Inspekcji Celnej najtrudniej współpracuje się z naturalnym partnerem - służbą celną
WITOLD MARCZUK, generalny inspektor celny:
- Inspekcja Celna współpracuje ze wszystkimi istniejącymi w Polsce służbami strzegącymi prawa i interesów skarbu państwa. Niestety, najtrudniej współpraca ta układa się z naszym naturalnym partnerem - służbą celną. To nienormalne.
Prezes Głównego Urzędu Ceł Zbigniew Bujak często wyraża opinie na temat niezależnej od GUC Inspekcji Celnej. W swojej wypowiedzi we "Wprost" ("Zasada wielu oczu", nr 4) podkreśla, że zawsze był przeciwny jej wydzieleniu ze struktur GUC. Czy zatem, jak twierdzi prezes GUC, inspekcja powinna zostać z powrotem włączona w struktury służb celnych? Moim zdaniem, jest to bardzo zły pomysł. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że utworzenie niezależnej Inspekcji Celnej było celowe i opłacalne. Tylko w 2000 r. instytucja dysponująca 407 pracownikami ujawniła uszczuplenia należności skarbu państwa w wysokości 220 mln zł (w 1999 r. - 60 mln zł).
Tymczasem, zdaniem Zbigniewa Bujaka, rozdział obu służb doprowadził do izolowania się, wzajemnej wrogości i spadku skuteczności w wykrywaniu przestępczości celnej. Jednocześnie prezes sam sobie zaprzecza, stwierdzając, że w 2000 r. skuteczność wykrywania przemytu wzrosła o ponad 30 proc.
Izolacja obu służb - uprawomocniona odpowiednią ustawą Sejmu - raczej poprawiła skuteczność wykrywania przemytu. Efekty działań inspekcji celnej mogłyby być jeszcze lepsze, gdyby administracja celna nie stosowała wobec niej blokady informacyjnej. Niestety, od przeszło roku funkcjonariusze inspekcji mają problemy z dostępem do baz danych odpraw celnych znajdujących się w urzędach celnych. GUC tłumaczy to wprowadzaniem nowego systemu informatycznego, który zostanie uruchomiony pod koniec 2002 r. Szybki dostęp do najświeższych danych gromadzonych przez administrację celną mógłby jednak dodatkowo usprawnić naszą pracę i zwiększyć jej efektywność. Należy przy tym pamiętać, że ze względu na wzrost przestępczości celnej, która jest związana bezpośrednio z przestępczością zorganizowaną, łatwy dostęp Inspekcji Celnej do informacji jest korzystny dla państwa.
Moim zdaniem, wydzielenie inspekcji ze struktur GUC nie jest przyczyną wzajemnej wrogości obu służb. Wśród ludzi pracujących w policji celnej nie ma niechęci do celników. Inspektorzy nie przypinają funkcjonariuszom celnym łatki: "mafia". Po prostu, kiedy trafiają na nieuczciwych celników, kierują zawiadomienia do prokuratury.
Pracownicy służby celnej to znakomici fachowcy, a większość z nich jest zapewne uczciwa. W związku z wykonywaną pracą narażeni są jednak na ogromne pokusy i nie mogą się obrażać na policję celną, która w trakcie prowadzonych postępowań ujawnia wypadki nieuczciwości. Uważam, że wspólnym interesem obu służb, a przede wszystkim interesem państwa, jest dobra współpraca. Dlatego musimy dążyć do jej szybkiego uregulowania. Prezesowi GUC powinno zależeć na tym, aby niezależna od niego instytucja mogła potwierdzić, że w administracji celnej dzieje się coraz lepiej.
Więcej możesz przeczytać w 6/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.