Czarnobyl to nie tylko symbol największej katastrofy jądrowej w historii, ale też symbol upadku ZSRR – o czym wspominał sam Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca Partii Związku Radzieckiego. Gorbaczow wprost przyznał w 30. rocznicę tych wydarzeń, że katastrofa w Czarnobylu bardziej przyczyniła się do rozpadu ZSRR aniżeli wprowadzana przez niego pieriestrojka. Jego zdaniem, ekonomiczne koszty Czarnobyla dla ZSRR zamknęły się w 18 miliardach rubli (na ówczesne czasy równowartość 18 mld dolarów).
Najważniejszym miejscem w całej Zonie, czyli zamkniętej strefie, pozostawał jednak reaktor bloku IV, przykryty betonowym sarkofagiem, straszył i przypominał o dramacie sprzed 30 lat. Pomimo początkowych zapewnień, jakoby sarkofag miał przetrwać co najmniej kilkadziesiąt lat, z roku na rok stawało się jasne, że potrzebne będzie nowe zabezpieczenie przed tym, co znajduje się pod ogromnymi ilościami betonu i metalu – pod sarkofagiem znajduje się m.in. 16 ton uranu i plutonu.
Galeria ze strefy czarnobylskiej autorstwa Wprost.pl:
Nowy sarkofag
Z biegiem lat podjęto decyzję o tym, by wybudować nowy sarkofag – jego konstruowanie (a dokładnie budowanie stalowej konstrukcji) rozpoczęło się w 2012 roku. Monumentalna budowla, będąca największą na świecie ruchomą konstrukcją, mierzy 108 metrów wysokości, 257 metrów długości i 162 metry szerokości.
14 listopada tego roku rozpoczął się proces nasuwania nowego sarkofagu na stary – udział w tej akcji brało 240 suwnic, a konstrukcja musiała „pokonać” ponad 320 metrów. Według planów, nowy sarkofag, nazywany też Arką lub Łukiem (ukr. Арка, pl. „Łuk”), ma „wystarczyć” na 100 lat.