Policjanci udający dziennikarzy, czy fotoreporterów, przebywali na meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna w strefie przeznaczonej dla mediów. Gdy zakończyło się spotkanie, kibice wtargnęli na murawę i wtedy funkcjonariusze musieli interweniować. Problem – jak zauważa m.in. Press Club Polska – w tym, że policjanci z napisami „FOTO” lub „MEDIA”, ubrani po cywilnemu, brali normalny udział w interwencji, przez co obserwatorzy mogliby uznać, że zatrzymań dokonują nie funkcjonariusze, a dziennikarze.
Tymczasem Śląska Policja utrzymuje, że „funkcjonariusze w przebraniu” pojawili się na stadionie na prośbę organizatora. Policja podkreśla też, że to właśnie ci policjanci jako pierwsi mogli interweniować, i odcina się od zarzutów formułowanych przez środowiska dziennikarskie.
Sprawą zainteresowali się także posłowie Kukiz'15, Piotr Apel i Elżbieta Zielińska, którzy skierowali poselskie zapytanie do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. Poniżej treść zapytania:
Szanowny Panie ministrze,
w związku z interwencją policji na stadionie Ruchu Chorzów, podczas której część funkcjonariuszy miała na sobie kamizelki, jakie noszą fotoreporterzy i dziennikarze, mam do Pana pytania:
1. Czy zastosowany typ kamuflażu stosowany jest lub był również podczas innych interwencji, jeśli tak to, jakich lub jakiego typu?
2. Kto podjął decyzje o podjęciu działań w strojach przeznaczonych dla fotoreporterów i czy decyzja ta jest zgodna z wytycznymi ministerstwa?
3. Czy są procedury określające, kiedy i w jakich okolicznościach tego typu działania można podjąć, jeśli tak to jakie?