Jako pierwsi informację o uprowadzeniu Polaków u wybrzeży Nigerii podali dziennikarze RMF FM. Według ustaleń dziennikarzy, porwanych zostało 11 osób, w tym ośmiu Polaków, dwóch Filipińczyków i jeden Ukrainiec. Piraci mieli podpłynąć do statku na dwóch motorówkach, następnie wejść na pokład jednostki i sterroryzować całą załogę, której udało się wcześniej przez radio poinformować o zdarzeniu. Polacy znajdowali się na pokładzie pływającego pod niemiecką banderą statku. Jednostka została napadnięta w momencie, gdy znajdowała się ponad 60 mil od wybrzeża.
W komunikacie wysłanym do redakcji Wprost.pl, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odniosło się do sprawy opisując prowadzone działania. Polskie przedstawicielstwo skontaktowało się z armatorem w celu ustalenia, czy na pokładzie znajdowali się polscy obywatele. „Informujemy, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych posiada informacje o możliwym uprowadzeniu członków załogi statku Pomerenia Sky. W celu weryfikacji, czy wśród załogi jednostki byli obywatele polscy, MSZ nawiązało kontakt z armatorem. Niemniej, ze względu na charakter sprawy, resort nie będzie w tej chwili udzielał dalszych informacji” – czytamy w oświadczeniu.
Czytaj też:
Polacy porwani przez piratów w Nigerii