"Forbes": 400 najbogatszych Amerykanów
Co godzinę najbogatszy człowiek świata Bill Gates zarabia ok. 3 mln dolarów. Założyciel firmy Microsoft już po raz szósty otwiera listę 400 najbogatszych ludzi Ameryki, publikowaną od kilkunastu lat przez magazyn "Forbes". W tym roku na liście znalazły się osoby, których majątek przekraczał 625 mln dolarów. Rok wcześniej, aby trafić do grona 400 najbogatszych, wystarczyło mieć ok. 500 mln dolarów.
Jeszcze piętnaście lat temu lista 400 była zdominowana przez ludzi, którzy zarabiali pieniądze dzięki inwestycjom między innymi w duże przedsięwzięcia produkcyjne, w wydobycie i handel ropą oraz w nieruchomości. Osoby te stanowiły 60 proc. wszystkich znajdujących się na liście. Najbogatszym Amerykaninem był wówczas Gordon Getty, współwłaściciel Getty Oil. Teraz z kapitałem 2,1 mld dolarów spadł na 112. miejsce. Wyprzedzili go przede wszystkim ludzie, którzy w ciągu ostatnich kilku lat wprowadzali na rynek zaawansowane technologie, zajmowali się finansami, inwestowali w media i rozrywkę. Liderzy sprzed kilkunastu lat stanowią dzisiaj tylko 16 proc. najbogatszych z listy.
Dziś 400 najzamożniejszych obywateli USA wartych jest ponad bilion dolarów. To więcej niż wynosi PKB Chin. Dla przykładu, PKB Polski sięga ok. 150 mld dolarów. Już ponad połowa obecnych na liście (268 osób) to ludzie, którzy mają przynajmniej miliard dolarów. Dotychczas większość najbogatszych dysponowała kapitałami poniżej tej sumy. W ostatnim okresie największy majątek zbili przedstawiciele branży komputerowej i internetowej. Z sześćdziesięciu debiutantów na liście dziewiętnastu to osoby, które zdobyły fortunę, zakładając strony internetowe. Twórcy listy początkowo sądzili, że ludzie działający w biznesie, który nie obraca żywą gotówką, nie utrzymają się zbyt długo w rankingu. Okazało się, że nie tylko pozostali na liście, ale niemal wszyscy powiększyli swoje zyski. Osiemnaste miejsce z kapitałem 7,8 mld dolarów zajął (obecny w rankingu od minionego roku) Jeffrey Bezos założyciel Amazon.com. Ma 35 lat, jest synem imigrantów z Kuby. Stworzył największą na świecie księgarnię internetową oferującą użytkownikom Internetu kilka milionów książek, płyt, kaset, gier. Bezos zgromadził duży kapitał, ale wartość jego firmy od kwietnia tego roku spadła o 40 proc. Na 58. miejscu znaleźli się Jerry Yang i David Filo, twórcy najpopularniejszego na świecie katalogu stron internetowych Yahoo. Kapitał każdego z nich wynosi 3,7 mld dolarów.
Potentaci branży komputerowej, oferujący najnowocześniejszy sprzęt i oprogramowanie, również są w czołówce najbogatszych. Przez ostatni rok stan posiadania 43-letniego Billa Gatesa wzrósł o 25 mld dolarów i obecnie szacowany jest na 85 mld dolarów. Jego pozycja w rankingu wydaje się nie zagrożona, bo drugi za nim, Paul Gardner Allen (46 lat), ma ponaddwukrotnie mniejszy kapitał. Allen był współzałożycielem Microsoftu. Odszedł z firmy na początku lat 90., rozpoczynając biznes na własną rękę, ale nadal jest drugim udziałowcem Microsoft. Teraz inwestuje między innymi w telewizję kablową, telefonię komórkową i Internet. Jest właścicielem jednej z najlepszych amerykańskich drużyn koszykówki - Portland Trailblazers. Ma 40 mld dolarów. Na liście 400 znajduje się jeszcze dziesięć innych osób związanych z Microsoftem. Najwięcej pieniędzy, bo ok. 23 mld dolarów, ma 43-letni Steven A. Ballmer (obecnie na czwartej pozycji) uznawany za prawą rękę Gatesa. Zajmuje się między innymi opracowywaniem strategii działania firmy. Między ludźmi z branży komputerowej uplasował się 69-letni Warren Buffett z kapitałem 31 mld dolarów. Zaczynał w 1952 r., gdy miał 21 lat. Jego filozofia długoterminowego inwestowania uczyniła wielu ludzi bogatymi. Jeśli ktoś w 1965 r. zdecydował się zainwestować w jego firmę Berkshire Hathaway 10 tys. dolarów, ma obecnie 51 mln dolarów. Dziś Buffett jest legendą wśród osób zajmujących się zarządzaniem finansami i inwestycjami na giełdzie. Pięć ostatnich miejsc w pierwszej dziesiątce zajmują członkowie rodu Waltonów, spadkobiercy Sama Waltona, który w 1962 r. stworzył początki największej amerykańskiej detalicznej sieci handlowej Wal-Mart. Obecnie należy do niej 3,9 tys. sklepów; ich roczna sprzedaż sięga prawie 140 mld dolarów. Dużą grupę wśród najbogatszych stanowią miliarderzy dziedziczący swoje fortuny.
