W Platformie Obywatelskiej politycy są niezwykle zadowoleni z wystąpienia byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego przed komisją ds. Amber Gold. – Wykpił Wassermann. I o to chodziło, żeby podważyć jej autorytet i pokazać, że to upolitycznia komisję. Ale nie przechodził żadnego platformianego szkolenia przed zeznaniami. Wychodzi z założenia, że raczej u niego się szkolą. Jest przecież byłym wicepremierem, ministrem – śmieje się polityk Platformy. I przekonuje, że przesłuchanie Donalda Tuska będzie już poważniejsze. – Tusk nie będzie robił sobie żartów podczas komisji. Będzie się wypowiadał merytorycznie – mówi polityk PO.
Na razie żarty Donald Tusk robił sobie z Jarosława Kaczyńskiego. Bo w wywiadzie dla tvn24 stwierdził, że wystartuje na prezydenta Polski, jeśli zrobi to Jarosław Kaczyński. – Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydował się kandydować (na prezydenta - red.), nie wahałbym się ani chwili – stwierdził Donald Tusk. Pytany, czy zatem rzuca rękawicę prezesowi, odparł: „Musicie państwo spytać Jarosława Kaczyńskiego, czy przyjmuje takie wyzwanie”. Czy takie słowa należy traktować jako wycofanie się ze startu w wyborach przez Donalda Tuska? – Nie. On wciąż wyczuwa grunt. Kaczyńskiego chciał sprowokować wyzwaniem – twierdzi polityk PO.
Czytaj też:
Drugie ułaskawienie Mariusza Kamińskiego
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.