Czy podatek od nieruchomości powinien zostać zastąpiony przez kataster?
JEREMI MORDASEWICZ wiceprezes Business Centre Club
Podatek od nieruchomości wymaga radykalnej i kompleksowej zmiany, by umożliwić gminom pozyskiwanie pieniędzy. Uzasadniona jest zwłaszcza proponowana przez rząd podwyżka podatku od nie zagospodarowanych gruntów, co powinno zmusić właścicieli do ich sprzedaży albo inwestowania w nieruchomość. Nie zagospodarowane tereny są bowiem największą bolączką polskich miast i hamują ich rozwój. Wprowadzenie katastru i uzależnienie wysokości podatku od wartości nieruchomości jest krokiem w dobrą stronę. Wysokość podatku nie powinna jednak zniechęcać do inwestowania. Większość firm wykorzystuje stare budynki i te firmy zyskają na zmianach. Nie możemy wszak karać tych, którzy inwestują od niedawna i posiadają nowoczesne budynki o dużej wartości. Dlatego chcemy, by stawka katastru była niższa i wynosiła 0,5 proc., a nie 1 proc. Niesprawiedliwe są również propozycje objęcia katastrem tylko podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Rząd powinien się zdobyć na odwagę i opodatkować także budynki mieszkalne. By zyskać przyzwolenie społeczne, taka operacja powinna zostać połączona z obniżką podatków dochodowych.
PAWEŁ PISKORSKI prezydent Warszawy
Podatek katastralny, powiązany z wartością nieruchomości, jest naturalny i oczywisty. Obecny podatek od nieruchomości w praktyce przypomina tzw. urawniłowkę, gdyż przy podobnym metrażu jednakowo płaci się za stary, zniszczony budynek na obrzeżach miasta i za nowoczesny biurowiec w centrum. To po prostu niesprawiedliwe. Reforma tego systemu jest konieczna i wyczekiwana przez gminy, bowiem wprowadzenie katastru znacznie zwiększyłoby ich wpływy i zagwarantowało stałe źródło dochodów. Samorządy większych miast tracą dziś znaczne kwoty z tytułu pobierania podatku naliczanego jedynie w zależności od powierzchni, zwłaszcza w wypadku nieruchomości zlokalizowanych w atrakcyjnych miejscach i przynoszących zazwyczaj ich właścicielom pokaźne zyski. W Warszawie już od jakiegoś czasu przygotowujemy grunt dla katastru i prowadzimy stopniowo inwentaryzację budynków oraz lokali. Oczywiście, kataster niesie z sobą wiele problemów, związanych choćby ze sposobem wyceny wartości nieruchomości, ale mają one charakter techniczny i nie powinny stanowić przeszkody w zreformowaniu podatku od nieruchomości.
Podatek od nieruchomości wymaga radykalnej i kompleksowej zmiany, by umożliwić gminom pozyskiwanie pieniędzy. Uzasadniona jest zwłaszcza proponowana przez rząd podwyżka podatku od nie zagospodarowanych gruntów, co powinno zmusić właścicieli do ich sprzedaży albo inwestowania w nieruchomość. Nie zagospodarowane tereny są bowiem największą bolączką polskich miast i hamują ich rozwój. Wprowadzenie katastru i uzależnienie wysokości podatku od wartości nieruchomości jest krokiem w dobrą stronę. Wysokość podatku nie powinna jednak zniechęcać do inwestowania. Większość firm wykorzystuje stare budynki i te firmy zyskają na zmianach. Nie możemy wszak karać tych, którzy inwestują od niedawna i posiadają nowoczesne budynki o dużej wartości. Dlatego chcemy, by stawka katastru była niższa i wynosiła 0,5 proc., a nie 1 proc. Niesprawiedliwe są również propozycje objęcia katastrem tylko podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Rząd powinien się zdobyć na odwagę i opodatkować także budynki mieszkalne. By zyskać przyzwolenie społeczne, taka operacja powinna zostać połączona z obniżką podatków dochodowych.
PAWEŁ PISKORSKI prezydent Warszawy
Podatek katastralny, powiązany z wartością nieruchomości, jest naturalny i oczywisty. Obecny podatek od nieruchomości w praktyce przypomina tzw. urawniłowkę, gdyż przy podobnym metrażu jednakowo płaci się za stary, zniszczony budynek na obrzeżach miasta i za nowoczesny biurowiec w centrum. To po prostu niesprawiedliwe. Reforma tego systemu jest konieczna i wyczekiwana przez gminy, bowiem wprowadzenie katastru znacznie zwiększyłoby ich wpływy i zagwarantowało stałe źródło dochodów. Samorządy większych miast tracą dziś znaczne kwoty z tytułu pobierania podatku naliczanego jedynie w zależności od powierzchni, zwłaszcza w wypadku nieruchomości zlokalizowanych w atrakcyjnych miejscach i przynoszących zazwyczaj ich właścicielom pokaźne zyski. W Warszawie już od jakiegoś czasu przygotowujemy grunt dla katastru i prowadzimy stopniowo inwentaryzację budynków oraz lokali. Oczywiście, kataster niesie z sobą wiele problemów, związanych choćby ze sposobem wyceny wartości nieruchomości, ale mają one charakter techniczny i nie powinny stanowić przeszkody w zreformowaniu podatku od nieruchomości.
Więcej możesz przeczytać w 47/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.