Najmłodszy Daniel Ziff ma 27 lat (1,2 mld dolarów, 199. miejsce). Jest jednym z trzech synów Williama Ziffa Jr., który swoje imperium zbudował na działalności wydawniczej. Po jego śmierci synowie sprzedali założoną przez niego firmę wydawniczą i utworzyli Ziff Brothers Investments, przedsiębiorstwo inwestujące w Azji, Rosji (ropa naftowa) oraz w Dolinie Krzemowej. Od początku wydań listy 400 notowane są na niej najbogatsze rodziny amerykańskie. Stale jednak w klasyfikacji przesuwają się na niższe lokaty.
Największym majątkiem szczyci się dziś rodzina Du Pont posiadająca 13 mld dolarów, Rockefellerowie mają 8 mld dolarów, a rodzina Bacardich - 2 mld dolarów. Spośród nich w rankingu najbogatszych znalazło się tylko trzech spadkobierców Johna D. Rockefellera, który w 1862 r. zainwestował 4 tys. dolarów w wydobycie ropy. Spośród 400 najbogatszych 61 osób to imigranci i ich potomkowie. Ich kapitały sięgają łącznie 160 mld dolarów. Najzamożniejszym imigrantem jest 85-letni John Kluge, który do USA przyjechał z Niemiec w 1922 r. W 1960 r. założył firmę Metromedia. W latach 80. kupował i sprzedawał stacje radiowe i telewizyjne. Był najbogatszym człowiekiem Ameryki do 1992 r. Wówczas prześcignął go Bill Gates. Dziś z 11 mld dolarów jest na trzynastym miejscu. Prawie jedna trzecia spośród imigrantów miała swoich przodków pochodzących z państw Europy Środkowej i Wschodniej. Od kilku lat najbogatszym przybyszem z tego regionu Starego Kontynentu jest 69-letni George Soros, który pochodzi z Węgier.
Uznawany jest za genialnego spekulanta. Zdobyte kapitały gromadzi w funduszach, z których co roku miliony dolarów przeznacza na działalność charytatywną. W minionym roku w wyniku kryzysu rosyjskiego stracił 2 mld dolarów. Z kapitałem 4 mld dolarów zajmuje w rankingu 48. lokatę. Najbogatszą Polką w tej grupie jest nadal Barbara Piasecka-Johnson, która w 1968 r. wyemigrowała do USA i po trzech latach pobytu została trzecią żoną 76-letniego Johna Sewarda Johnsona. Po śmierci męża została główną spadkobierczynią jego fortuny. Z kwotą 2,3 mld dolarów jest obecnie na 104. miejscu. Wśród najbogatszych imigrantów są też dwaj potomkowie rodzin, które na początku wieku wyemigrowały z Polski - Samuel Zell i Stanford Weill. Samuel Zell ma 58 lat i kapitał sięgający 1,8 mld dolarów, co daje mu 132. pozycję na liście. Dorobił się na handlu nieruchomościami. Starszy od niego o osiem lat Stanford Weill zaczynał karierę zawodową jako goniec. Doszedł między innymi do stanowiska prezydenta American Express, a potem został dyrektorem generalnym Travelers Group. Był jednym z autorów największej fuzji instytucji finansowych - połączenia Travelers Group z Citicorp. Weill ma 1,1 mld dolarów i zajmuje 223. miejsce wśród 400 najbogatszych.
