Otwarta w lipcu z wielką pompą przeprawa drogowa między Kopenhagą a Malmö wbrew przewidywaniom nie okazała się kurą znoszącą złote jaja. Codziennie przez ponadczterokilometrowy tunel, sztuczną wyspę Peberholm i gigantyczny most o długości niemal 8 km przejeżdża zaledwie 6 tys. pojazdów. Tuż po otwarciu przeprawy dziennie korzystało z niej nawet 17 tys. kierowców. W wypadku przewozów towarowych liczba przejeżdżających przez most samochodów jest o połowę mniejsza od oczekiwań. Z powodu horrendalnie wysokiego myta kilka przedsiębiorstw spedycyjnych wezwało w ostatnich tygodniach do bojkotu mostu i korzystania z promów, które w walce o klientów wprowadziły dumpingowe ceny na swoje usługi. Burmistrzowie Kopenhagi i Malmö domagają się znacznego obniżenia opłaty za przejazd samochodem osobowym, która w tej chwili wynosi 230 duńskich koron (ok. 60 DM).
Awaria przekaźnika w sieci energetycznej w ubiegłą niedzielę na sześć godzin pogrążyła Chicago w egipskich ciemnościach. Na szczęście obyło się bez ofiar. Zwodzone mosty, których nie można było podnieść, blokowały jachty. Windy stanęły między piętrami. Brak sygnalizacji świetlnej sprawił, że na ulicach tworzyły się gigantyczne korki. Awaria sparaliżowała centrum miasta o powierzchni 18 kilometrów kwadratowych.
W ubiegły poniedziałek na farmie w Nordkisa, 60 km od Oslo, norwescy obrońcy zwierząt wypuścili z klatek ponad 1,5 tys. norek. Zwierzęta rozbiegły się po okolicznych krzakach, zaroślach, pełno ich było na ulicach, pod samochodami. Do incydentu przyznała się grupa ekologów o nazwie Dzika Norka. Udało się wyłapać ponad połowę zwierząt. Podobne protesty przeprowadzono w ostatnich latach także w Szwecji, Finlandii i Danii. Zdaniem specjalistów, norki, które nie potrafią samodzielnie zdobywać pożywienia, nie mają szans przeżycia na wolności.
Korea Północna zwróciła się do swego dawnego kolonialnego ciemiężcy - Japonii - z żądaniem wypłacenia gigantycznego odszkodowania. Phenian domaga się od japońskiego rządu ok. 10 mld dolarów oraz pisemnych przeprosin za "przestępstwa przeszłości". Spełnienie tych roszczeń stanowi bezwzględny warunek nawiązania stosunków dyplomatycznych między dwoma państwami. Zastrzyk finansowy z Tokio wyprowadziłby z zapaści północnokoreańską gospodarkę. Korea Południowa, borykająca się z poważnymi problemami ekonomicznymi, nie jest w stanie udzielić dostatecznej pomocy w odbudowie północy, mimo planów zjednoczenia obu krajów. Japoński rząd nie zamierza się jednak przyłączać do akcji finansowego wspierania Phenianu, dopóki Korea Północna będzie przeznaczać zagraniczne dotacje na rozbudowę armii.
Kraj Krasnojarski na rosyjskiej Syberii podaruje Paryżowi ponad 400 drzewek (klony, wierzby, bzy, lipy, jesiony i brzozy), które zostaną posadzone na miejscu zniszczonych przez silne wiatry w grudniu zeszłego roku. Przedstawiciele francuskich parków odwiedzili Krasnojarsk, by przygotować sadzonki do transportu lotniczego, którego koszty pokryje Francja. Ubiegłoroczne wichury zniszczyły tam setki hektarów lasów i uszkodziły wiele pomników przyrody. Tylko w ogrodach Wersalu żywioł połamał ok. 10 tys. drzew.
