74-letni były prezydent w ubiegłym tygodniu pojawił się na demonstracji w Warszawie w obronie sądów, a kilkanaście dni wcześniej powołał Komitet Obywatelski. – Były prośby od działaczy opozycji do Lecha, by spróbował tak jak w 1989 roku walczyć o demokrację – mówi Jerzy Borowczak, poseł PO i wieloletni współpracownik Wałęsy. Nie jest wykluczone, że wzmożona aktywność byłego prezydenta wiąże się ze startem jego syna w wyborach samorządowych. Lech na pewno gotów jest wspomóc Jarosława w tej kampanii. – Nazwisko Wałęsa to dla Jarosława mega atut – uważają gdańscy politycy.
Z drugiej strony ojciec może być zagrożeniem dla syna. Im bardziej będzie uderzał w PiS, tym większe problemy będzie miał Jarek,bo w II turze trzeba będzie powalczyć o elektorat prawicowy. Wtedy przez Lecha Jarosław może przegrać. Możliwe jest też, że były prezydent postanowił po prostu przypomnieć o swojej osobie.Lech Wałęsa od przegranych wyborów prezydenckich w 1995 roku próbował kilkakrotnie wrócić do wielkiej polityki. Współpracownicy Wałęsy wiedzą jednak, że jest on niesterowalny i często stwarza problemy.
Gdy byli prezydenci i premierzy postanowili napisać list w obronie Sądu Najwyższego Wałęsa mówił, że go podpisze, ale w trakcie rozmów zaczął się sprzeczać z innymi sygnatariuszami, że on chce napisać własny list i nic nie będzie podpisywał.
Więcej o zaangażowaniu Wałęsów w politykę piszemy w najnowszym numerze „Wprost”.