycznego jest niepodważalna. Utrzymał proporcje między armią jazzmanów amerykańskich a europejskimi wykonawcami oraz - co godne podkreślenia - polskimi. Ważną cezurą jest rola i pozycja muzyka postrzegana z naszej, polskiej perspektywy. Biogramy wzbogacono rozległymi informacjami dyskograficznymi, starając się nie tyle o prezentację pełnego dorobku artysty, ile o eksponowanie nagrań, które mają znaczenie nie tylko w twórczości jazzmana, ale są także ważnymi dokumentami historii tej muzyki. Dla jednych twórców jest to niekiedy kilka nagrań (lub nawet płyta), dla innych - kilkadziesiąt albumów zrealizowanych z różnymi grupami i solistami. "Jazz" to także publicystyczna synteza historii tej muzyki, innowacji, rodzących się i zanikających mód oraz stylistyk. Opracowanie pozwala precyzyjniej określić każdego artystę oraz osadzić jego muzykę w konkretnym historycznym i stylistycznym kontekście. Równie ważne jest wskazanie, w jakiej relacji znajduje się zrealizowane nagranie lub bestsellerowy album. Wielu czytelników zadowoli na pewno kolejna z części encyklopedii - "Słowniczek najważniejszych terminów". Dla fanów jazzu przygotowano towarzyszący publikacji kompaktowy krążek "Era jazzu" z nagraniami najwybitniejszych twórców tej muzyki: od oryginalnej wersji "The Entertainer" Scotta Joplina (cyfrowa reedycja nagrań z początku naszego wieku!) po wielkie standardy grane przez Davisa, Coltrane?a, Getza, Ellingtona, Parkera.
(AZ)
Wydarzenia - polska
Już ponad 200 obrazów nadesłano na ogłoszony 13 września w ramach akcji "Warszawa wraca na płótna mistrzów" ogólnopolski Wielki Konkurs Malarski na Najlepszy Wizerunek Warszawy. Do tej pory najwięcej zgłoszeń napłynęło od mieszkańców Warszawy, Poznania i Łodzi. Najmłodsi uczestnicy mają niewiele ponad 20 lat, najstarszy - 89. Najliczniej reprezentowane jest pokolenie czterdziestolatków i dwudziestolatków. Rozpiętość wiekowa uczestników oraz liczba nadesłanych prac zapowiada zróżnicowane podejście do tematu i bardzo ciekawą wystawę pokonkursową. W konkursie mogą wziąć udział profesjonalni malarze zrzeszeni w związkach i stowarzyszeniach twórczych, absolwenci oraz studenci dwóch ostatnich lat wyższych szkół plastycznych. Organizatorzy (Fundacja Rozwoju Warszawy oraz Przedsiębiorstwo Rozwoju Warszawy Holding Wars SA) przypominają, że prace można składać do 30 listopada tego roku. Na nagrody przeznaczono 33 tys. zł. Ostateczną decyzję jury, któremu przewodniczyć będzie prof. Marek Kwiatkowski, poznamy w styczniu 2000 r. Honorowy patronat objęli minister kultury i sztuki Andrzej Zakrzewski, prezydent Warszawy Paweł Piskorski, krajowy duszpasterz środowisk twórczych ks. Wiesław Niewęgłowski oraz dyrektor Zamku Królewskiego prof. Andrzej Rottermund. Konkursowi patronuje również tygodnik "Wprost".
Informacje: Fundacja Rozwoju Warszawy, ul. Strzelecka 3, 03-422 Warszawa, tel. (0 22) 619 48 23 lub 0 603 06 87 81, e-mail:@holwars.com.pl
Podczas IX Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku (8-15 października) szczególnym zainteresowaniem cieszył się poprowadzony przez Sławomira Pietrasa wieczór wspomnień poświęcony Didurowi - słynnemu basowi urodzonemu w 1874 r. w pobliskiej Sękowej Woli. Wystąpili Andrzej Hiolski oraz Wojciech Gerlach z Sanoka, 22-letni bas, zdobywca I nagrody na tegorocznym Konkursie Wokalnym im. Ady Sari w Nowym Sączu. Gerlach był także jednym z bohaterów koncertu galowego wraz z Agnieszką Dondajewską i Dymitrem Fomenko oraz solistami Warszawskiej Opery Kameralnej. Na festiwal przyjechały zespoły Opery Śląskiej z Bytomia pod dyrekcją Tadeusza Serafina ("Cyganeria" Giacomo Pucciniego), Warszawskiej Opery Kameralnej pod dyrekcją Rubena Silvy ("Czarodziejski flet" Wolfganga Amadeusza Mozarta i koncertowe wykonanie fragmentów "Turka we Włoszech" Gioacchino Rossiniego) oraz Teatru Muzycznego z Łodzi pod dyrekcją Dariusza Różankiewicza (operetka "Bal w Savoyu" Paula Abrahama). Natomiast Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu zaprezentował spektakl baletowy do muzyki Krzysztofa Pendereckiego. Warto nadmienić, że podczas imprezy znakomicie spisał się chór Polskie Słowiki pod dyrekcją Wojciecha A. Kroloppa. Wspaniały koncert dała też Bożena Zawiślak, tym razem śpiewając walce, czardasze i tanga. Wystąpił również cieszący się ogromną sympatią zespół Affabre Concinui. Nie zabrakło także muzyki cerkiewnej w wykonaniu artystów ze Lwowa. Od siedmiu lat festiwalowi towarzyszy Otwarty Ogólnopolski Konkurs im. Adama Didura dla Młodych Kompozytorów. Tym razem jury nagrodziło 23-letnią Katarzynę Głowacką za utwór na bas i orkiestrę smyczkową, zatytułowany "Gindry". Poprzedni festiwal odbył się dwa lata temu. Przerwę wykorzystano na remont gmachu Sanockiego Domu Kultury, gdzie odbywają się koncerty. Obecnie znajduje się tam dobrze wyposażona scena i mały kanał dla orkiestry (na 45 muzyków). Przepiękny wystrój sali teatru (360 miejsc) utrzymany jest w tonacji błękitu. Warto podkreślić rozmach festiwalu i jego świetną organizację, zwłaszcza zasługi młodego dyrektora Sanockiego Domu Kultury, Waldemara Szybiaka.
