Dziewiętnastoletnia dziewczyna odchudzała się preparatem sporządzonym z octu. To wywoływało u niej częste bóle głowy, które łagodziła środkami przeciwbólowymi. Na oddział IV c szpitala Pomorskiej Akademii Medycznej trafiła po zażyciu czterech tabletek z zawartością paracetamolu. - Wystarczyłyby dwa gramy, by jej wątroba stała się niewydolna. Długotrwałe głodowanie, które spowodowało niedobór białka, sprawiło, że tak mała dawka leku stała się zabójcza - twierdzi dr Marta Wawrzynowicz-Syczewska z Kliniki i Katedry Chorób Zakaźnych Pomorskiej Akademii Medycznej.
Dziewiętnastoletnia dziewczyna odchudzała się preparatem sporządzonym z octu. To wywoływało u niej częste bóle głowy, które łagodziła środkami przeciwbólowymi. Na oddział IV c szpitala Pomorskiej Akademii Medycznej trafiła po zażyciu czterech tabletek z zawartością paracetamolu. - Wystarczyłyby dwa gramy, by jej wątroba stała się niewydolna. Długotrwałe głodowanie, które spowodowało niedobór białka, sprawiło, że tak mała dawka leku stała się zabójcza - twierdzi dr Marta Wawrzynowicz-Syczewska z Kliniki i Katedry Chorób Zakaźnych Pomorskiej Akademii Medycznej.
Po środki przeciwbólowe sięgamy coraz częściej. Zmienia się nasz styl życia, praca wymaga od nas stałej aktywności i efektywności. Nie ma miejsca na obnoszenie się z dolegliwościami. Upodabniamy się do Francuzów czy Amerykanów, którzy - statystycznie biorąc - najczęściej sięgają po leki przeciwbólowe. Podobnie jak oni, nie chcemy tracić dnia pracy lub wypoczynku z powodu na przykład bólu zęba, głowy czy bolesnej menstruacji. Naprzeciw wychodzi nam przemysł farmaceutyczny, stale wzbogacający ofertę środków przeciwbólowych. - Mało kto jednak wie, że spośród kilku tysięcy dostępnych na rynku preparatów prawie 700 może powodować trwałe uszkodzenie wątroby - twierdzi prof. Anna Boroń-Kaczmarska z tej samej kliniki w Szczecinie. - Na polskim rynku istnieje ogromna podaż środków tzw. aspirynopodobnych oraz z zawartością paracetamolu - zauważa prof. Bogusław Hładoń z Katedry i Zakładu Farmakologii Akademii Medycznej w Poznaniu. Zarówno w pierwszej grupie, jak i w drugiej dostępnych jest około 60 preparatów.
Do nieświadomego przedawkowania środka przeciwbólowego najczęściej dochodzi w momencie, kiedy niezwykle silny ból głowy, zęba czy kręgosłupa sprawia, że sięgamy po specyfiki różnych firm. Jeżeli lekarstwo jednego producenta jest mało skuteczne, łykamy kolejne, a w końcu trzecie i czwarte. Zapominamy, że wszystkie zawierają groźną substancję czynną i stopniowo wyniszczają wątrobę. Tylko w krajach Wspólnoty Europejskiej koszty leczenia i straty przedsiębiorstw w wyniku niezdolności chorych do pracy wynoszą niemal 40 mld USD. Zdaniem Timothy’ego Steinera, konsultanta z Charing Cross i Westminster Medical School w Londynie, 1 proc. ludności Unii Europejskiej niepotrzebnie stosuje analgetyki. Nie inaczej jest w Polsce. - Przyjmowanie leków w dawkach terapeutycznych nie powinno powodować uszkodzenia wątroby, ale - niestety - czasami tak się dzieje - uważa prof. Boroń-Kaczmarska. Ma na to wpływ wiele czynników pośrednich, chociażby osłabienie organu spowodowa-ne nadużyciem alkoholu. 6-10 proc. pacjentów w Klinice Chorób Zakaźnych PAM w Szczecinie hospitalizowanych jest co roku właśnie z powodu polekowego uszkodzenia wątroby. Z reguły są to kłopoty przejściowe. Ostre, ale po ustąpieniu nie pozostawiające śladów. To oczywiste, że im dłużej przyjmowane są określone farmaceutyki, tym niebezpieczeństwo dla organizmu jest większe. Ideałem byłoby uczulenie każdego lekarza prowadzącego pacjenta przewlekle chorego, by od czasu do czasu sprawdził stan jego wątroby.
W pokoju lekarzy szczecińskiej kliniki dr Wawrzynowicz-Syczewska omawia choroby niektórych pacjentów. Na biurku kładzie cztery teczki. Przeglądając je, komentuje: - Na naszym oddziale mieliśmy cztery zgony młodych kobiet związane z toksycznym wpływem paracetamolu. Zawsze jednak występował też czynnik dodatkowy. Pierwszy, o którym już opowiadałam, to odchudzanie. Dwa przypadki dotyczyły kobiet biorących jednocześnie środki antykoncepcyjne i jeden - spożywania nadmiernej ilości alkoholu.
