7. raz obchodzimy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. „Wyraz hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji”

7. raz obchodzimy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. „Wyraz hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji”

Żołnierze 5 Wileńskiej Brygady AK. Od lewej: ppor. Henryk Wieliczko „Lufa”, por. Marian Pluciński „Mścisław”, mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, NN, por. Zdzisław Badocha „Żelazny”
Żołnierze 5 Wileńskiej Brygady AK. Od lewej: ppor. Henryk Wieliczko „Lufa”, por. Marian Pluciński „Mścisław”, mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, NN, por. Zdzisław Badocha „Żelazny” 
1 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, to już siódmy raz, gdy w całym kraju obchodzone jest to święto. Już sama data nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951 roku zginęli przywódcy IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasz Ciepliński i jego towarzysze broni. Zostali zamordowani przez komunistów w mokotowskim więzieniu strzałem w tył głowy. Tworzyli oni kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej partyzantki, kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.

Były prezydent Lech Kaczyński, który popierał ideę ustanowienia Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, skierował do Sejmu w lutym 2010 roku projekt ustawy w tej sprawie. W uzasadnieniu projektu napisał: „Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny”.

Galeria:
1 marca - Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

W czerwcu 1945 roku ze wszystkich 35 pułków wojsk NKWD w Polsce znalazło się aż 15, to o 5 więcej niż w niemieckiej strefie okupacyjnej. Wyzwalając ziemie polskie z rąk niemieckiego okupanta, sowieccy żołnierze wprowadzali nowy reżim. Po włączeniu połowy Rzeczypospolitej do ZSRR i wprowadzaniu represji wobec żołnierzy Armii Krajowej, dziesiątki tysięcy polskich żołnierzy nie złożyło broni. Utworzyli oddział konspiracyjne, w których w 1945 roku działało od 150 do 200 tysięcy żołnierzy. Były to nie tylko osoby bezpośrednio walczące w konspiracji, ale również ludzie odpowiedzialni za aprowizację, wywiad, przekazywanie informacji i schronienie. Tę grupę historia nazywa żołnierzami Wyklętymi.

Działania „Wyklętych”

Żołnierze Wyklęci przeprowadzili 12 tysięcy akcji, w których zostało zabitych 529 funkcjonariuszy SB (służby bezpieczeństwa) i MO (milicji obywatelskiej), 429 żołnierzy Armii Czerwonej i 303 żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. Zasadą nie było zabijanie schwytanych żołnierzy, stanowiło to ostateczność, do której posuwano się najczęściej tylko w trakcie walki. Schwytanego żołnierza przede wszystkim rozbrajano, a potem zwalniano. Tak zdobyta broń była bezcenna do prowadzenia dalszej walki. Natomiast złapani żołnierze Wyklęci byli rozstrzeliwani na miejscu i bez sądu.

Wyklęci stanowili bardzo zróżnicowaną grupę zbrojnych, która składała się zarówno z żołnierzy AK jak i żołnierzy WL. Od 1943 do 1945 roku z szeregów Wojska Ludowego zdezerterowało prawie 25 tys. żołnierzy i oficerów, część z nich trafiła do oddziałów partyzanckich. Ich motywacją często okazywały się represje wobec żołnierzy AK i innych organizacji walczących o wolność. Działania partyzantów w ogromnej większości były popierane przez ludność cywilną, która dostarczała im jedzenie, ubrania i możliwość noclegu. Zdarzyły się jednak wyjątki, gdy partyzanci siłą wymuszali środki do życia od cywilów. Wszelka pomoc żołnierzom Wyklętym spotykała się z ogromnymi represjami ze strony aparatu nowej władzy. Od 10 do 25 lipca 1945 roku połączone oddziały Ludowego Wojsko Polskiego, NKWD i Armii Czerwonej aresztowały a następnie zamordowały 600 osób zaledwie podejrzanych o kontakty z partyzantami. Zbrodnia ta nazywana jest przez historyków „Małym Katyniem”.

Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych Instytut Pamięci Narodowej przygotował wiele imprez w całym kraju, pełną listę można znaleźć na stronie IPN:

Źródło: WPROST.pl