Na uwagę, że to było 28 lat temu i od tego czasu prezes PiS posunął się w latach szef MSWiA odpowiada: „Daj mi Boże taką przytomność i siłę umysłu, jaką ma dzisiaj Jarosław Kaczyński. Wszyscy, którzy poszukują jego następcy muszą się uzbroić w cierpliwość. Jarosław Kaczyński nigdzie się nie wybiera i poprowadzi PiS do niejednej zwycięskiej batalii”. Dlatego minister – jak sam się zastrzega – nie da się namówić na rozmowę o sukcesji po Jarosławie Kaczyńskim.
Joachim Brudziński od lat jest osobą numer dwa w partii. W PiS można usłyszeć, że utrzymał swoją pozycję dlatego, że zawsze stoi za prezesem i nigdy nie zdradzał ambicji aby w przyszłości zostać jego następcą. – Mój pierwszy zawód to marynarz, a każdy marynarz wie, że na statku najważniejszy jest kapitan. A poza tym musi być porządek, żeby statek płynął w dobrym kierunku i przetrwał najcięższe sztormy – tłumaczy swoją postawę szef MSWiA.
Brudziński latami miał pieczę nad strukturami partyjnymi. Komentatorzy uważają, że to właśnie tacy ludzie jak on zapewnili przetrwanie PiS w opozycji przez osiem lat. W PiS można usłyszeć, że Brudziński ma oblicze brutalne, ale i koncyliacyjne. – Jakie tam brutalne – śmieje się Brudziński. – Wielokrotnie powtarzam, że jestem łagodny jak synogarlica albo cocker spaniel – mówi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.