Grudniowa noc
Dziwić może fakt, że siedemnaście lat po ogłoszeniu stanu wojennego tak wielu Polaków zgadza się, że była to słuszna decyzja. Problem polega na tym, że pytanie jest stawiane nieprawidłowo. Żaden rozsądny człowiek nie może przecież twierdzić, że stan wojenny był gorszy od ewentualnej inwazji radzieckiej. Lecz gdybyśmy postawili pytanie inaczej - czy Jaruzelski zrobił słusznie, doprowadzając do sytuacji, w której mógł wybrać jedynie "mniejsze zło"? - odpowiedzi mogłyby być dla niego o wiele mniej korzystne. Ostatnie miesiące przed wprowadzeniem stanu wojennego to całkowite usztywnienie polityki władz wobec "Solidarności", ciągła nagonka na związek, propaganda nastawiona na stworzenie psychozy zagrożenia - tak skuteczna, że po siedemnastu latach jeszcze dla wielu przekonująca. To Jaruzelski i s-ka doprowadzili do tego, że nocą 13 grudnia 1981 r. nie było innego wyboru, a może tylko wmówili społeczeństwu, że go nie ma. Decyzja o stanie wojennym zapadła znacznie wcześniej, była próbą ratowania za wszelką cenę stołków dla twardogłowych towarzyszy. Gdyby Jaruzelski podjął próbę dialogu ze społeczeństwem, usunął niereformowalnych ludzi ze swego obozu, choć trochę, symbolicznie podzielił się władzą, podjął inne działania uspokajające sytuację, nie musiałby wybierać między "mniejszym" i "większym" złem. .
ZBIGNIEW JANKOWSKI
Łódź
Jednostronna umowa
Klienci Telekomunikacji Polskiej SA otrzymali niedawno nowy regulamin świadczenia usług telefonicznych przez tę firmę. Rozesłany pocztą regulamin został rzeczywiście jasno i prosto zredagowany. A jednak mam kilka uwag na jego temat. Po pierwsze, nie pozostawiono mi żadnego wyboru. Nie miałem też szansy, by wywrzeć jakikolwiek wpływ na negocjowanie niektórych warunków umowy (jak to przy zawieraniu umów zazwyczaj bywa). W regulaminie znalazł się co prawda punkt informujący o tym, że jeśli mi coś nie odpowiada, mogę wypowiedzieć Telekomunikacji Polskiej SA warunki umowy, ale... Poinformowano nas też o zmianie terminu dokonywania płatności z 15 na 7 każdego miesiąca. To rzeczywiście bardzo "ułatwia" korzystanie z usług TP SA. Całą tę sprawę można porównać do sytuacji skazańca, którego postawiono pod ścianą i przekonywano, że większej przyjemności od rozstrzelania już w życiu mieć nie będzie.
ADAM KACZMARUK
Gdańsk
Dziwić może fakt, że siedemnaście lat po ogłoszeniu stanu wojennego tak wielu Polaków zgadza się, że była to słuszna decyzja. Problem polega na tym, że pytanie jest stawiane nieprawidłowo. Żaden rozsądny człowiek nie może przecież twierdzić, że stan wojenny był gorszy od ewentualnej inwazji radzieckiej. Lecz gdybyśmy postawili pytanie inaczej - czy Jaruzelski zrobił słusznie, doprowadzając do sytuacji, w której mógł wybrać jedynie "mniejsze zło"? - odpowiedzi mogłyby być dla niego o wiele mniej korzystne. Ostatnie miesiące przed wprowadzeniem stanu wojennego to całkowite usztywnienie polityki władz wobec "Solidarności", ciągła nagonka na związek, propaganda nastawiona na stworzenie psychozy zagrożenia - tak skuteczna, że po siedemnastu latach jeszcze dla wielu przekonująca. To Jaruzelski i s-ka doprowadzili do tego, że nocą 13 grudnia 1981 r. nie było innego wyboru, a może tylko wmówili społeczeństwu, że go nie ma. Decyzja o stanie wojennym zapadła znacznie wcześniej, była próbą ratowania za wszelką cenę stołków dla twardogłowych towarzyszy. Gdyby Jaruzelski podjął próbę dialogu ze społeczeństwem, usunął niereformowalnych ludzi ze swego obozu, choć trochę, symbolicznie podzielił się władzą, podjął inne działania uspokajające sytuację, nie musiałby wybierać między "mniejszym" i "większym" złem. .
ZBIGNIEW JANKOWSKI
Łódź
Jednostronna umowa
Klienci Telekomunikacji Polskiej SA otrzymali niedawno nowy regulamin świadczenia usług telefonicznych przez tę firmę. Rozesłany pocztą regulamin został rzeczywiście jasno i prosto zredagowany. A jednak mam kilka uwag na jego temat. Po pierwsze, nie pozostawiono mi żadnego wyboru. Nie miałem też szansy, by wywrzeć jakikolwiek wpływ na negocjowanie niektórych warunków umowy (jak to przy zawieraniu umów zazwyczaj bywa). W regulaminie znalazł się co prawda punkt informujący o tym, że jeśli mi coś nie odpowiada, mogę wypowiedzieć Telekomunikacji Polskiej SA warunki umowy, ale... Poinformowano nas też o zmianie terminu dokonywania płatności z 15 na 7 każdego miesiąca. To rzeczywiście bardzo "ułatwia" korzystanie z usług TP SA. Całą tę sprawę można porównać do sytuacji skazańca, którego postawiono pod ścianą i przekonywano, że większej przyjemności od rozstrzelania już w życiu mieć nie będzie.
ADAM KACZMARUK
Gdańsk
Więcej możesz przeczytać w 52/1998 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.