W stronę bezrobocia?
W wypowiedzi prof. Leszka Balcerowicza ("W stronę bezrobocia?", nr 41) prawdą jest tylko jedno: że popyt na pracę zależy od możliwości prowadzenia zyskownej działalności. Nie jest natomiast prawdą, że skrócenie czasu pracy przyczyni się do wzrostu bezrobocia w Polsce. Jest przecież inaczej: przyczyną wysokiego bezrobocia są ograniczone możliwości zbytu produkowanych u nas towarów i świadczonych usług - ze znanych powodów. Są nimi puste kieszenie większości krajowych konsumentów, konkurencja produktów z importu i mała siła przebicia naszych towarów i usług na rynkach zagranicznych. To te czynniki limitują wielkość produkcji i wyznaczają granice zapotrzebowania na pracę! I dlatego mamy coraz więcej bezrobotnych! Profesor Balcerowicz twierdzi, że wysokie koszty pracy spowodowały, iż w latach 1970-1998 w Europie wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym nie przekroczył 5 proc., podczas gdy w USA wyniósł 70 proc. Czy wysoki wzrost zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych byłby możliwy, gdyby jednocześnie tamtejszym firmom nie udało się znacząco zwiększyć sprzedaży swoich produktów na całym świecie kosztem towarów ze strefy euro? I czy nie potwierdza to mojej tezy? Zgadzam się z tymi, którzy w ograniczeniu czasu pracy upatrują szansy na wzrost zatrudnienia. Jaka inna możliwość pozostanie bowiem przedsiębiorcom, kiedy czas pracy będzie skrócony, a możliwości sprzedaży pozostaną nie zmienione? Czy zadowolą się mniejszym zyskiem?
IRENEUSZ CZESZYŃSKI
Ambasador Polski
Człowiek, który na świecie utożsamiany jest z Polską, w kraju ponosi wyborczą porażkę i pragnie się wycofać z polityki ("Ambasador Polski", nr 47). Pomysł ustabilizowania pozycji byłego prezydenta wart jest powszechnego poparcia. Jego instytut powinno finansować państwo. Sam Lech Wałęsa niech będzie dożywotnim senatorem lub wybierze sobie inny tytuł do reprezentowania Polski na świecie. Narzucać mu nic nie można. Ale można go zachęcić, by zamiast iść na ryby, nadal służył Rzeczypospolitej.
MARIUSZ DAWID DASTYCH
Środowisko nienaturalne
Najwyższe zaniepokojenie budzą wypowiedzi ministra środowiska na temat parków narodowych. Państwo nie może uciekać od odpowiedzialności za ogólnonarodowe dobro, jakim jest przyroda. Zapisy proponowane w nowelizowanej ustawie o ochronie przyrody dające lokalnym samorządom prawo weta we wszystkich kwestiach są wyrazem źle pojętej idei demokracji. Wyrażamy sprzeciw wobec stanowiska Komisji Ochrony Środowiska Senatu RP wnioskującej o wyjęcie spod ochrony takich gatunków, jak wilk, jastrząb gołębiarz, błotniak stawowy i myszołów, a także o redukcje "zwierząt dziko żyjących, szczególnie dziko żyjących gatunków, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa człowieka". Wzywamy wszystkich, którym bliska jest dzika przyroda, do publicznego wyrażenia swojego sprzeciwu wobec obecnej polityki państwa, osłabiania roli parków narodowych, nieliczenia się z głosami przyrodników i łamania prawa.
PRACOWNIA NA RZECZ WSZYSTKICH ISTOT ORAZ 21 INNYCH NIEZALEŻNYCH ORGANIZACJI EKOLOGICZNYCH
Supertowar
Nawiązując do artykułu "Supertowar" (nr 41) wyjaśniam, że szefem działu doradztwa w zakresie zarządzania w PricewaterhouseCoopers jest Aleksander Kwiatkowski, natomiast Dariusz Mazurek jest dyrektorem w tym dziale.
