Państwowy Instytut Badawczy NASK przeprowadził badania pod redakcją „Pozytywny internet i jego młodzi twórcy. Dobre i złe wiadomości z badań jakościowych” pod redakcją prof. Jacka Pyżalskiego. To zdecydowanie dobre wiadomości, bo wynika z nich, że internet nie jest tylko złem, które uzależnia, sieje hejt, odbiera zdolność do odróżniania prawdy od manipulacji. Przeciwnie. Z badań wynika, że może przynieść młodym ludziom wiele korzyści.
Badacze przyjrzeli się młodym internetowym twórcom, czyli nastolatkom, którzy prowadzą blogi, vlogi, strony internetowe i grupy online. Skontaktowali się z nimi i przeprowadzili badania jakościowe, zadając pytania.
Z analizy odpowiedzi wynika, że badane nastolatki rozpoczęły swoją aktywność internetową, bo chciały się rozwijać, bo wzorowały się na innych młodych ludziach. To, co powtarzamy więc o alienacji młodzieży zatopionej w telefonach, czy tabletach w tych badaniach NASK nie znalazło potwierdzenia. W dodatku młodzi ludzie siedzą w telefonie, bo chcą się rozwijać. Jak się z tego nie cieszyć?
Co więcej, jak czytamy w raporcie z badań, „istotnym bodźcem do podjęcia i kontynuowania działalności online okazały się także relacje z odbiorcami, w tym szczególnie początkowe pozytywne doświadczenia związane z reakcjami odbiorców. Zdecydowana większość młodych twórców podkreślała, że zainteresowanie ze strony internetowej publiczności, zdobycie jej uznania i akceptacji nadaje sens ich działaniom”. A więc wynika z tego, że internet sprzyja utrzymywaniu dobrych relacji z ludźmi, czyli coś wręcz przeciwnego niż dostrzegamy potocznie w cyfrowym świecie.
Badania pokazują, że relacje i rozwój to nie tylko to, czego młodzi w internecie szukają, ale w dodatku znajdują. Aktywność online przynosi im satysfakcję, bo rzeczywiście nawiązują bliskie i serdeczne kontakty z odbiorcami, a po drugie dlatego, że dążą do samodoskonalenia się i budowania własnej niezależności. Rozwijają przy tym swoje kompetencje, kształtują konsekwencję i upór w działaniu, niezależność i oryginalność, odporność na krytykę, kreatywność, cierpliwość w oczekiwaniu sukces, obowiązkowość i dyscyplinę. Koncentrują się na rozwijaniu własnej pasji i budują wytrwałość w dążeniu do wyznaczonego celu. Rozwijają więc kompetencje specjalistyczne, ale i społeczne.
Badania pokazują też, że prezentowanie publiczne swojej pasji, czy hobby wzmacnia młodych ludzi. Opowiadają badaczom, że przekraczają własne ograniczenia, nabywają pewności w prezentowaniu swoich poglądów i osiągnięć, przezwyciężają nieśmiałość.
Oczywiście znam też badania, czy eksperymenty społeczne, które pokazują, że urządzenia elektroniczne uzależniają, odbierają młodym ludziom umiejętność koncentracji, zniechęcają do wysiłku zapamiętywania, bo w internecie wszystko jest podane na tacy, jednak ostatnie badania NASK pokazują, że do sceptycyzmu też trzeba podchodzić sceptycznie. Bo jeśli młody człowiek zachowuje się w sieci aktywnie, tworzy coś, rozwija się przy tym, to znaczy, że z tej sieci można wyciągnąć też wiele dobrego. Nie ważne gdzie, tylko co się robi. Bo głupieć można też nad książką, jeśli patrzy się na nią bezmyślnie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.