Cenckiewicz podsuwał dokumenty Wałęsy i pouczał śledczych. "Dla prokuratorów to nie jest nowy materiał"

Cenckiewicz podsuwał dokumenty Wałęsy i pouczał śledczych. "Dla prokuratorów to nie jest nowy materiał"

Sławomir Cenckiewicz
Sławomir Cenckiewicz Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
W minionym tygodniu wśród obrońców Lecha Wałęsy zaczęły pojawiać się doniesienia, że nie zachowały się żadne dokumenty autorstwa byłego prezydenta, które mogłyby posłużyć do wykonania ekspertyzy grafologicznej. W krytycznym wpisie odniósł się do nich członek Kolegium IPN prof. Sławomir Cenckiewicz, który opublikował archiwalne dokumenty z lat 70. – To nie jest materiał nowy dla prowadzących śledztwo prokuratorów – poinformował w rozmowie z Wprost.pl prok. Robert Janicki z pionu śledczego IPN.

Specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Sehna w Krakowie od kilku miesięcy pracują nad przygotowaniem opinii grafologicznej dotyczącej dokumentów znalezionych w domu Czesława Kiszczaka, wskazujących na współpracę Lecha Wałęsy z SB. W ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja, że były prezydent odmówił przekazania śledczym próbek pisma, a ci musieli sięgać po inne źródła, by je pozyskać. Poza obszernością materiału, także to miało wpłynąć na opóźnienie w wydawaniu ekspertyzy. Tym doniesieniom zaprzeczył w rozmowie z Wprost.pl prok. Robert Janicki. – Przesuniecie terminu sporządzenia opinii przez biegłych z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów nie było spowodowane odmową złożenia wzorów pisma ręcznego przez pana Lecha Wałęsę – poinformował śledczy.

Czytaj też:
Wałęsa odmówił przekazania próbek pisma. IPN: Mamy materiał wystarczający do wydania opinii

Materiał dla grafologa?

Wśród obrońców Lecha Wałęsy zaczęły pojawiać się twierdzenia, że nie zachowały się żadne dokumenty autorstwa Wałęsy z lat 70., które mogłyby pomóc biegłym w sporządzeniu ekspertyzy. Krytycznie do takich głosów odniósł się Sławomir Cenckiewicz. Historyk w swoim wpisie na Facebooku wykazywał, że „specjaliści od Wałęsy bredzą, że z dekady lat 70. nie zachowały się żadne oryginały pisma Wałęsy”. Jako dowód opublikował kilka z takowych dokumentów. „Jest to na tyle obszerny materiał z epoki lat 70., kiedy Wałęsa był »Bolkiem« – zachowany powtarzam w ORYGINALE – że bez trudu grafolog wykorzysta go do badania autentyczności pisma Wałęsy zgromadzonego w teczkach »Bolka«” – napisał Cenckiewicz (zapis oryginalny – red.).

Czytaj też:
Cenckiewicz opublikował dokumenty Wałęsy z lat 70. I poucza prokuraturę, gdzie szukać kolejnych

– Materiał opublikowany przez prof. Sławomira Cenckiewicza nie jest materiałem nowym dla prowadzących śledztwo prokuratorów – zaznaczył śledczy. – , zważywszy, iż został on uznany przez biegłych za wystarczający – podkreślił przedstawiciel IPN.

Po co próbki?

Prof. Sławomir Cenkiewicz skomentował także poszukiwanie przez śledczych IPN materiałów z różnych lat działalności Lecha Wałęsy. „Nie wiem natomiast, po co prokuraturze pismo Wałęsy z okresu późniejszego... np. z lat 80. i 90. Tego jest z kolei tak dużo, że w zasadzie opisywanie źródeł byłoby nieprzyzwoite, wystarczy pooglądać np. akta władz NSZZ Solidarności w Archiwum KK NSZZ »Solidarność« i Archiwum Państwowym w Gdańsku (pisownia oryginalna - red.)” – napisał Cenckiewicz. Jak wyjaśnił w rozmowie z Wprost.pl prokurator Robert Janicki, „do przeprowadzenia rzetelnych badań pisma ręcznego konieczne jest uzyskanie materiału porównawczego zawierającego takowe pismo pochodzące z różnych okresów”.

Galeria:
Oryginalne pisma Wałęsy z lat 70. i 80.