Wędka w prezencie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozmowa z CHARLESEM V. RAYMONDEM, prezesem Citigroup Foundation
Eryk Mistewicz: - Ile razy szef jednej z największych fundacji korporacyjnych świata słyszał, że wspierając działania prospołeczne, wyrzuca pieniądze akcjonariuszy w błoto?
Charles V. Raymond: - Ani razu. O ile w Europie takie zarzuty mogą się pojawić, o tyle w Stanach Zjednoczonych są już nie do pomyślenia. W dobrym zwyczaju jest przeznaczanie od 0,05 do 2 proc. zysków na wspieranie inicjatyw społecznych i realizację spójnych strategii działań filantropijnych. Sprzyja też temu polityka podatkowa.
- Dotacje wzmagają postawy roszczeniowe. Może zamiast dawać pieniądze, postawmy na silną ekonomię?
- To spór niejako akademicki. Trudno uznać, że taka czy inna korporacja działa w społecznej pustce. Żyjąc w społecznościach lokalnych, musimy wspierać sensowne pomysły ich rozwoju. Niezależnie od tego, czy mają one charakter edukacyjny, gospodarczy, czy dotyczą zwiększenia zatrudnienia. Nie dotujemy osób, lecz organizacje. I dajemy nie ryby, ale wędkę. Uczymy wędkować, dawać sobie radę w życiu - wspieramy na przykład programy edukacyjne dla nauczycieli. Aktywność ludzi jest równie ważna jak silna ekonomia.
- A jednak na działające w USA fundacje próbuje się przerzucić odpowiedzialność za rozwiązywanie problemów społecznych.
- Państwo rzeczywiście kieruje coraz mniej pieniędzy na usługi socjalne, obszar ten z sukcesem zajmują więc organizacje, fundacje prywatne czy korporacyjne. Potrzeby są ogromne.
- Ponad połowa środków Citigroup Foundation kierowana jest dziś realizację projektów w USA.
- Te proporcje bardzo szybko się zmieniają. Realizujemy projekty społeczne w 64 krajach świata. W Bangladeszu, Indonezji, na Tajwanie oraz w krajach Ameryki Południowej wspieramy projekt mikropożyczek dla społeczności wiejskich. Z tych pieniędzy korzysta na przykład chłop, który kupuje pięć kurczaków, hoduje je i odsprzedaje z zyskiem, albo wytwórca materacy czy kapeluszy. Z kolei w Europie Środkowej wspomagamy przede wszystkim edukację; w tej sferze dostrzegamy jeszcze ogromne potrzeby. Z podziwem obserwuję działalność Fundacji Bankowej im. Leopolda Kronenberga, która każdego roku wspiera inicjatywy społeczne kwotą miliona dolarów. Sposób ich działania jest dobrym przykładem polskiej filantropii.

Więcej możesz przeczytać w 40/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Rozmawiał: