Wiadomo już dziś, że przydział limitu produkcji cukru dla podmiotu Polski Cukier musiałby się odbywać na takich samych zasadach jak w wypadku spółek cukrowych. Oznacza to, że Polski Cukier dysponowałby limitem odpowiadającym sumie limitów przypadających na poszczególne cukrownie wchodzące w jego skład. Przy założeniu określonej rentowności działalność takiego podmiotu gospodarczego jest możliwa, jeśli sprosta on istniejącej konkurencji.
Prywatyzować polskie cukrownie czy stworzyć Polski Cukier? | ||
ELŻBIETA BARYS posłanka AWS, członkini sejmowej Komisji Rolnictwa Przemysł cukrowniczy jest bardzo ważną gałęzią sektora rolno-spożywczego, w znaczący sposób wpływa na dochody rolników, a poprzez podatki zasila budżety samorządów i budżet centralny. Na całym świecie jest to przemysł samofinansujący się, przynoszący duże zyski i z tych względów powinien być - jak we wszystkich krajach europejskich - prywatyzowany, ale tylko i wyłącznie z uwzględnieniem większościowego kapitału krajowego. Projekt budowy takiego podmiotu jest gotowy i natychmiast należy przystąpić do jego realizacji. Nieustanne wprowadzanie opinii publicznej w błąd twierdzeniem, że istnieje niebezpieczeństwo upadłości poszczególnych cukrowni, wynika z całkowitej indolencji zarządców holdingów cukrowych i - nie waham się powiedzieć - celowych działań kapitału zewnętrznego. Rozwinięte państwa najpierw konsolidują narodowy majątek, a potem dopiero go prywatyzują. Trzeba nie mieć wyobraźni, aby nie doceniać znaczenia budowy dużego podmiotu, który będzie mógł inwestować poza granicami Polski. Jest to droga do obniżenia bezrobocia, bowiem tylko takie podmioty wypracowują największy dochód, płacą najwyższe podatki i inspirują rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. | ADAM SEBZDA prezes Śląskiej Spółki Cukrowej Wiadomo już dziś, że przydział limitu produkcji cukru dla podmiotu Polski Cukier musiałby się odbywać na takich samych zasadach jak w wypadku spółek cukrowych. Oznacza to, że Polski Cukier dysponowałby limitem odpowiadającym sumie limitów przypadających na poszczególne cukrownie wchodzące w jego skład. Przy założeniu określonej rentowności działalność takiego podmiotu gospodarczego jest możliwa, jeśli sprosta on istniejącej konkurencji. Moim zdaniem, bez znacznego dokapitalizowania i sprawnego zarządzania byłoby to bardzo trudne. Należy również podkreślić istotne zależności między liczbą cukrowni, które weszłyby w skład holdingu, a jego sprawnością finansową. Prywatyzacja polskich cukrowni nie jest celem samym w sobie. Jest jedynie środkiem niezbędnym do koniecznej w tej chwili restrukturyzacji technicznej i organizacyjnej branży cukrowniczej. Procesy restrukturyzacyjne wymagają szybkiej nowelizacji tzw. ustawy cukrowej oraz pilnego silnego zastrzyku kapitałowego. W razie rezygnacji z działań prywatyzacyjnych rozpocznie się nie kontrolowana wyprzedaż majątku części spółek, a liczna rzesza pracowników polskich cukrowni zasili szeregi bezrobotnych, których i tak w Polsce w tej chwili mamy zdecydowanie za dużo. |
Więcej możesz przeczytać w 9/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.