PO nie miała koncepcji programu socjalnego i bała się konsekwencji wycinkowych, przypadkowych decyzji – mówi w rozmowie z „Wprost” Andrzej Olechowski, były minister finansów i współzałożyciel Platformy Obywatelskiej. – Pytałem kiedyś Tuska, dlaczego zdecydował się na orliki, a nie np. przedszkola czy żłobki. Odpowiedział rozbrajająco szczerze: „Bo nie mieliśmy takiego projektu, tymczasem projekt orlików akurat był”. Myślę, że mówił prawdę, bo kulisy polityki często właśnie tak wyglądają. „Co tam macie w szufladzie?” „Stadiony”. „A coś jeszcze?” „Nie bardzo”. „No to dawajcie te stadiony, robimy”. I tak to poszło – opowiada Olechowski.
Były minister finansów zaznacza, że ma wiele krytycyzmu do PO. – Denerwował mnie jej ideowy eklektyzm, brak wizji i spójnego programu. Zwłaszcza druga kadencja to był popis typowej partii władzy. Nie ma wątpliwości, że PO zostawiła po sobie dziury, które zostały wypełnione przez PiS. A ponieważ były to dziury przypadkowe, zostały równie przypadkowo wypełnione. Bo, jak powiedziałem, PiS też nie ma żadnego spójnego programu społecznego, ma natomiast odwagę beztroskiego wydawania publicznych pieniędzy – ocenia.
Czytaj też:
Ten sondaż może zaskoczyć Donalda Tuska. Chodzi o wybory prezydenckie
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.