PO wie, o co chodziło córce leśniczego, która pisała do Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA. Otóż, córka leśniczego to podobno młoda policjantka czekająca na awans. Jan Grabiec, rzecznik PO, zapewnia, że tę informację Platforma uzyskała z samej policji, choć w nieoficjalnych rozmowach. Rzecznik PO twierdzi też, że minister Błaszczak dwoi się i troi, by przed świętem policji, czyli przed 24 lipca, zwolnić ze służby wszystkich funkcjonariuszy, którzy zaczynali kariery jeszcze w PRL. – Na święto policji minister zamelduje prezesowi wykonanie zadania, czyli wyczyszczenia szeregów policji z byłych milicjantów. To będzie taki dzień policji bez milicji – twierdzi Grabiec. Jeżeli to prawda, to w takiej sytuacji córka leśniczego awans ma chyba w kieszeni, bez potrzeby kłopotania ministra jakimiś liścikami?
Czytaj też:
„Córka leśniczego” jest policjantką? Posłowie nie chcą odpuścić Błaszczakowi sprawy koperty
Pis w europarlamencie ma problem. Frakcja Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, do której należy, rozpadnie się po odejściu brytyjskich posłów. Wyjściem dla polityków PiS byłoby przystąpienie do EPP. Sęk w tym, że PiS okropnie nie lubi formacji, które należą do EPP, czyli PO, PSL, ale także partii Angeli Merkel. – Poza tym na wejście polityków PiS do EPP musiałaby się zgodzić Platforma i ludowcy, a na to się nie zanosi – mówi nasz rozmówca z Brukseli. Co zrobi PiS? – Może stworzyć własną frakcję. Ale ta pewnie będzie składała się z polityków o radykalnych antyeuropejskich poglądach – mówi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.