Barbara Pleban
Public Relations Officer Dział Komunikacji Marketingowej
Alicja z Niemiec
Jestem 48-letnią wykształconą kobietą, która uległa tak zwanemu stereotypowi matki Polki. Z całym oddaniem wychowałam dwóch dorosłych synów, zainwestowałam swój czas i energię w karierę męża i zostałam na przysłowiowym lodzie.
Przeczytałam relację Małgorzaty Domagalik z wizyty w Polsce Alicji Schwarzer ("Alicja z Niemiec", nr 45) Stwierdziłam, że obie panie mówicie to, czego ja nie potrafiłam nazwać wprost, a co od dawna gra mi w duszy. Ja również uważam, że społeczeństwo zmierza do stanu, gdzie płeć nie będzie istotna, oraz ubolewam nad brakiem solidarności kobiecej wynikającym z trwającej pięć tysięcy lat dominacji męskiego przywództwa i braterstwa.
Ostatnio syn podsunął mi książkę Ericha Fromma "Miłość, płeć i patriarchat". Au-tor wspomina w niej o teorii prof. J.J. Bachowena, który twierdził, że pierwszą strukturą społeczną był matriarchat. Tezy tej celowo nie propagowano, ponieważ mężczyźni woleli teorię Freuda sprowadzającą kobietę do roli inkubatora i źródła wszelkich niedoróbek psychicznych. Pogląd pani Schwarzer o społeczeństwie, w którym płeć nie będzie miała znaczenia, zbiega mi się z twierdzeniem Bachowena, że kiedyś powrócimy do stanu miłości i równości, osiągając połączenie zasad matriarchalnej i patriarchalnej. To byłby raj!
Piszę to w chwili, kiedy jak nigdy jest mi potrzebna kobieca solidarność. Popieram pani inteligentną walkę z koszmarem pięciu tysięcy lat.
EWA WITKOWSKA
Wrocław
Pastylka na nudę
Kultura studencka, traktowa-na jako kontynuacja tradycji STS-owskiej, nie istnieje ("Pastylka na nudę", nr 43). To, co kiedyś było twórcze, inteligentne, wyższe, albo się skomercjalizowało, albo uległo uproszczeniu. Wraz z cenzurą skończył się bunt "dymiących głów".
Tamci ludzie coś robili, czymś się interesowali. Przy ogniskach śpiewali Okudżawę i Wysockiego, student medycyny znał Prousta, a politechnik odróżniał epistemologię od epistolografii. Dziś większość studenckich ośrodków wypoczynkowych niszczeje lub została sprywatyzowana, a zainteresowanie studentów sportem ogranicza się do gier playstation lub nocnych wyścigów samochodowych ulicami miast. Wypełnione uczelnie pozwalają wszelkim leserom i "olewusom" prześlizgiwać się z semestru na semestr. Produkuje się w ten sposób niedokształconych magistrów, których wiedza ogólna jest żenująca. Gros studentów w żaden sposób nie rozwija zainteresowań pozakierunkowych; idee samokształceniowe to dla nich nonsens.
MICHAŁ
student z Łodzi
Sprostowanie
Obok artykułu "Prawo serii" (nr 47) opublikowany został ranking seriali według danych TNS OBOP, w którym seriał "Złotopolscy" znalazł się dopiero na dwunastym miejscu, choć zazwyczaj zajmuje jedno z pierwszych miejsc (średnio w weekend we wrześniu i październiku oglądało go 4,6 mln Polaków). To odległe miejsce wyniknęło z uśrednienia oglądalności wszystkich odcinków "Złotopolskich" nadanych we wrześniu (czyli letniej powtórki całego serialu) oraz nowych odcinków emitowanych w październiku. Przepraszamy Dyrekcję TVP2 - nadawacę serialu, firmę M.T. ART. - producenta oraz Czytelników "Wprost" za zaistniałą sytuację.