Płyta
Prince to jeden z najciekawszych funkowych artystów lat 80., który padł ofiarą własnego, wybujałego ego, gdy na początku tej dekady publicznie uznał się za zniewoloną przez wielki koncern płytowy duszę. W 1997 r., przybierając kolejny pseudonim, poszedł wreszcie własną drogą. Obecnie stara wytwórnia zgromadziła materiał zarejestrowany przez Prin- ce?a w latach 1985-1994 i wydała płytę "The Vault... Old Friends Sale". Wśród dziesięciu kompozycji znalazło się kilka utworów o bluesowym zacięciu i parę jazzujących kawałków, w których lider i zespół improwizują z lekkością i fantazją. Dobrze że te nagrania, przeznaczone pierwotnie na prywatny użytek artysty, "ujrzały" wreszcie światło dzienne - słychać w nich zmysłowy głos Prince?a (nie tylko falset!) i znakomitą grę muzyków. Ta płyta ucieszy każdego fana tego twórcy oraz tych, którzy lubią funk z domieszką bluesa.
Roman Rogowiecki
Ukazała się pierwsza na polskim rynku encyklopedia muzyki popularnej "Jazz" autorstwa krytyka i promotora jazzu Dionizego Piątkowskiego. Dwutomowy "Jazz" składa się z kilku części. Najobszerniejszą stanowi partia biograficzna. Piątkowski opracował ją na podstawie podobnych, zagranicznych wydawnictw, starając się jednocześnie wyeksponować sylwetki twórców, których rola w kreowaniu tego gatunku muzycznego jest niepodważalna. Utrzymał proporcje między armią jazzmanów amerykańskich a europejskimi wykonawcami oraz - co godne podkreślenia - polskimi. Ważną cezurą jest rola i pozycja muzyka postrzegana z naszej, polskiej perspektywy. Biogramy wzbogacono rozległymi informacjami dyskograficznymi, starając się nie tyle o prezentację pełnego dorobku artysty, ile o eksponowanie nagrań, które mają znaczenie nie tylko w twórczości jazzmana, ale są także ważnymi dokumentami historii tej muzyki. Dla jednych twórców jest to niekiedy kilka nagrań (lub nawet płyta), dla innych - kilkadziesiąt albumów zrealizowanych z różnymi grupami i solistami. "Jazz" to także publicystyczna synteza historii tej muzyki, innowacji, rodzących się i zanikających mód oraz stylistyk. Opracowanie pozwala precyzyjniej określić każdego artystę oraz osadzić jego muzykę w konkretnym historycznym i stylistycznym kontekście. Równie ważne jest wskazanie, w jakiej relacji znajduje się zrealizowane nagranie lub bestsellerowy album. Wielu czytelników zadowoli na pewno kolejna z części encyklopedii - "Słowniczek najważniejszych terminów". Dla fanów jazzu przygotowano towarzyszący publikacji kompaktowy krążek "Era jazzu" z nagraniami najwybitniejszych twórców tej muzyki: od oryginalnej wersji "The Entertainer" Scotta Joplina (cyfrowa reedycja nagrań z początku naszego wieku!) po wielkie standardy grane przez Davisa, Coltrane?a, Getza, Ellingtona, Parkera.