Jeszcze piętnaście lat temu lista 400 była zdominowana przez ludzi, którzy zarabiali pieniądze dzięki inwestycjom między innymi w duże przedsięwzięcia produkcyjne, w wydobycie i handel ropą oraz w nieruchomości. Osoby te stanowiły 60 proc. wszystkich znajdujących się na liście. Najbogatszym Amerykaninem był wówczas Gordon Getty, współwłaściciel Getty Oil. Teraz z kapitałem 2,1 mld dolarów spadł na 112. miejsce. Wyprzedzili go przede wszystkim ludzie, którzy w ciągu ostatnich kilku lat wprowadzali na rynek zaawansowane technologie, zajmowali się finansami, inwestowali w media i rozrywkę. Liderzy sprzed kilkunastu lat stanowią dzisiaj tylko 16 proc. najbogatszych z listy.
Dziś 400 najzamożniejszych obywateli USA wartych jest ponad bilion dolarów. To więcej niż wynosi PKB Chin. Dla przykładu, PKB Polski sięga ok. 150 mld dolarów. Już ponad połowa obecnych na liście (268 osób) to ludzie, którzy mają przynajmniej miliard dolarów. Dotychczas większość najbogatszych dysponowała kapitałami poniżej tej sumy. W ostatnim okresie największy majątek zbili przedstawiciele branży komputerowej i internetowej. Z sześćdziesięciu debiutantów na liście dziewiętnastu to osoby, które zdobyły fortunę, zakładając strony internetowe. Twórcy listy początkowo sądzili, że ludzie działający w biznesie, który nie obraca żywą gotówką, nie utrzymają się zbyt długo w rankingu. Okazało się, że nie tylko pozostali na liście, ale niemal wszyscy powiększyli swoje zyski. Osiemnaste miejsce z kapitałem 7,8 mld dolarów zajął (obecny w rankingu od minionego roku) Jeffrey Bezos założyciel Amazon.com. Ma 35 lat, jest synem imigrantów z Kuby. Stworzył największą na świecie księgarnię internetową oferującą użytkownikom Internetu kilka milionów książek, płyt, kaset, gier. Bezos zgromadził duży kapitał, ale wartość jego firmy od kwietnia tego roku spadła o 40 proc. Na 58. miejscu znaleźli się Jerry Yang i David Filo, twórcy najpopularniejszego na świecie katalogu stron internetowych Yahoo. Kapitał każdego z nich wynosi 3,7 mld dolarów.
Potentaci branży komputerowej, oferujący najnowocześniejszy sprzęt i oprogramowanie, również są w czołówce najbogatszych. Przez ostatni rok stan posiadania 43-letniego Billa Gatesa wzrósł o 25 mld dolarów i obecnie szacowany jest na 85 mld dolarów. Jego pozycja w rankingu wydaje się nie zagrożona, bo drugi za nim, Paul Gardner Allen (46 lat), ma ponaddwukrotnie mniejszy kapitał. Allen był współzałożycielem Microsoftu. Odszedł z firmy na początku lat 90., rozpoczynając biznes na własną rękę, ale nadal jest drugim udziałowcem Microsoft. Teraz inwestuje między innymi w telewizję kablową, telefonię komórkową i Internet. Jest właścicielem jednej z najlepszych amerykańskich drużyn koszykówki - Portland Trailblazers. Ma 40 mld dolarów. Na liście 400 znajduje się jeszcze dziesięć innych osób związanych z Microsoftem. Najwięcej pieniędzy, bo ok. 23 mld dolarów, ma 43-letni Steven A. Ballmer (obecnie na czwartej pozycji) uznawany za prawą rękę Gatesa. Zajmuje się między innymi opracowywaniem strategii działania firmy. Między ludźmi z branży komputerowej uplasował się 69-letni Warren Buffett z kapitałem 31 mld dolarów. Zaczynał w 1952 r., gdy miał 21 lat. Jego filozofia długoterminowego inwestowania uczyniła wielu ludzi bogatymi. Jeśli ktoś w 1965 r. zdecydował się zainwestować w jego firmę Berkshire Hathaway 10 tys. dolarów, ma obecnie 51 mln dolarów. Dziś Buffett jest legendą wśród osób zajmujących się zarządzaniem finansami i inwestycjami na giełdzie. Pięć ostatnich miejsc w pierwszej dziesiątce zajmują członkowie rodu Waltonów, spadkobiercy Sama Waltona, który w 1962 r. stworzył początki największej amerykańskiej detalicznej sieci handlowej Wal-Mart. Obecnie należy do niej 3,9 tys. sklepów; ich roczna sprzedaż sięga prawie 140 mld dolarów. Dużą grupę wśród najbogatszych stanowią miliarderzy dziedziczący swoje fortuny.