Barbara Pudło specjalista ds. Public Relations TNS OBOP
W wypowiedzi prof. Leszka Balcerowicza ("W stronę bezrobocia?", nr 41) prawdą jest tylko jedno: że popyt na pracę zależy od możliwości prowadzenia zyskownej działalności. Nie jest natomiast prawdą, że skrócenie czasu pracy przyczyni się do wzrostu bezrobocia w Polsce. Jest przecież inaczej: przyczyną wysokiego bezrobocia są ograniczone możliwości zbytu produkowanych u nas towarów i świadczonych usług - ze znanych powodów. Są nimi puste kieszenie większości krajowych konsumentów, konkurencja produktów z importu i mała siła przebicia naszych towarów i usług na rynkach zagranicznych. To te czynniki limitują wielkość produkcji i wyznaczają granice zapotrzebowania na pracę! I dlatego mamy coraz więcej bezrobotnych! Profesor Balcerowicz twierdzi, że wysokie koszty pracy spowodowały, iż w latach 1970-1998 w Europie wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym nie przekroczył 5 proc., podczas gdy w USA wyniósł 70 proc. Czy wysoki wzrost zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych byłby możliwy, gdyby jednocześnie tamtejszym firmom nie udało się znacząco zwiększyć sprzedaży swoich produktów na całym świecie kosztem towarów ze strefy euro? I czy nie potwierdza to mojej tezy? Zgadzam się z tymi, którzy w ograniczeniu czasu pracy upatrują szansy na wzrost zatrudnienia. Jaka inna możliwość pozostanie bowiem przedsiębiorcom, kiedy czas pracy będzie skrócony, a możliwości sprzedaży pozostaną nie zmienione? Czy zadowolą się mniejszym zyskiem?
IRENEUSZ CZESZYŃSKI
Ambasador Polski
Człowiek, który na świecie utożsamiany jest z Polską, w kraju ponosi wyborczą porażkę i pragnie się wycofać z polityki ("Ambasador Polski", nr 47). Pomysł ustabilizowania pozycji byłego prezydenta wart jest powszechnego poparcia. Jego instytut powinno finansować państwo. Sam Lech Wałęsa niech będzie dożywotnim senatorem lub wybierze sobie inny tytuł do reprezentowania Polski na świecie. Narzucać mu nic nie można. Ale można go zachęcić, by zamiast iść na ryby, nadal służył Rzeczypospolitej.
MARIUSZ DAWID DASTYCH
Środowisko nienaturalne
Najwyższe zaniepokojenie budzą wypowiedzi ministra środowiska na temat parków narodowych. Państwo nie może uciekać od odpowiedzialności za ogólnonarodowe dobro, jakim jest przyroda. Zapisy proponowane w nowelizowanej ustawie o ochronie przyrody dające lokalnym samorządom prawo weta we wszystkich kwestiach są wyrazem źle pojętej idei demokracji. Wyrażamy sprzeciw wobec stanowiska Komisji Ochrony Środowiska Senatu RP wnioskującej o wyjęcie spod ochrony takich gatunków, jak wilk, jastrząb gołębiarz, błotniak stawowy i myszołów, a także o redukcje "zwierząt dziko żyjących, szczególnie dziko żyjących gatunków, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa człowieka". Wzywamy wszystkich, którym bliska jest dzika przyroda, do publicznego wyrażenia swojego sprzeciwu wobec obecnej polityki państwa, osłabiania roli parków narodowych, nieliczenia się z głosami przyrodników i łamania prawa.
PRACOWNIA NA RZECZ WSZYSTKICH ISTOT ORAZ 21 INNYCH NIEZALEŻNYCH ORGANIZACJI EKOLOGICZNYCH
Supertowar
Nawiązując do artykułu "Supertowar" (nr 41) wyjaśniam, że szefem działu doradztwa w zakresie zarządzania w PricewaterhouseCoopers jest Aleksander Kwiatkowski, natomiast Dariusz Mazurek jest dyrektorem w tym dziale.
