Rafałowi Trzaskowskiemu według naszego informatora w wewnętrznych badaniach PO spada poparcie. – W Platformie ludzie są na niego wściekli. Zachowuje się tak pewnie jakby już wygrał kampanię. On nie rozumie, że wybory wygrywają politycy, którzy są przysłowiowym „bratem łatą” – mówi nasz rozmówca. Rafał Trzaskowski ma nieco inną osobowość. – On uważa się za kogoś lepszego, bo zrobił doktorat, zna pięć języków – mówi nasz rozmówca i rzuca: „Kiedyś Rafał poszedł do telewizji w trampkach. Potem na ujęciach było widać, że siedzi w garniturze i sportowych butach. A to jest okazywanie braku szacunku dla widzów. Powiedziałem mu to i już więcej nie założył trampek do telewizji”. Ale słuchanie rad przez Rafała Trzaskowskiego chyba na butach się skończyło.
Poparcie dla kandydata PO może przyjść z nieoczekiwanej strony, ze strony SLD. – Włodzimierz Czarzasty skonfliktował się ze swoimi kandydatami z lewicy. Ostatnią kandydatką na prezydenta Warszawy miała być Katarzyna Piekarska, ale oni z Czarzastym się nie lubią. I teraz przewodniczący Sojuszu postanowił zapunktować u Grzegorza Schetyny. I miał zadeklarować, że jego partia poprze w wyborach Rafała Trzaskowskiego. W zamian za to do wyborów parlamentarnych ma iść zjednoczona opozycja od SLD po Nowoczesną, Platformę, PSL – mówi nasz informator. I dodaje: „Czarzasty w ten sposób zapewni partii odpływ elektoratu do Platformy”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.