Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, Donald Tusk już wewnętrznie podjął decyzję o powrocie do polskiej polityki. – Moim zdaniem decyzja zapadła. Kalendarz zresztą mu sprzyja. We wrześniu przyszłego roku kończy swoje obowiązki szefa Rady Europejskiej, to przed wyborami parlamentarnymi i długo przed prezydenckimi – mówi Kwaśniewski.
Jego zdaniem, oczekiwania społeczne są takie, by obecny przewodniczący Rady Europejskiej stanął na czele zjednoczonej opozycji i wystartował w wyborach prezydenckich. – On te oczekiwania nie tylko podtrzymuje, ale i pobudza. Jego ostatnie deklaracje są w jakimś stopniu zobowiązujące – ocenia Kwaśniewski. – Problem jest inny: czy ambitny Grzegorz Schetyna, prawdopodobnie przyszły premier, będzie zainteresowany, by prezydentem był Donald Tusk – dodaje były prezydent. I dodaje. – Tusk na pewno nie będzie prezydentem malowanym. A w polityce zagranicznej wręcz zdominuje rząd, bo przyjdzie na stanowisko nie tylko z notesem pełnym telefonów do najważniejszych ludzi na świecie, ale i z żywymi, bliskimi kontaktami z wieloma przywódcami. To tylko teoretyczny scenariusz, ale całkiem prawdopodobny. Jeśli w przyszłym roku wybory parlamentarne wygra opozycja i ustanowi większość parlamentarną, Tusk ma ogromną szansę, by zostać wspólnym kandydatem na prezydenta wszystkich ugrupowań, które stworzą rząd. A wtedy wygraną ma niemal w kieszeni – ocenia prezydent.
Czytaj też:
Kwaśniewski apeluje: Powinna powstać Wielka Koalicja Europejska
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.