Czarne stopy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Decyzja RPP grozi osłabieniem tempa wzrostu gospodarczego w roku 2001 o 0,2-0,5 procent

- Inflacja jest zjawiskiem negatywnym, więc rząd, podobnie jak Rada Polityki Pieniężnej, jest zainteresowany jej jak najszybszym obniżaniem. Obawiam się jednak, że moment, w którym rada podjęła decyzję o podwyższeniu stóp procentowych, był niefortunny. Wszystko wskazuje, że coroczna obniżka cen wystąpi w tym roku z pewnym opóźnieniem - w sierpniu i wrześniu. Restrykcyjność polityki RPP będzie więc większa, niż ona sama zakładała.

W każdym kraju instytucje odpowiadające za politykę monetarną i fiskalną prowadzą z sobą dialog; u nas są to Rada Polityki Pieniężnej oraz Ministerstwo Finansów. Czasami dialog ten jest trudny, wręcz iskrzy. Instytucje te mają bowiem różne punkty widzenia. Dla rady priorytetem jest utrzymanie stabilnego poziomu cen. Dla rządu - sfera realna, czyli tempo wzrostu gospodarczego czy bezrobocie.
Rząd prowadzi odpowiedzialną politykę fiskalną. Poziom deficytu budżetowego nie jest zagrożony. Nie obserwujemy większych napięć po stronie popytowej, a inflacja powodowana jest głównie zewnętrznymi "szokami podażowymi" (np. wzrostem cen ropy naftowej). Podjęta już została decyzja o imporcie 1,1 mln ton zbóż, co powinno stabilizować sytuację na rynku rolnym. Rozważane jest też uruchomienie tzw. plafonu, który jest instrumentem liberalizacji rynku żywności.
Obawiam się, że ostatnia decyzja rady przyniesie głównie negatywne efekty. Istnieje niebezpieczeństwo umocnienia się złotego, co może doprowadzić do spowolnienia tempa wzrostu eksportu. Stał się on w znacznej mierze motorem wzrostu gospodarczego, ponieważ popyt wewnętrzny pozostaje stabilny, m.in. dzięki odpowiedzialnej polityce fiskalnej rządu. Utrzymanie wysokiej dynamiki eksportu jest szczególnie istotne, gdyż mimo dużego tempa wzrostu nie powstają odpowiednio szybko nowe miejsca pracy, co głównie wynika ze zwiększania się wydajności pracy. Dlatego osłabienie eksportu może wpłynąć negatywnie na sytuację na rynku pracy. Droższy pieniądz powoduje też podrożenie kredytów i inwestycji, co musi mieć wpływ na sytuację przedsiębiorstw.
Równolegle wystąpi groźba klasycznego efektu restrykcyjnej polityki pieniężnej w postaci osłabienia tempa wzrostu gospodarczego. Już dziś przewidujemy korektę założeń przyszłorocznego budżetu, czyli obniżenie planowanego tempa wzrostu do 5,5 proc. Skutkiem decyzji rady może być więc osłabienie tempa wzrostu gospodarczego w 2001 r. o 0,2-0,5 proc.
Umocnienie złotego powoduje też zawsze nacisk na zwiększenie importu, a w związku z tym groźbę pogorszenia bilansu handlu zagranicznego. Nasze realne stopy procentowe należą do najwyższych w Europie, są wyższe niż na Węgrzech i w Czechach. Wprawdzie w związku z dość wysoką inflacją w ostatnich miesiącach realne stopy nieco zmalały - na co zwracają uwagę przedstawiciele rady - ale nadal pozostają one na wysokim poziomie. Może to wykorzystać zagraniczny kapitał spekulacyjny, stwarzając zagrożenie dla naszego systemu finansowego.
Więcej możesz przeczytać w 37/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.