Karta LGBT, która została przyjęta na sesji rady miasta w Warszawie, już niebawem zacznie obowiązywać w stolicy. Obie strony politycznego sporu postanowiły to wykorzystać. Której bardziej się to opłaci?
Na początku wydawało się, że PiS sprawnie przechwycił temat podpisania karty LGBT przez Rafała Trzaskowskiego. Ale niewykluczone, że to efekt krótkotrwały. Długofalowo na wojnie światopoglądowej PiS może więcej stracić niż zyskać. Bo przenosząc akcent w kampanii na sprawy kulturowe, sprawia że kwestie społeczne stają się mniej ważne. A właśnie w nie partia Jarosława Kaczyńskiego wiele zainwestowała. I to rozmowa na temat słynnej piątki Kaczyńskiego miała się stać osią kampanii.
Poruszanie kwestii światopoglądowych przez PiS jest dla partii niebezpieczne jeszcze z jednego powodu. Na prawicy są środowiska, które reprezentują o wiele bardziej radykalne poglądy niż ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. I to właśnie im PiS dostarcza dziś paliwa podnosząc temat LGBT. A przecież od wyniku wyborczego małych prawicowych partii może zależeć wygrana, lub przegrana partii rządzącej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.