Utraconej wiarygodności nie przywróci AWS nawet najlepsza propaganda wyborcza. Sobotnie posiedzenie Rady Krajowej AWS, pierwsze po partyjnym remoncie, poświęcono przygotowaniom do kampanii wyborczej. Jerzy Buzek, nowy lider ugrupowania, zaapelował o niepoddawanie się nastrojom klęski zapowiadanej przez wszystkie przedwyborcze sondaże. Jego zdaniem, AWS może pokonać lewicę, jeśli zdobędzie się na atrakcyjny program i energiczną kampanię wyborczą.
Sobotnie posiedzenie Rady Krajowej AWS, pierwsze po partyjnym remoncie, poświęcono przygotowaniom do kampanii wyborczej. Jerzy Buzek, nowy lider ugrupowania, zaapelował o niepoddawanie się nastrojom klęski zapowiadanej przez wszystkie przedwyborcze sondaże. Jego zdaniem, AWS może pokonać lewicę, jeśli zdobędzie się na atrakcyjny program i energiczną kampanię wyborczą.
Żeby AWS odniosła sukces, owa recepta musiałaby być dopełniona jeszcze jednym, najważniejszym elementem. Wyborcy musieliby zostać porażeni powszech-ną amnezją. Tylko ona pozwoliłaby im nie dostrzec, że AWS nie jest polityczną dziewicą, dopiero przymierzającą się do rządzenia krajem. Dopóki jednak społeczeństwu nie zostanie odebrana pamięć, AWS - zanim zacznie cokolwiek obiecywać - musi się rozliczyć z tego, jak wywiązała się z poprzednich wyborczych zobowiązań i czego dokonała przez ostatnie cztery lata.
Wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że przytłaczająca większość Polaków jest z rządów AWS bardzo niezadowolona. I trudno się temu dziwić, jeżeli popatrzy się, jak zastraszająco rosną dwie największe plagi: bezrobocie i przestępczość, jak jeszcze bardziej wyboista staje się droga do szkoły, lekarza, pomocy społecznej. Niedostatki dnia codziennego denerwują ludzi bardziej, kiedy widzą, jak rządzący zabiegają o własne interesy. Każdy normalny człowiek oczeku-je, że skoro już nie może być dostatniej, to przynajmniej niech będzie sprawiedliwiej. A jak tu mówić o sprawiedliwości, kiedy reprezentant rządu w województwie najbardziej dotkniętym bezrobociem obcina fundusze na pomoc społeczną i zamienia je na etaty dla partyjnych kolegów?
O tym wszystkim zdaje się nie pamiętać lider AWS, konstruując plany wyborcze. Zachowuje się jak mityczna Afrodyta, której nie szkodziły najbardziej nawet grzeszne uczynki, bo odzyskiwała cnotę po kąpieli w morskich falach. Taką cudowną kąpielą dla zużytej nieudolnym rządzeniem AWS ma być perfekcyjna kampania wyborcza.
Nie jest to jednak dobry pomysł. Polacy to nie starożytni Grecy i tak łatwo w odzyskanie cnoty nie uwierzą. U nas grzech zmywa się szczerym wyznaniem winy, skruchą za okazaną słabość i pokorą w przyjęciu wyznaczonej pokuty. Utraconej wiarygodności nie przywróci AWS nawet najlepsza propaganda wyborcza, lecz jedynie uczciwy rozrachunek z popełnionymi błędami. Polacy to naród miłosierny, który w przeszłości wybaczał bardziej zatwardziałym grzesznikom.
Żeby AWS odniosła sukces, owa recepta musiałaby być dopełniona jeszcze jednym, najważniejszym elementem. Wyborcy musieliby zostać porażeni powszech-ną amnezją. Tylko ona pozwoliłaby im nie dostrzec, że AWS nie jest polityczną dziewicą, dopiero przymierzającą się do rządzenia krajem. Dopóki jednak społeczeństwu nie zostanie odebrana pamięć, AWS - zanim zacznie cokolwiek obiecywać - musi się rozliczyć z tego, jak wywiązała się z poprzednich wyborczych zobowiązań i czego dokonała przez ostatnie cztery lata.
Wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że przytłaczająca większość Polaków jest z rządów AWS bardzo niezadowolona. I trudno się temu dziwić, jeżeli popatrzy się, jak zastraszająco rosną dwie największe plagi: bezrobocie i przestępczość, jak jeszcze bardziej wyboista staje się droga do szkoły, lekarza, pomocy społecznej. Niedostatki dnia codziennego denerwują ludzi bardziej, kiedy widzą, jak rządzący zabiegają o własne interesy. Każdy normalny człowiek oczeku-je, że skoro już nie może być dostatniej, to przynajmniej niech będzie sprawiedliwiej. A jak tu mówić o sprawiedliwości, kiedy reprezentant rządu w województwie najbardziej dotkniętym bezrobociem obcina fundusze na pomoc społeczną i zamienia je na etaty dla partyjnych kolegów?
O tym wszystkim zdaje się nie pamiętać lider AWS, konstruując plany wyborcze. Zachowuje się jak mityczna Afrodyta, której nie szkodziły najbardziej nawet grzeszne uczynki, bo odzyskiwała cnotę po kąpieli w morskich falach. Taką cudowną kąpielą dla zużytej nieudolnym rządzeniem AWS ma być perfekcyjna kampania wyborcza.
Nie jest to jednak dobry pomysł. Polacy to nie starożytni Grecy i tak łatwo w odzyskanie cnoty nie uwierzą. U nas grzech zmywa się szczerym wyznaniem winy, skruchą za okazaną słabość i pokorą w przyjęciu wyznaczonej pokuty. Utraconej wiarygodności nie przywróci AWS nawet najlepsza propaganda wyborcza, lecz jedynie uczciwy rozrachunek z popełnionymi błędami. Polacy to naród miłosierny, który w przeszłości wybaczał bardziej zatwardziałym grzesznikom.
Więcej możesz przeczytać w 7/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.