O nowych ustaleniach i wątpliwościach dotyczących śmierci posła pisaliśmy 12 marca. Informowaliśmy też, że prokuratura 1 marca oficjalnie zamknęła śledztwo. Rzecznik prasowy Krzysztof Kopania zapowiadał, że w ciągu kilku dni zostanie przedstawiona końcowa decyzja. Tak się jednak nie stało, ale wiemy dlaczego. 16 marca prokurator zdecydował o uchyleniu postanowienia o zamknięciu śledztwa, ale trzy dni później śledztwo ponownie zamknął.
Z informacji „Wprost” wynika, że śledczym nie dawała spokoju kolizja, do której doszło na początku września 2017 r. w Warszawie. Z zagranicznej wyprawy wracało wtedy dwóch posłów Kukiz’15: Tomasz Rzymkowski i Bartosz Józwiak. W bok ich auta, przy prędkości ok. 140 km/h, uderzyło inne. To sprawiło, że samochód, którym jechali parlamentarzyści, uległ całkowitemu zniszczeniu. Nikomu nic się nie stało. Według świadka jeden z pasażerów zbiegł z miejsca zdarzenia. Śledczy sprawdzali, czy to wydarzenie mogło mieć coś wspólnego z wypadkiem Wójcikowskiego. Tym bardziej, że po jego śmierci koledzy z K’15 też zajmowali się kontrowersjami dotyczącymi ustawy hazardowej. Nie ujawniono, co ustaliła prokuratura. Wkrótce powinny być przedstawione ustalenia całego śledztwa.
Czytaj też:
Tajemnice śmierci posła
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.