W komisji bankowej zasiada Małgorzata Ostrowska. Nie jest to wokalistka Lombardu, lecz posłanka SLD i tak zwana twarda baba. Sama siebie zgłosiła na wiceprzewodniczącego, ale w głosowaniu poległa. Ostrowska ma jedną cechę wyjątkową - otóż potrafi przepić najtęższe głowy lewicy. Poniżeni faceci nadali jej ksywę Gorzelnia, a gdy tylko Ostrowska wyraża chęć wypicia drinka, wyciągają zwolnienia lekarskie i tłumaczą, że biorą antybiotyki. Lewica schodzi na psy.
Wiadomo już, gdzie Aleksander Kwaśniewski chce się ukryć przed prokuratorami - w Waszyngtonie, w siedzibie ONZ. Nie sprawdzają się zatem domysły kolegów z SLD, którzy twierdzili, że były prezydent polubi prokuratorskie tournée po Polsce. Bo po każdym przesłuchaniu można pobrylować przed kamerami. Widać, zdał sobie sprawę, że w tej konkurencji nie ma szans z córką. A mógł kiedyś wykorzystać szansę i zatańczyć przed komisją rywinowską!
TVN stał się teraz matecznikiem familii Kwaśniewskich. Młoda Ola hasała w "Tańcu z gwiazdami", średnia Jolanta w TVN Style naucza o hajlajfie. Naszym zdaniem, to skandal, że uwięziono ją w takim niszowym programiku. Zdecydowanie powinna prowadzić "Fakty". Z Durczokiem na pewno znaleźliby wspólny język.
Á propos telewizyjnych gwiazd. Znowu nasiliły się pogłoski, że Tomasz Lis zostanie przegoniony z Polsatu. I znowu się nie potwierdziły. Ale dla Lisa nie mamy cienia współczucia. Za likwidację serialu o Kiepskich powinna spotkać go surowa kara.
Hańba! Dowiedzieliśmy się, że na "spotkanie 60", organizowane przez Andrzeja Celińskiego, zaproszony został ten przemądrzalec Sierakowski, a nie zostało to serdeńko Józef Oleksy. Jeśli jeszcze do odbudowania lewicy nie doproszono gwiazdy telewizji Edustat Longina Pastusiaka, to pójdziemy na skargę do towarzysza Ochaba.
Jak by to powiedzieć. Jeśli chodzi o nasze preferencje, to wolimy Mulatów od blondynów. Utwierdziła nas w tym debata w TVN 24, w której blondyn z LPR przekonywał Krystiana Legierskiego, że każdy gej to pedofil. A! Więc "noc długich noży", podczas której Hitler wykończył Ernsta Röhma i jego uszminkowanych kolesiów z SA, była czymś w rodzaju kampanii antypedofilskiej?
Á propos Legierskiego. Co z Le Madame? Trwa? Broni się? Czy pancernik "Schleswig-Holstein" kontynuuje ostrzał? Błagamy, dajcie jakiś znak życia!
Waldemar Dubaniowski to człek tak ujmujący, że nie lubić go nie sposób. Czarowi szefa gabinetu byłego prezydenta uległa też ekipa nowej głowy państwa, a i ona sama również. Podobno drzwi pałacu stoją otworem przed prezesem Polskiego Towarzystwa Tenisowego i jak chłopak chce, może znowu zostać ministrem. No fakt, że w kancelarii przydałby się ktoś, kto kojarzy Jaruzelskiego.
Upiekło się nam. Chociaż znamy Pawła Piskorskiego, nie zostaliśmy wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Farta mieli też Donald Tusk oraz Grzegorz Schetyna. Przycupnęli, do znajomego się nie przyznawali i jakoś przetrwali.
A wyrzuceni koledzy Piskorskiego, m.in. Jan Artymowski oraz Sławomir Potapowicz, chcą się odwoływać do sądu koleżeńskiego. Widać jeszcze nie pojęli, że z kolegami trzeba uważać. Udało im się natomiast zdusić rozgoryczenie. Artymowski w sympatycznym geście awansował nawet Donalda Tuska na wodza. Dziadek lidera PO na pewno byłby z niego dumny.
Wódz Tusk uparł się, żeby zrobić w Warszawie porządek. Jego elementem ma być kandydatka PO na prezydenta stolicy - niepowtarzalna Hanna Gronkiewicz-Waltz. Najlepszy dowód na to, że PO nie ma krótkiej ławki. Ma taborecik.
Człowiekiem Roku "Gazety Wyborczej" został Zbigniew Brzeziński. Nawet jego zdziwiło, dlaczego akurat tego roku. W dodatku Brzeziński bezczelnie nawoływał do pojednania z Niemcami. A to zapewne ci Niemcy z "Dziennika" spowodowali, że uroczysty raut świecił pustkami, tak mało ludzi przyszło. Nawet ksiądz Czajkowski się nie pojawił, choć jeszcze nie tak dawno pięknie święcił nową siedzibę "Gazety".