W Polsce środki przeciwbólowe są powszechnie stosowane na kaca. Nadspodziewany sukces paracetamolu datuje się od czasu mariażu tej substancji z kodeiną. Bardzo popularne preparaty nie tylko łagodzą nieznośny ból głowy po ciężkiej nocy, ale poprawiają również nastrój. W jednej tabletce kodeiny jest niewiele, lecz gdy połkniemy 20 czy 30 drażetek - błogostan murowany. A wtedy dawka paracetamolu może przekroczyć terapeutyczną i zagrozić wątrobie.
Ból jest często sygnałem poważnej choroby. Może więc warto - zanim zaczniemy łykać jedną tabletkę po drugiej - zwrócić się w tej sprawie do lekarza. Lek przeciwbólowy - przypominają terapeuci - został wymyślony po to, żeby pomagał, ale nie powinien być nadużywany.
Po środki przeciwbólowe sięgamy coraz częściej. Zmienia się nasz styl życia, praca wymaga od nas stałej aktywności i efektywności. Nie ma miejsca na obnoszenie się z dolegliwościami. Upodabniamy się do Francuzów czy Amerykanów, którzy - statystycznie biorąc - najczęściej sięgają po leki przeciwbólowe. Podobnie jak oni, nie chcemy tracić dnia pracy lub wypoczynku z powodu na przykład bólu zęba, głowy czy bolesnej menstruacji. Naprzeciw wychodzi nam przemysł farmaceutyczny, stale wzbogacający ofertę środków przeciwbólowych. - Mało kto jednak wie, że spośród kilku tysięcy dostępnych na rynku preparatów prawie 700 może powodować trwałe uszkodzenie wątroby - twierdzi prof. Anna Boroń-Kaczmarska z tej samej kliniki w Szczecinie. - Na polskim rynku istnieje ogromna podaż środków tzw. aspirynopodobnych oraz z zawartością paracetamolu - zauważa prof. Bogusław Hładoń z Katedry i Zakładu Farmakologii Akademii Medycznej w Poznaniu. Zarówno w pierwszej grupie, jak i w drugiej dostępnych jest około 60 preparatów.
Do nieświadomego przedawkowania środka przeciwbólowego najczęściej dochodzi w momencie, kiedy niezwykle silny ból głowy, zęba czy kręgosłupa sprawia, że sięgamy po specyfiki różnych firm. Jeżeli lekarstwo jednego producenta jest mało skuteczne, łykamy kolejne, a w końcu trzecie i czwarte. Zapominamy, że wszystkie zawierają groźną substancję czynną i stopniowo wyniszczają wątrobę. Tylko w krajach Wspólnoty Europejskiej koszty leczenia i straty przedsiębiorstw w wyniku niezdolności chorych do pracy wynoszą niemal 40 mld USD. Zdaniem Timothy’ego Steinera, konsultanta z Charing Cross i Westminster Medical School w Londynie, 1 proc. ludności Unii Europejskiej niepotrzebnie stosuje analgetyki. Nie inaczej jest w Polsce. - Przyjmowanie leków w dawkach terapeutycznych nie powinno powodować uszkodzenia wątroby, ale - niestety - czasami tak się dzieje - uważa prof. Boroń-Kaczmarska. Ma na to wpływ wiele czynników pośrednich, chociażby osłabienie organu spowodowa-ne nadużyciem alkoholu. 6-10 proc. pacjentów w Klinice Chorób Zakaźnych PAM w Szczecinie hospitalizowanych jest co roku właśnie z powodu polekowego uszkodzenia wątroby. Z reguły są to kłopoty przejściowe. Ostre, ale po ustąpieniu nie pozostawiające śladów. To oczywiste, że im dłużej przyjmowane są określone farmaceutyki, tym niebezpieczeństwo dla organizmu jest większe. Ideałem byłoby uczulenie każdego lekarza prowadzącego pacjenta przewlekle chorego, by od czasu do czasu sprawdził stan jego wątroby.
W pokoju lekarzy szczecińskiej kliniki dr Wawrzynowicz-Syczewska omawia choroby niektórych pacjentów. Na biurku kładzie cztery teczki. Przeglądając je, komentuje: - Na naszym oddziale mieliśmy cztery zgony młodych kobiet związane z toksycznym wpływem paracetamolu. Zawsze jednak występował też czynnik dodatkowy. Pierwszy, o którym już opowiadałam, to odchudzanie. Dwa przypadki dotyczyły kobiet biorących jednocześnie środki antykoncepcyjne i jeden - spożywania nadmiernej ilości alkoholu.
W Polsce środki przeciwbólowe są powszechnie stosowane na kaca. Nadspodziewany sukces paracetamolu datuje się od czasu mariażu tej substancji z kodeiną. Bardzo popularne preparaty nie tylko łagodzą nieznośny ból głowy po ciężkiej nocy, ale poprawiają również nastrój. W jednej tabletce kodeiny jest niewiele, lecz gdy połkniemy 20 czy 30 drażetek - błogostan murowany. A wtedy dawka paracetamolu może przekroczyć terapeutyczną i zagrozić wątrobie.
Ból jest często sygnałem poważnej choroby. Może więc warto - zanim zaczniemy łykać jedną tabletkę po drugiej - zwrócić się w tej sprawie do lekarza. Lek przeciwbólowy - przypominają terapeuci - został wymyślony po to, żeby pomagał, ale nie powinien być nadużywany.
Więcej możesz przeczytać w 51/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.