Najmłodszy Daniel Ziff ma 27 lat (1,2 mld dolarów, 199. miejsce). Jest jednym z trzech synów Williama Ziffa Jr., który swoje imperium zbudował na działalności wydawniczej. Po jego śmierci synowie sprzedali założoną przez niego firmę wydawniczą i utworzyli Ziff Brothers Investments, przedsiębiorstwo inwestujące w Azji, Rosji (ropa naftowa) oraz w Dolinie Krzemowej. Od początku wydań listy 400 notowane są na niej najbogatsze rodziny amerykańskie. Stale jednak w klasyfikacji przesuwają się na niższe lokaty.
Największym majątkiem szczyci się dziś rodzina Du Pont posiadająca 13 mld dolarów, Rockefellerowie mają 8 mld dolarów, a rodzina Bacardich - 2 mld dolarów. Spośród nich w rankingu najbogatszych znalazło się tylko trzech spadkobierców Johna D. Rockefellera, który w 1862 r. zainwestował 4 tys. dolarów w wydobycie ropy. Spośród 400 najbogatszych 61 osób to imigranci i ich potomkowie. Ich kapitały sięgają łącznie 160 mld dolarów. Najzamożniejszym imigrantem jest 85-letni John Kluge, który do USA przyjechał z Niemiec w 1922 r. W 1960 r. założył firmę Metromedia. W latach 80. kupował i sprzedawał stacje radiowe i telewizyjne. Był najbogatszym człowiekiem Ameryki do 1992 r. Wówczas prześcignął go Bill Gates. Dziś z 11 mld dolarów jest na trzynastym miejscu. Prawie jedna trzecia spośród imigrantów miała swoich przodków pochodzących z państw Europy Środkowej i Wschodniej. Od kilku lat najbogatszym przybyszem z tego regionu Starego Kontynentu jest 69-letni George Soros, który pochodzi z Węgier.
Uznawany jest za genialnego spekulanta. Zdobyte kapitały gromadzi w funduszach, z których co roku miliony dolarów przeznacza na działalność charytatywną. W minionym roku w wyniku kryzysu rosyjskiego stracił 2 mld dolarów. Z kapitałem 4 mld dolarów zajmuje w rankingu 48. lokatę. Najbogatszą Polką w tej grupie jest nadal Barbara Piasecka-Johnson, która w 1968 r. wyemigrowała do USA i po trzech latach pobytu została trzecią żoną 76-letniego Johna Sewarda Johnsona. Po śmierci męża została główną spadkobierczynią jego fortuny. Z kwotą 2,3 mld dolarów jest obecnie na 104. miejscu. Wśród najbogatszych imigrantów są też dwaj potomkowie rodzin, które na początku wieku wyemigrowały z Polski - Samuel Zell i Stanford Weill. Samuel Zell ma 58 lat i kapitał sięgający 1,8 mld dolarów, co daje mu 132. pozycję na liście. Dorobił się na handlu nieruchomościami. Starszy od niego o osiem lat Stanford Weill zaczynał karierę zawodową jako goniec. Doszedł między innymi do stanowiska prezydenta American Express, a potem został dyrektorem generalnym Travelers Group. Był jednym z autorów największej fuzji instytucji finansowych - połączenia Travelers Group z Citicorp. Weill ma 1,1 mld dolarów i zajmuje 223. miejsce wśród 400 najbogatszych.
Więcej możesz przeczytać w 47/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.