Politycy PiS opowiadają sobie następujący żart: po co prezydent chce rozpisać referendum i zmienić konstytucję? Żeby Krzysztof Szczerski został już oficjalnie wiceprezydentem. W tym momencie wszyscy wybuchają śmiechem, bo to wbrew pozorom nie żaden suchar, tylko dobry żart. Posłowie PiS uważają bowiem, że Szczerski, szef biura politycznego prezydenta, już się zachowuje jak wiceprezydent, tylko mu tytułu brakuje.
Jest też druga część tej anegdoty, którą nasz rozmówca opowiada z wyraźną uciechą. Otóż Szczerski został ostatnio zrugany przez Jarosława Kaczyńskiego na oczach wszystkich. Otóż podczas przemówienia Donalda Trumpa na placu Krasińskich dokładnie na wprost amerykańskiego prezydenta siedzieli: Lech Wałęsa, Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru. A cała PiS-owska elita z panią premier i prezesem partii została upchnięta gdzieś z boku.
Podobno zdecydowała o tym pani Irenka od protokołu dyplomatycznego. Ta sama, którą fotograf prezydenta Trumpa wyrzucał z kadru, bo była obecna na wszystkich zdjęciach. Prezesa Kaczyńskiego nie interesuje jednak, kto usadził go z boku trybuny dla VIP-ów. Zrugał Szczerskiego, odpowiedzialnego za organizację wizyty, co z satysfakcją obserwowali obecni na placu Krasińskich posłowie PiS.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.