Sztuka walk wschodu, czyli walka z dysleksją i agresją dzieci
Trochę to pewnie nie spełnione ambicje młodości, trochę nadzieja, że ktoś wreszcie zaszczepi w naszych dzieciach dyscyplinę, ale niemałą rolę w modzie na karate odgrywają sami pedagodzy. - Karate uspokaja, uczy dzieci koncentracji i daje im ważną w tym okresie pewność siebie - przekonuje Katarzyna Miller, psycholog dziecięcy.
Rodzice dziesięcioletniego Artura już w przedszkolu słyszeli od wychowawców, że ich syn, choć wyjątkowo inteligentny, jest nadpobudliwy. Ma zbyt wiele energii: nie potrafi się skupić na zajęciach, szybko zmienia obiekt zainteresowania. W pierwszej klasie szkoły podstawowej obserwacje wychowawców z przedszkola potwierdzili nauczyciele. W drugiej klasie jeden z nich doradził rodzicom skierowanie syna na treningi karate tradycyjnego. - Obawiałam się, że będą to kolejne chybione pomysły. Szybko okazało się jednak, że Artur zaangażował się w sport bez reszty. Nauczycielki zwróciły mi uwagę, że dziecko znacznie bardziej przykłada się do zajęć, jest spokojniejsze i "rozsądniejsze" - mówi Beata Pawłowska, matka Artura.
Z badań przeprowadzonych w USA i Japonii wynika, że uprawiający karate młodzi ludzie są najmniej podatni na narkotyki i najrzadziej sięgają po alkohol. Lekarze sportowi klasyfikują karate na pierwszym miejscu (ex aequo z pływaniem), wśród sportów mających najlepszy wpływ na harmonijny rozwój organizmu. - Karate nie ma złych stron, zwłaszcza dla amatorów. Nie rodzi agresji. Podstawą jest praca i dyscyplina. Uczniowie muszą pilnie ćwiczyć, by mieć jak najlepsze uderzenie i kondycję - przekonuje Maciej Grubski, cztero-krotny mistrz świata i dwunastokrotny mistrz Europy w karate tradycyjnym, dziś prowadzący zajęcia dla dzieci w Sieradzu. - Na kursy karate coraz częściej zapisywane są już ośmiolatki. Dzieci mają lepszą kondycję i samopoczucie, są silniejsze psychicznie i pewniejsze siebie - mówi Anita Ładzińska z Polskiego Związku Karate Tradycyjnego w Łodzi. - Karate uspokaja, pozwala zapomnieć o szkolnych stresach. Umożliwia realizację ambicji związanych z rywalizacją rówieśniczą - przekonuje Daniel Lenard, sekretarz generalny Polskiego Związku Karate w Warszawie. W jednym z ostatnich numerów tygodnika "Newsweek" ukazała się informacja, że trening karate jest najlepszym uzupełnieniem tradycyjnych metod walki z dysleksją i dysgrafią.
W Polskim Związku Karate Tradycyjnego zrzeszonych jest 70 klubów i ponad 300 sekcji. W innych związkach i stowarzyszeniach wschodnich sztuk walki - kolejnych kilkadziesiąt. Wszystkie - poprzez system wewnętrznych kontroli, certyfikatów, rekomendacji - walczą o przychylność rodziców, ucząc kilkunastu z kilkudziesięciu istniejących stylów karate (m.in. kyokushin, shotokan, taekwondo, fudokan, aikido, juitsu). Z danych PZKT wynika, że w niektórych klubach chętnych do trenowania jest dwukrotnie więcej niż jeszcze cztery, pięć lat temu. Przeciętny koszt zajęć w dobrym klubie to 65 zł za półtorej godziny (spotkania odbywają się na ogół dwa razy w tygodniu). - Tylko mądry mistrz może nauczyć dziecko, jak opanować strach. Źli trenerzy są bardzo groźni, potrafią skrzywdzić podatnego na wpływy ucznia, np. zaszczepiając mu agresję - ostrzega Miller. Jak wybrać właściwy kurs wschodniej sztuki walki? Jak uniknąć niekompetencji trenerów?