"Konstytucja UE nie jest martwa. Ale nie można też powiedzieć, że żyje" - stwierdził w rozmowie z "Gazeta Krakowską" lider Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz. Facet musiał się potłuc. No bo wiecie państwo, co robi potłuczony?
koalicja&[email protected]
Fot: J. Marczewski (Kwaśniewski); Z. Furman (Lis, Celiński); K. Pacuła (Dubaniowski)
Wiadomo już, gdzie Aleksander Kwaśniewski chce się ukryć przed prokuratorami - w Waszyngtonie, w siedzibie ONZ. Nie sprawdzają się zatem domysły kolegów z SLD, którzy twierdzili, że były prezydent polubi prokuratorskie tournée po Polsce. Bo po każdym przesłuchaniu można pobrylować przed kamerami. Widać, zdał sobie sprawę, że w tej konkurencji nie ma szans z córką. A mógł kiedyś wykorzystać szansę i zatańczyć przed komisją rywinowską!
TVN stał się teraz matecznikiem familii Kwaśniewskich. Młoda Ola hasała w "Tańcu z gwiazdami", średnia Jolanta w TVN Style naucza o hajlajfie. Naszym zdaniem, to skandal, że uwięziono ją w takim niszowym programiku. Zdecydowanie powinna prowadzić "Fakty". Z Durczokiem na pewno znaleźliby wspólny język.
Á propos telewizyjnych gwiazd. Znowu nasiliły się pogłoski, że Tomasz Lis zostanie przegoniony z Polsatu. I znowu się nie potwierdziły. Ale dla Lisa nie mamy cienia współczucia. Za likwidację serialu o Kiepskich powinna spotkać go surowa kara.
Hańba! Dowiedzieliśmy się, że na "spotkanie 60", organizowane przez Andrzeja Celińskiego, zaproszony został ten przemądrzalec Sierakowski, a nie zostało to serdeńko Józef Oleksy. Jeśli jeszcze do odbudowania lewicy nie doproszono gwiazdy telewizji Edustat Longina Pastusiaka, to pójdziemy na skargę do towarzysza Ochaba.
Jak by to powiedzieć. Jeśli chodzi o nasze preferencje, to wolimy Mulatów od blondynów. Utwierdziła nas w tym debata w TVN 24, w której blondyn z LPR przekonywał Krystiana Legierskiego, że każdy gej to pedofil. A! Więc "noc długich noży", podczas której Hitler wykończył Ernsta Röhma i jego uszminkowanych kolesiów z SA, była czymś w rodzaju kampanii antypedofilskiej?
Á propos Legierskiego. Co z Le Madame? Trwa? Broni się? Czy pancernik "Schleswig-Holstein" kontynuuje ostrzał? Błagamy, dajcie jakiś znak życia!
Waldemar Dubaniowski to człek tak ujmujący, że nie lubić go nie sposób. Czarowi szefa gabinetu byłego prezydenta uległa też ekipa nowej głowy państwa, a i ona sama również. Podobno drzwi pałacu stoją otworem przed prezesem Polskiego Towarzystwa Tenisowego i jak chłopak chce, może znowu zostać ministrem. No fakt, że w kancelarii przydałby się ktoś, kto kojarzy Jaruzelskiego.
Upiekło się nam. Chociaż znamy Pawła Piskorskiego, nie zostaliśmy wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Farta mieli też Donald Tusk oraz Grzegorz Schetyna. Przycupnęli, do znajomego się nie przyznawali i jakoś przetrwali.
A wyrzuceni koledzy Piskorskiego, m.in. Jan Artymowski oraz Sławomir Potapowicz, chcą się odwoływać do sądu koleżeńskiego. Widać jeszcze nie pojęli, że z kolegami trzeba uważać. Udało im się natomiast zdusić rozgoryczenie. Artymowski w sympatycznym geście awansował nawet Donalda Tuska na wodza. Dziadek lidera PO na pewno byłby z niego dumny.
Wódz Tusk uparł się, żeby zrobić w Warszawie porządek. Jego elementem ma być kandydatka PO na prezydenta stolicy - niepowtarzalna Hanna Gronkiewicz-Waltz. Najlepszy dowód na to, że PO nie ma krótkiej ławki. Ma taborecik.
Człowiekiem Roku "Gazety Wyborczej" został Zbigniew Brzeziński. Nawet jego zdziwiło, dlaczego akurat tego roku. W dodatku Brzeziński bezczelnie nawoływał do pojednania z Niemcami. A to zapewne ci Niemcy z "Dziennika" spowodowali, że uroczysty raut świecił pustkami, tak mało ludzi przyszło. Nawet ksiądz Czajkowski się nie pojawił, choć jeszcze nie tak dawno pięknie święcił nową siedzibę "Gazety".
"Konstytucja UE nie jest martwa. Ale nie można też powiedzieć, że żyje" - stwierdził w rozmowie z "Gazeta Krakowską" lider Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz. Facet musiał się potłuc. No bo wiecie państwo, co robi potłuczony?
koalicja&[email protected]
Fot: J. Marczewski (Kwaśniewski); Z. Furman (Lis, Celiński); K. Pacuła (Dubaniowski)
Więcej możesz przeczytać w 21/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.