(AZ)
Wydarzenia - polska
Już ponad 200 obrazów nadesłano na ogłoszony 13 września w ramach akcji "Warszawa wraca na płótna mistrzów" ogólnopolski Wielki Konkurs Malarski na Najlepszy Wizerunek Warszawy. Do tej pory najwięcej zgłoszeń napłynęło od mieszkańców Warszawy, Poznania i Łodzi. Najmłodsi uczestnicy mają niewiele ponad 20 lat, najstarszy - 89. Najliczniej reprezentowane jest pokolenie czterdziestolatków i dwudziestolatków. Rozpiętość wiekowa uczestników oraz liczba nadesłanych prac zapowiada zróżnicowane podejście do tematu i bardzo ciekawą wystawę pokonkursową. W konkursie mogą wziąć udział profesjonalni malarze zrzeszeni w związkach i stowarzyszeniach twórczych, absolwenci oraz studenci dwóch ostatnich lat wyższych szkół plastycznych. Organizatorzy (Fundacja Rozwoju Warszawy oraz Przedsiębiorstwo Rozwoju Warszawy Holding Wars SA) przypominają, że prace można składać do 30 listopada tego roku. Na nagrody przeznaczono 33 tys. zł. Ostateczną decyzję jury, któremu przewodniczyć będzie prof. Marek Kwiatkowski, poznamy w styczniu 2000 r. Honorowy patronat objęli minister kultury i sztuki Andrzej Zakrzewski, prezydent Warszawy Paweł Piskorski, krajowy duszpasterz środowisk twórczych ks. Wiesław Niewęgłowski oraz dyrektor Zamku Królewskiego prof. Andrzej Rottermund. Konkursowi patronuje również tygodnik "Wprost".
Informacje: Fundacja Rozwoju Warszawy, ul. Strzelecka 3, 03-422 Warszawa, tel. (0 22) 619 48 23 lub 0 603 06 87 81, e-mail:@holwars.com.pl
Podczas IX Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku (8-15 października) szczególnym zainteresowaniem cieszył się poprowadzony przez Sławomira Pietrasa wieczór wspomnień poświęcony Didurowi - słynnemu basowi urodzonemu w 1874 r. w pobliskiej Sękowej Woli. Wystąpili Andrzej Hiolski oraz Wojciech Gerlach z Sanoka, 22-letni bas, zdobywca I nagrody na tegorocznym Konkursie Wokalnym im. Ady Sari w Nowym Sączu. Gerlach był także jednym z bohaterów koncertu galowego wraz z Agnieszką Dondajewską i Dymitrem Fomenko oraz solistami Warszawskiej Opery Kameralnej. Na festiwal przyjechały zespoły Opery Śląskiej z Bytomia pod dyrekcją Tadeusza Serafina ("Cyganeria" Giacomo Pucciniego), Warszawskiej Opery Kameralnej pod dyrekcją Rubena Silvy ("Czarodziejski flet" Wolfganga Amadeusza Mozarta i koncertowe wykonanie fragmentów "Turka we Włoszech" Gioacchino Rossiniego) oraz Teatru Muzycznego z Łodzi pod dyrekcją Dariusza Różankiewicza (operetka "Bal w Savoyu" Paula Abrahama). Natomiast Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu zaprezentował spektakl baletowy do muzyki Krzysztofa Pendereckiego. Warto nadmienić, że podczas imprezy znakomicie spisał się chór Polskie Słowiki pod dyrekcją Wojciecha A. Kroloppa. Wspaniały koncert dała też Bożena Zawiślak, tym razem śpiewając walce, czardasze i tanga. Wystąpił również cieszący się ogromną sympatią zespół Affabre Concinui. Nie zabrakło także muzyki cerkiewnej w wykonaniu artystów ze Lwowa. Od siedmiu lat festiwalowi towarzyszy Otwarty Ogólnopolski Konkurs im. Adama Didura dla Młodych Kompozytorów. Tym razem jury nagrodziło 23-letnią Katarzynę Głowacką za utwór na bas i orkiestrę smyczkową, zatytułowany "Gindry". Poprzedni festiwal odbył się dwa lata temu. Przerwę wykorzystano na remont gmachu Sanockiego Domu Kultury, gdzie odbywają się koncerty. Obecnie znajduje się tam dobrze wyposażona scena i mały kanał dla orkiestry (na 45 muzyków). Przepiękny wystrój sali teatru (360 miejsc) utrzymany jest w tonacji błękitu. Warto podkreślić rozmach festiwalu i jego świetną organizację, zwłaszcza zasługi młodego dyrektora Sanockiego Domu Kultury, Waldemara Szybiaka.
Płyta
Prince to jeden z najciekawszych funkowych artystów lat 80., który padł ofiarą własnego, wybujałego ego, gdy na początku tej dekady publicznie uznał się za zniewoloną przez wielki koncern płytowy duszę. W 1997 r., przybierając kolejny pseudonim, poszedł wreszcie własną drogą. Obecnie stara wytwórnia zgromadziła materiał zarejestrowany przez Prin- ce?a w latach 1985-1994 i wydała płytę "The Vault... Old Friends Sale". Wśród dziesięciu kompozycji znalazło się kilka utworów o bluesowym zacięciu i parę jazzujących kawałków, w których lider i zespół improwizują z lekkością i fantazją. Dobrze że te nagrania, przeznaczone pierwotnie na prywatny użytek artysty, "ujrzały" wreszcie światło dzienne - słychać w nich zmysłowy głos Prince?a (nie tylko falset!) i znakomitą grę muzyków. Ta płyta ucieszy każdego fana tego twórcy oraz tych, którzy lubią funk z domieszką bluesa.
Roman Rogowiecki
Więcej możesz przeczytać w 45/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.