Dobry kurs powinien obejmować ogólnorozwojowe zajęcia na siłowni i na basenie, a także bieganie. Optymalna wielkość grupy to 25 osób. - Wszystko jednak zależy od prowadzącego, a nie od ceny kursu, choć zarówno do wyjątkowo tanich, jak i do wyjątkowo drogich ofert powinno się podchodzić z nieufnością - przekonuje Tadeusz Łoboda, prezes Polskiego Związku Taekwondo z Lublina. Trenerzy taekwondo muszą mieć przynajmniej średnie wykształcenie i czarny pas. W wyniku źle prowadzonych zajęć może dojść do zaburzeń w rozwoju fizycznym dziecka, urazów wewnętrznych (odbite nerki i wątroba) czy złamań. - Nie ustalono kryteriów umożliwiających zweryfikowanie kwalifikacji osób prowadzących tego typu treningi. Zobowiązani są oni jedynie do przeprowadzenia badań i udziału w szkoleniach organizowanych przez uprawnione stowarzyszenia, których jest kilka - ostrzega Andrzej Sobolewski z Departamentu Sportu Wyczynowego UKFiS. Korzystanie z renomowanych szkół i klubów minimalizuje zagrożenia.
Czy dzieci mogą uczestniczyć w zajęciach wszystkich stylów wschodnich sztuk walki? Od kiedy powinny rozpocząć treningi? - Optymalnym wiekiem do rozpoczęcia nauki jest 9-10 lat. W tym wieku koordynacja ruchowa dzieci jest najlepsza - mówi Tadeusz Łoboda.
- Na każdych zajęciach mój trener powtarza, że najgorsze, co mogę zrobić, to bez powodu uderzyć kolegę na korytarzu. Ale nie gniewa się, gdy opowiadam mu, że jestem na tyle silny, by się obronić przed starszymi kolegami, którzy czasami bez powodu mnie zaczepiają - mówi dziesięcioletni karateka.
Rodzice dziesięcioletniego Artura już w przedszkolu słyszeli od wychowawców, że ich syn, choć wyjątkowo inteligentny, jest nadpobudliwy. Ma zbyt wiele energii: nie potrafi się skupić na zajęciach, szybko zmienia obiekt zainteresowania. W pierwszej klasie szkoły podstawowej obserwacje wychowawców z przedszkola potwierdzili nauczyciele. W drugiej klasie jeden z nich doradził rodzicom skierowanie syna na treningi karate tradycyjnego. - Obawiałam się, że będą to kolejne chybione pomysły. Szybko okazało się jednak, że Artur zaangażował się w sport bez reszty. Nauczycielki zwróciły mi uwagę, że dziecko znacznie bardziej przykłada się do zajęć, jest spokojniejsze i "rozsądniejsze" - mówi Beata Pawłowska, matka Artura.
Z badań przeprowadzonych w USA i Japonii wynika, że uprawiający karate młodzi ludzie są najmniej podatni na narkotyki i najrzadziej sięgają po alkohol. Lekarze sportowi klasyfikują karate na pierwszym miejscu (ex aequo z pływaniem), wśród sportów mających najlepszy wpływ na harmonijny rozwój organizmu. - Karate nie ma złych stron, zwłaszcza dla amatorów. Nie rodzi agresji. Podstawą jest praca i dyscyplina. Uczniowie muszą pilnie ćwiczyć, by mieć jak najlepsze uderzenie i kondycję - przekonuje Maciej Grubski, cztero-krotny mistrz świata i dwunastokrotny mistrz Europy w karate tradycyjnym, dziś prowadzący zajęcia dla dzieci w Sieradzu. - Na kursy karate coraz częściej zapisywane są już ośmiolatki. Dzieci mają lepszą kondycję i samopoczucie, są silniejsze psychicznie i pewniejsze siebie - mówi Anita Ładzińska z Polskiego Związku Karate Tradycyjnego w Łodzi. - Karate uspokaja, pozwala zapomnieć o szkolnych stresach. Umożliwia realizację ambicji związanych z rywalizacją rówieśniczą - przekonuje Daniel Lenard, sekretarz generalny Polskiego Związku Karate w Warszawie. W jednym z ostatnich numerów tygodnika "Newsweek" ukazała się informacja, że trening karate jest najlepszym uzupełnieniem tradycyjnych metod walki z dysleksją i dysgrafią.
