Za kilka lat z Internetem będzie się można łączyć nie tylko w domu, biurze, szkole czy kawiarence internetowej, ale też na stacjach benzynowych, lotniskach i w taksówkach. Na Zachodzie terminale sieciowe zaczną wkrótce zastępować gazety wykładane w poczekalniach u dentysty, kawiarniach i klubach.
Globalna sieć już zadomowiła się w restauracji Burger King w Hartford w stanie Connecticut i na przystanku autobusowym przy Potsdamer Platz w Berlinie. Osoby czekające na hamburgera lub autobus mogą wysłać do znajomych e-mail lub przeczytać najnowsze wiadomości. Podobną możliwość mają pasażerowie dziesięciu nowojorskich taksówek, które rozpoczęły pracę pod koniec 2000 r. (monitory umieszczono na tylnej części zagłówka kierowcy).
Internetowe budki
Terminale umożliwiające połączenie z Internetem coraz częściej pojawiają się po prostu na ulicy. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii surfują po sieci w budkach, które wcześniej służyły tylko do robienia automatycznych zdjęć. W całym kraju jest ich już ponad 200. Stoją właściwie wszędzie: na dworcach kolejowych, w domach handlowych i na ulicach. - Można w nich zrobić zdjęcie i od razu wysłać je e-mailem jako załącznik albo założyć witrynę i umieścić w niej zrobioną przed chwilą fotografię. Oczywiście możliwe jest też odbieranie poczty i przeglądanie stron WWW - tłumaczy Franois De Freitas z firmy Photo-me, która razem z British Telecom jest pomysłodawcą eksperymentu. Aby przez pięć minut korzystać z Internetu, wystarczy wrzucić do automatu 50 pensów. Każda kolejna minuta kosztuje dodatkowe 10 pensów. Coraz więcej firm stara się zdobyć klientów, oferując im dostęp do sieci. O takiej możliwości myśli na przykład McDonald’s oraz kierownictwo londyńskiego metra, które zamierza zapewnić pasażerom połączenie z Internetem przez WAP.
Podróże z siecią
Zadowolenia z coraz łatwiejszego dostępu do sieci nie kryją często podróżujący biznesmeni. Internetowe terminale działają na przykład na londyńskim Heathrow. Można z nich skorzystać po wrzuceniu monety.
Firma Ford Motor Co., jeden z największych na świecie producentów samochodów, zapowiedziała, że już w 2001 r. część lincolnów zostanie wyposażona w stały dostęp do sieci. Koncern naftowy BP Amoco zaczął ustawiać terminale na swoich stacjach benzynowych. Niewykluczone też, że internetowe kioski niedługo trafią do Polski.
- Robiąc rezerwację, goście często dopytują się, czy w naszych pokojach mogą korzystać z Internetu. Na początku, kiedy sieć trochę szwankowała, niektórzy nawet przenosili się do konkurencji. Musieliśmy szybko rozwiązać ten problem - wspomina pracownik Holiday Inn w Gdańsku. Dziś każdy pokój w tym hotelu ma osobną linię telefoniczną przeznaczoną do łączenia się z Internetem. W amerykańskich Marriottach światłowodowy dostęp do sieci jest już standardem.
Niebo-ziemia
Możliwość połączenia z siecią testowano nawet w przestworzach. "Dziś w samolocie mogą państwo czytać książkę oraz oglądać filmy. Już niedługo będzie można na żywo obejrzeć mecz piłkarski lub wysyłać e-mail" - przekonywało kilka miesięcy temu kierownictwo Boeinga. W listopadzie zeszłego roku linie lotnicze Cathay Pacific zrobiły test, wysyłając e-mail z pokładu boeinga 747-400. Samolot leciał z Seulu do Hongkongu. "Jesteśmy na wysokości 35 tys. stóp i korzystamy z najlepszego serwisu na świecie" - taki list załoga samolotu wysłała do Philipa Chena, szefa Cathay Pacific. - Nasi klienci będą mogli wysłać e-mail, surfować po intranecie i przeglądać najlepsze strony WWW w drugim kwartale 2001 r. Będzie to pierwsza tego typu usługa na świecie. Żeby wejść do sieci, wystarczy laptop i standardowe połączenia USB - mówi Patrick Garrett, menedżer ds. komunikacji Cathay Pacific.
Internet przekracza kolejne granice. W 2014 r. NASA zamierza założyć na Marsie stację załogową. Już dziś planuje się, że astronauci będą się porozumiewać z Ziemią za pomocą e-maili.
Więcej możesz przeczytać w 5/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.