Zmarnowany potencjał pierwszej damy. "Brak pomysłu prezydenta uderza w jego żonę"

Zmarnowany potencjał pierwszej damy. "Brak pomysłu prezydenta uderza w jego żonę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda
Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda Źródło: Newspix.pl / TEDI
Pierwsze damy - o czym zapomnieliśmy - bardzo rzadko zabierały głos w sprawach ważnych. W tym kontekście twierdzenie, że Agata Kornhauser-Duda jest milczącą prezydentową, jest nie tylko nietrafione, ale też stanowi pochodną tego, że nikt w Polsce nie wie, czym tak naprawdę miałaby zajmować się Pierwsza dama.

Najostrzej Agatę Kornahuser-Dudę zaatakowano w kwietniu tego roku, gdy posłanki .Nowoczesnej domagały się od niej zaangażowania w dyskusję na temat aborcji, apelowały też, by "wyszła z cienia Pałacu Prezydenckiego". Mówiono i pisano o "milczącej" pierwszej damie. Wówczas interweniował sam prezydent, który na Twitterze napisał: "Moja żona robi to, co uważa za właściwe dla swojej roli i ma do tego prawo". Wtedy też po raz pierwszy podczas prezydentury Andrzeja Dudy - i po raz kolejny po zmianie prezydenta – padły pytania o to, co tak naprawdę powinna robić pierwsza dama.

– W Polsce nie ma pomysłu na to, jaką rolę powinna odgrywać prezydentowa. Danuta Wałęsa nie była aktywna podczas prezydentury męża. Jolanta Kwaśniewska pojawiała się w mediach, ale nie przeceniałbym tych jej działań. Anna Komorowska próbowała od czasu do czasu w coś się zaangażować, ale wychodziło to sztucznie – ocenia prof. Kazimierz Kik z UJK. Rzeczywiście, wcześniej wymienione prezydentowe, dopiero po tym, jak przestały być pierwszymi damami, zaczęły się bardziej udzielać i angażować w życie publiczne.

"Za Andrzejem stoję ja i moja córka"

Z kolei dr Marzena Cichosz z Uniwersytetu Wrocławskiego zauważa, że Agata Duda mogłaby, jak Jolanta Kwaśniewska, uzupełniać wizerunek męża. – Kwaśniewska dopełniała wizerunek Aleksandra, ona była łącznikiem z drugim obozem politycznym . On się nie modlił i nie klękał przed papieżem – ona tak. To było takie żonglowanie – mówi dr Cichosz. Dodaje, że taki model "uzupełniania wizerunku" pojawiał się także w przypadku Lecha i Marii Kaczyńskich. – Maria Kaczyńska często odcinała się od tego, co robił polityczny obóz jej męża – wskazuje.

Agata Duda na razie ogranicza się do tego, by towarzyszyć mężowi podczas jego wizyt (zwłaszcza zagranicznych), wzbudzając zainteresowanie miejscowej prasy. Na tym się jednak medialny szum wokół niej się kończy. Tymczasem wszyscy pamiętają jeszcze jej wystąpienia podczas kampanii prezydenckiej, gdy wspierała męża i zapewniała: „za Andrzejem stoję ja i moja córka. I tego nic nie zmieni” (była to odpowiedź na sugestie przeciwników, że za prezydentem stoi Jarosław Kaczyński - red.). Wtedy wszystko wskazywało na to, że Agata Duda może stać się prezydentową, jakiej Polska nie widziała.

"Takich zadatków nie miała żadna z poprzedniczek"

Po roku prezydentury Andrzeja Dudy, nadal nie wiadomo, czy obóz prezydenta nie ma koncepcji na to, jaką rolę przydzielić Agacie Dudzie, czy też ona sama zrezygnowała z większej aktywności. A szkoda, gdyż zdaniem prof. Kika prezydentowa ma zadatki na to, by odmienić sposób patrzenia na pierwsze damy i ich rolę. – Takich zadatków nie miała Wałęsa, Kwaśniewska nie funkcjonowała na politycznej płaszczyźnie, podobnie Komorowska. I z tego grona najlepiej wypada Agata Duda – mówi i argumentuje, że już kilka razy wykazała swoją przydatność np. podczas spotkania prezydentów Polski i Niemiec. – Prezydent nie ma pomysłu na własną rolę, a to rykoszetem niejako uderza w jego żonę – kwituje prof. Kik.

Podobne obserwacje ma dr Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego, który wspomina aktywność Agaty Dudy jeszcze podczas kampanii prezydenckiej z ubiegłego roku, gdy pierwsza dama rzeczywiście pomogła mężowi wygrać kampanię. Dr Jabłoński przywołuje też wydarzenia z ostatnich tygodni, gdy pojawił się projekt, według którego prezydentowa miałaby stać się opłacanym z budżetu urzędnikiem. – Otoczenie prezydenta lub on sam powinno wtedy rozpoznać, skąd wieje wiatr. Wtedy, gdy ten projekt się pojawił, pani Agata Duda powinna powiedzieć, że ona tych pieniędzy nie chce. Wiele by zyskała, ona i jej mąż – mówi.

Czytaj też:
Para prezydencka w Norwegii. W planach m.in. spotkanie z Polonią w Oslo