Za pomocą specjalnej ustawy prezydent Iranu Mohammed Chatami zamierza uzyskać poparcie dla swoich reform. Prawna ochrona przed ściganiem przeciwników państwa wyznaniowego ma skłonić do powrotu do kraju znaczną część z liczącej 3 mln osób irańskiej emigracji. Przyjeżdżającym z zagranicy rodakom ustawa gwarantuje także ochronę przed odebraniem majątku. Chatami bardzo liczy na powrót wykształconych, majętnych Irańczyków. Pod wpływem nacisków religijnych ekstremistów, którzy nadal panują nad wymiarem sprawiedliwości i służbami bezpieczeństwa, program reform wprowadzany przez prezydenta został zahamowany. Inwestycje bogatych emigrantów mogłyby wesprzeć łaknącą nowoczesnych technologii gospodarkę. (TW)
Awaria przekaźnika w sieci energetycznej w ubiegłą niedzielę na sześć godzin pogrążyła Chicago w egipskich ciemnościach. Na szczęście obyło się bez ofiar. Zwodzone mosty, których nie można było podnieść, blokowały jachty. Windy stanęły między piętrami. Brak sygnalizacji świetlnej sprawił, że na ulicach tworzyły się gigantyczne korki. Awaria sparaliżowała centrum miasta o powierzchni 18 kilometrów kwadratowych.
W ubiegły poniedziałek na farmie w Nordkisa, 60 km od Oslo, norwescy obrońcy zwierząt wypuścili z klatek ponad 1,5 tys. norek. Zwierzęta rozbiegły się po okolicznych krzakach, zaroślach, pełno ich było na ulicach, pod samochodami. Do incydentu przyznała się grupa ekologów o nazwie Dzika Norka. Udało się wyłapać ponad połowę zwierząt. Podobne protesty przeprowadzono w ostatnich latach także w Szwecji, Finlandii i Danii. Zdaniem specjalistów, norki, które nie potrafią samodzielnie zdobywać pożywienia, nie mają szans przeżycia na wolności.
Korea Północna zwróciła się do swego dawnego kolonialnego ciemiężcy - Japonii - z żądaniem wypłacenia gigantycznego odszkodowania. Phenian domaga się od japońskiego rządu ok. 10 mld dolarów oraz pisemnych przeprosin za "przestępstwa przeszłości". Spełnienie tych roszczeń stanowi bezwzględny warunek nawiązania stosunków dyplomatycznych między dwoma państwami. Zastrzyk finansowy z Tokio wyprowadziłby z zapaści północnokoreańską gospodarkę. Korea Południowa, borykająca się z poważnymi problemami ekonomicznymi, nie jest w stanie udzielić dostatecznej pomocy w odbudowie północy, mimo planów zjednoczenia obu krajów. Japoński rząd nie zamierza się jednak przyłączać do akcji finansowego wspierania Phenianu, dopóki Korea Północna będzie przeznaczać zagraniczne dotacje na rozbudowę armii.
Kraj Krasnojarski na rosyjskiej Syberii podaruje Paryżowi ponad 400 drzewek (klony, wierzby, bzy, lipy, jesiony i brzozy), które zostaną posadzone na miejscu zniszczonych przez silne wiatry w grudniu zeszłego roku. Przedstawiciele francuskich parków odwiedzili Krasnojarsk, by przygotować sadzonki do transportu lotniczego, którego koszty pokryje Francja. Ubiegłoroczne wichury zniszczyły tam setki hektarów lasów i uszkodziły wiele pomników przyrody. Tylko w ogrodach Wersalu żywioł połamał ok. 10 tys. drzew.
Za pomocą specjalnej ustawy prezydent Iranu Mohammed Chatami zamierza uzyskać poparcie dla swoich reform. Prawna ochrona przed ściganiem przeciwników państwa wyznaniowego ma skłonić do powrotu do kraju znaczną część z liczącej 3 mln osób irańskiej emigracji. Przyjeżdżającym z zagranicy rodakom ustawa gwarantuje także ochronę przed odebraniem majątku. Chatami bardzo liczy na powrót wykształconych, majętnych Irańczyków. Pod wpływem nacisków religijnych ekstremistów, którzy nadal panują nad wymiarem sprawiedliwości i służbami bezpieczeństwa, program reform wprowadzany przez prezydenta został zahamowany. Inwestycje bogatych emigrantów mogłyby wesprzeć łaknącą nowoczesnych technologii gospodarkę. (TW)
Więcej możesz przeczytać w 43/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.