Jak ustaliło CBŚ, Henryk Stokłosa przetransferował na zagraniczne konta znaczne sumy. Media informowały, że przedsiębiorca ukrywał się w Argentynie. Według naszych informacji, przed wyjazdem do Wenezueli senator miał się tam spotkać z Janem Kobylańskim, kontrowersyjnym polonijnym biznesmenem wspomagającym Radio Maryja. - Jaka Argentyna? Jaka Wenezuela? To wszystko bzdury - zapewnia żona Stokłosy.
Zdaniem prokuratury, Stokłosa miał, dzięki swoim kontaktom w resorcie finansów, uniknąć zapłaty 8 milionów zł zaległych podatków. Biznesmenowi miał pomóc Sławomir M., dyrektor departamentu podatków bezpośrednich Ministerstwa Finansów w latach 1999-2000. Urzędnik czterokrotnie bezpodstawnie uchylał decyzje Izby Skarbowej w Pile, nakazujące zapłatę podatku przez senatora Henryka Stokłosę i jego firmę. Przed rokiem Sławomir M. został zatrzymany w sprawie mafii w Ministerstwie Finansów.