Jeden z naszych czytelników podróżował autostradą A2 na odcinku ze Strykowa do Poznania, gdy droga została zablokowana przez kolumnę pojazdów BOR i Policji, w której podróżował prezydent Andrzej Duda. Z kalendarza głowy państwa wynika, że odwiedzi dziś Głogów i Polkowice w województwie Dolnośląskim, wobec czego korzystanie z autostrady A2 wydaje się być całkowicie uzasadnione.
Jak poinformował nasz czytelnik, samochody utrzymywały prędkość 115-120 km/h i korzystały ze wszystkich pasów ruchu przez co nie było możliwości ich wyminięcia. Ponadto na zjazdach z autostrady ustawione były wozy Straży Pożarnej i radiowozy. Przejazd utrudniła także technika. Z powodu zacięcia się szlabanu na jednej z bramek służących do poboru opłat, kolumna utknęła na kilka minut.
Co ciekawe, zazwyczaj sygnały dotyczące zachowania kierowców ochraniających i przewożących najważniejsze osoby w państwie dotyczyły tego, że... znacznie przekraczali oni prędkość i agresywnie torowali trasę przejazdu.
Równocześnie warto wskazać na... odpowiedzialne zachowanie kierowców BOR i Policji. Od kilku dni warunki pogodowe, takie jak występująca gołoledź i marznący deszcz, komplikują sytuację na drodze i wszystkie służby zalecają rozwagę i ograniczenie prędkości. Co więcej, warto pamiętać, że przed rokiem w trakcie podróży prezydenckiej kolumny w aucie głowy państwa pękła jedna z opon w jego limuzynie. Okoliczności dotyczące tego zdarzenia wciąż pozostają niejasne, a śledztwo prowadzi prokuratura.
Mimo zaliczenia na plus rozwagi funkcjonariuszy, kwestią do rozważenia pozostaje to, czy podróż drogą publiczną osoby ochranianej powinna rzutować na komfort podróży innych uczestników drogi.