W Polskim Związku Karate Tradycyjnego zrzeszonych jest 70 klubów i ponad 300 sekcji. W innych związkach i stowarzyszeniach wschodnich sztuk walki - kolejnych kilkadziesiąt. Wszystkie - poprzez system wewnętrznych kontroli, certyfikatów, rekomendacji - walczą o przychylność rodziców, ucząc kilkunastu z kilkudziesięciu istniejących stylów karate (m.in. kyokushin, shotokan, taekwondo, fudokan, aikido, juitsu). Z danych PZKT wynika, że w niektórych klubach chętnych do trenowania jest dwukrotnie więcej niż jeszcze cztery, pięć lat temu. Przeciętny koszt zajęć w dobrym klubie to 65 zł za półtorej godziny (spotkania odbywają się na ogół dwa razy w tygodniu). - Tylko mądry mistrz może nauczyć dziecko, jak opanować strach. Źli trenerzy są bardzo groźni, potrafią skrzywdzić podatnego na wpływy ucznia, np. zaszczepiając mu agresję - ostrzega Miller. Jak wybrać właściwy kurs wschodniej sztuki walki? Jak uniknąć niekompetencji trenerów?
Dobry kurs powinien obejmować ogólnorozwojowe zajęcia na siłowni i na basenie, a także bieganie. Optymalna wielkość grupy to 25 osób. - Wszystko jednak zależy od prowadzącego, a nie od ceny kursu, choć zarówno do wyjątkowo tanich, jak i do wyjątkowo drogich ofert powinno się podchodzić z nieufnością - przekonuje Tadeusz Łoboda, prezes Polskiego Związku Taekwondo z Lublina. Trenerzy taekwondo muszą mieć przynajmniej średnie wykształcenie i czarny pas. W wyniku źle prowadzonych zajęć może dojść do zaburzeń w rozwoju fizycznym dziecka, urazów wewnętrznych (odbite nerki i wątroba) czy złamań. - Nie ustalono kryteriów umożliwiających zweryfikowanie kwalifikacji osób prowadzących tego typu treningi. Zobowiązani są oni jedynie do przeprowadzenia badań i udziału w szkoleniach organizowanych przez uprawnione stowarzyszenia, których jest kilka - ostrzega Andrzej Sobolewski z Departamentu Sportu Wyczynowego UKFiS. Korzystanie z renomowanych szkół i klubów minimalizuje zagrożenia.
Czy dzieci mogą uczestniczyć w zajęciach wszystkich stylów wschodnich sztuk walki? Od kiedy powinny rozpocząć treningi? - Optymalnym wiekiem do rozpoczęcia nauki jest 9-10 lat. W tym wieku koordynacja ruchowa dzieci jest najlepsza - mówi Tadeusz Łoboda.
- Na każdych zajęciach mój trener powtarza, że najgorsze, co mogę zrobić, to bez powodu uderzyć kolegę na korytarzu. Ale nie gniewa się, gdy opowiadam mu, że jestem na tyle silny, by się obronić przed starszymi kolegami, którzy czasami bez powodu mnie zaczepiają - mówi dziesięcioletni karateka.
Więcej możesz przeczytać w 39/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.