Politycy coraz częściej spekulują na temat ewentualnego powrotu Donalda Tuska do kraju. A niektórzy wręcz trzymają kciuki by na nowo zaangażował się w krajowa politykę.
Polityk Platformy sympatyzujący z Donaldem Tuskiem opowiada nam, że szef Rady Europejskiej wróci do kraju przed końcem swojej kadencji, na wybory parlamentarne. – Tusk uznał, że jeśli w Polsce będzie „bardzo źle”, opozycja się nie zjednoczy, będzie musiał wkroczyć. I wtedy nie będzie kandydatem na prezydenta, ale na premiera – mówi. I dodaje: – Tusk wie, gdzie jest realna władza. W sytuacji w której nowy rząd tworzyłoby PiS w koalicji Kukizem niewiele mógłby zrobić jako prezydent.
Zdaniem naszego rozmówcy szef Rady Europejskiej po powrocie do kraju nie będzie chciał stanąć na czele Platformy, a całej opozycji. – Jeśli Tusk zdecyduje się wrócić, to będzie oznaczało, że nie będzie już Schetyny – mówi polityk PO. Ale być może to jedynie jego myślenie życzeniowe.
Czytaj też:
Sondaż. Zmiana na podium. Donald Tusk wyprzedził prezydenta Andrzeja Dudę
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.