Polnische Mame

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spotkanie internetowe z SZEWACHEM WEISSEM, ambasadorem Izraela w Polsce
 

 

Aleksander Kropiwnicki: - Co oznacza dla pana powrót do Polski, zwłaszcza w charakterze ambasadora?
Szewach Weiss: - Ambasadorami są przeważnie zawodowi dyplomaci. Tylko czasami nominacje mają charakter polityczny i moja do nich należy. Powiem coś osobistego: jako przewodniczący Knesetu mogłem wybrać sobie placówkę - Berlin, Moskwę lub Warszawę. Nie ma co mówić o tym, dlaczego nie wybrałem Berlina. Ani dlaczego nie wybrałem Moskwy, bo od "dlaczego nie" ważniejsze jest "dlaczego tak". Wybrałem Warszawę nie ze względu na karierę. To jest u mnie takie połączenie czucia i pamięci. Jako urodzony w Polsce, żywię głębokie uczucie do naszej wspólnej historii i jestem całym sercem związany z okropną tragedią, która wydarzyła się na polskiej ziemi. Przeżyłem tę okropną wojnę w Polsce. A teraz wracam do tego kraju, w którym się urodziłem.
Kamila: - Czy widział pan film Beniniego "Życie jest piękne"? Czy potrafił pan się śmiać, oglądając go?
- Śmiać się? Płakać. Ja w czasie wojny byłem dzieckiem, rozumiem tego filmowego ojca. Przeszedłem mniej więcej to samo, co ten chłopiec.
Gene: - Jak ocenia pan książkę Grossa o Jedwabnem?
- Od kiedy jestem tu ambasadorem, czuję, że to może najważniejsza sprawa dla kultury i moralności polskiego narodu. Część Polaków bardzo odważnie patrzy w lustro własnej i naszej historii. Mieliśmy spotkania z Leonem Kieresem i prof. Witoldem Kuleszą. Także z honorowym obywatelem Izraela ministrem Bartoszewskim, z prezydentem Kwaśniewskim i innymi politykami. Byliśmy zgodni, że jest bardzo ważne, żeby te sprawy zostały dokładnie zbadane. Polacy i Żydzi z Jedwabnego mieszkali w tym samym miejscu, chodzili do tych samych szkół. Jak to się stało, że ci pierwsi dokonali takich czynów - palili dzieci! - a potem wrócili na śniadanie do domów, do własnych dzieci? Mam nadzieję, że po zakończeniu badań w tej sprawie nastąpi głębokie oczyszczenie, katharsis i zostanie stworzona zupełnie nowa atmo-
sfera w stosunkach między Żydami i Polakami.
Łukasz: - Co robi się w Izraelu by nie dominował w świadomości Żydów stereotyp Polaka antysemity, by poznano fakty świadczące o naszej wielowiekowej zgodnej koegzystencji?
- Co się robi?... Od pół wieku budujemy nowy, demokratyczny kraj i równie długo, z małymi przerwami, mamy wojnę. Naród izraelski jest więc zajęty sprawami aktualnymi, ale nasza tragedia, Holocaust, jest dominującym elementem naszego życia, o tym się mówi, myśli i śni. Z tym wstaje się rano do pracy. To prawda, istnieją antypolskie stereotypy. Za sprawą rządów totalitarnych w Polsce straciliśmy dwa pokolenia dialogu. Tymczasem z Niemcami rozmawiamy już od ponad 50 lat. Wspólnie z polskim parlamentem, rządem, narodem chcemy odnowić współpracę, poznać się na nowo. Po tylu latach nie jest to łatwe.
Bronek: - Czy nie wydaje się panu, że nastąpiła komercjalizacja Holocaustu?
- Ja też czytałem tę książkę prof. Finkelsteina... Moja odpowiedź brzmi: w zasadzie nie. W ostatnich latach to już trzecie pokolenie zadaje "trudne pytania" w tej sprawie. Że niby chodzi o "pieniądze żydowskie". Ja powiedziałbym, że tu chodzi o sprawiedliwość. Jeżeli jakaś rodzina miała w banku pieniądze i wskutek tych strasznych wydarzeń straciła je, a część tej rodziny wymordowano, jak to może pozostać bez zadośćuczynienia? Pytanie powinno brzmieć: czy ludzie, którzy w taki sposób i w takich okolicznościach weszli w posiadanie mienia żydowskiego, mają prawo je zatrzymać?
Mówi się, że w takich a takich bankach znaleziono tony złota żydowskiego... A może by ktoś napisał historię tego złota, skąd ono się tam wzięło? I tak sobie myślę o moim dziadku Icku i drugim dziadku Herszu, i o cioci Fejdze, których zamordowano i którym wyrwano złote zęby... Ja pytam: czy mówienie o tym to jest ten przemysł Holocaustu?
Ygrek: - Czy to prawda, że na dobrą matkę mówi się w Izraelu "Polnische Mame"?
- Nasze żydowskie matki to "Jidische Mame". Ale rzeczywiście - matkę, która bardzo dba o swoje dzieci, jest nad-opiekuńcza, nazywa się u nas zwyczajowo polską matką.
Krzysztof: - Dlaczego w Izraelu prości ludzie mówią, że rządzą tam sami Polacy?
- A dlaczego Polacy mówią, że w Polsce rządzą sami Żydzi?
Więcej możesz przeczytać w 9/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.