Barbara Pleban
Public Relations Officer Dział Komunikacji Marketingowej
Alicja z Niemiec
Jestem 48-letnią wykształconą kobietą, która uległa tak zwanemu stereotypowi matki Polki. Z całym oddaniem wychowałam dwóch dorosłych synów, zainwestowałam swój czas i energię w karierę męża i zostałam na przysłowiowym lodzie.
Przeczytałam relację Małgorzaty Domagalik z wizyty w Polsce Alicji Schwarzer ("Alicja z Niemiec", nr 45) Stwierdziłam, że obie panie mówicie to, czego ja nie potrafiłam nazwać wprost, a co od dawna gra mi w duszy. Ja również uważam, że społeczeństwo zmierza do stanu, gdzie płeć nie będzie istotna, oraz ubolewam nad brakiem solidarności kobiecej wynikającym z trwającej pięć tysięcy lat dominacji męskiego przywództwa i braterstwa.
Ostatnio syn podsunął mi książkę Ericha Fromma "Miłość, płeć i patriarchat". Au-tor wspomina w niej o teorii prof. J.J. Bachowena, który twierdził, że pierwszą strukturą społeczną był matriarchat. Tezy tej celowo nie propagowano, ponieważ mężczyźni woleli teorię Freuda sprowadzającą kobietę do roli inkubatora i źródła wszelkich niedoróbek psychicznych. Pogląd pani Schwarzer o społeczeństwie, w którym płeć nie będzie miała znaczenia, zbiega mi się z twierdzeniem Bachowena, że kiedyś powrócimy do stanu miłości i równości, osiągając połączenie zasad matriarchalnej i patriarchalnej. To byłby raj!
Piszę to w chwili, kiedy jak nigdy jest mi potrzebna kobieca solidarność. Popieram pani inteligentną walkę z koszmarem pięciu tysięcy lat.
EWA WITKOWSKA
Wrocław
Pastylka na nudę
Kultura studencka, traktowa-na jako kontynuacja tradycji STS-owskiej, nie istnieje ("Pastylka na nudę", nr 43). To, co kiedyś było twórcze, inteligentne, wyższe, albo się skomercjalizowało, albo uległo uproszczeniu. Wraz z cenzurą skończył się bunt "dymiących głów".
Tamci ludzie coś robili, czymś się interesowali. Przy ogniskach śpiewali Okudżawę i Wysockiego, student medycyny znał Prousta, a politechnik odróżniał epistemologię od epistolografii. Dziś większość studenckich ośrodków wypoczynkowych niszczeje lub została sprywatyzowana, a zainteresowanie studentów sportem ogranicza się do gier playstation lub nocnych wyścigów samochodowych ulicami miast. Wypełnione uczelnie pozwalają wszelkim leserom i "olewusom" prześlizgiwać się z semestru na semestr. Produkuje się w ten sposób niedokształconych magistrów, których wiedza ogólna jest żenująca. Gros studentów w żaden sposób nie rozwija zainteresowań pozakierunkowych; idee samokształceniowe to dla nich nonsens.
MICHAŁ
student z Łodzi
Sprostowanie
Obok artykułu "Prawo serii" (nr 47) opublikowany został ranking seriali według danych TNS OBOP, w którym seriał "Złotopolscy" znalazł się dopiero na dwunastym miejscu, choć zazwyczaj zajmuje jedno z pierwszych miejsc (średnio w weekend we wrześniu i październiku oglądało go 4,6 mln Polaków). To odległe miejsce wyniknęło z uśrednienia oglądalności wszystkich odcinków "Złotopolskich" nadanych we wrześniu (czyli letniej powtórki całego serialu) oraz nowych odcinków emitowanych w październiku. Przepraszamy Dyrekcję TVP2 - nadawacę serialu, firmę M.T. ART. - producenta oraz Czytelników "Wprost" za zaistniałą sytuację.
Barbara Pudło specjalista ds. Public Relations TNS OBOP
Więcej możesz przeczytać w 48/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.