Adam Bielan: Wizerunek Jarosława Kaczyńskiego został odczarowany

Adam Bielan: Wizerunek Jarosława Kaczyńskiego został odczarowany

Adam Bielan
Adam Bielan Źródło: Newspix.pl / Nikoff
– Ja osobiście chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński został jeszcze premierem – mówi Adam Bielan w najnowszym wydaniu tygodnika „Wprost”.

w wywiadzie dla „Wprost" mówi o tym, że chciałby, żeby został znowu premierem. Zdradza też, że w nadchodzącej kampanii wyborczej prezes PiS będzie aktywny. A jego negatywny wizerunek został odczarowany.

Jarosław Kaczyński skończył właśnie 70 lat. Była refleksja na temat 4 lat rządów PiS. Jest z nich zadowolony?

O to trzeba pytać prezesa Kaczyńskiego. Wszyscy jednakże znamy jego pełne pokory dla wyborców, krytyczne spojrzenie na politykę. Politycy, jak wszyscy ludzie, nie są doskonali i my również popełniamy błędy. Zdarzają się i w naszym obozie osoby niegodne pełnionych urzędów i wówczas natychmiast reagujemy, aczkolwiek skala takich negatywnych zjawisk jest nieporównanie mniejsza. To nas zdecydowanie odróżnia od poprzedników.

Czyli autokrytyka ze strony prezesa PiS była?

Polityk nigdy nie powinien być bezkrytyczny względem siebie i podczas wewnętrznych spotkań zwracamy uwagę na wszelkie niedociągnięcia i dyskutujemy nad wieloma rzeczami, które jeszcze wymagają poprawy. Nie wolno wpadać w samozadowolenie. Jarosław Kaczyński już w czasie wystąpienia wyborczego tonował hurraoptymizm, przestrzegając przed myśleniem, że mamy już druga kadencję w kieszeni. Sytuacja jest taka, że dzisiejsza opozycja walczy o życie i czeka nas bardzo ciężka kampania. Przekonanie, że wybory są w tym momencie wygrane to prosta droga do porażki.

Jarosław Kaczyński wyjdzie z cienia na wybory jesienne?

Na pewno będzie aktywny w czasie zbliżającej się kampanii. Ostatnie dni przed wyborami europejskimi pokazały, że wizerunek Jarosława Kaczyńskiego został w znacznej mierze odczarowany i jego bezpośrednie zaangażowanie może mieć decydujące znaczenie. Myślę także, że w trakcie ostatnich czterech lat wielu wyborców zweryfikowało opinie najbardziej zagorzałych krytyków prezesa, jakoby był osobą bardzo pazerną na władzę, uznając je za nieprawdziwe. Dla dobra całego obozu prezes nierzadko potrafi ustąpić z własnych ambicji.

Mówi pan, że udało się odczarować wizerunek Jarosława Kaczyńskiego jako czarnego luda. Jak?

To kwestia bilansu naszych rządów. Zawsze powtarzałem, że pod koniec kadencji Polacy zastanowią się, czy żyje im się lepiej niż cztery lata temu i byłem spokojny, że odpowiedź na to pytanie będzie pozytywna. Wszyscy mają świadomość, że architektem tych zmian jest Jarosław Kaczyński, a to przekłada się na wzrost poziomu zaufania do niego i poprawę wizerunku.

Czy Jarosław Kaczyński byłby w stanie stanąć na czele rządu po wygranych wyborach?

To oczywiste. Ja osobiście chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński został jeszcze premierem. To jednak zależy od sytuacji politycznej w następnej kadencji.

Zdrowie na to pozwala?

Nie ma obecnie żadnych problemów ze zdrowiem.

Jarosław Kaczyński zyskał słuch społeczny? Donald Tusk go stracił?

Ostatnie wybory to również był pojedynek Tusk-Kaczyński. Skończył się z korzyścią dla Kaczyńskiego. Decydując się na bezpośrednie zaangażowanie w kampanię, Tusk był przekonany o zwycięstwie Koalicji Europejskiej i chciał być ojcem sukcesu. Jak się okazało, przekalkulował.

Na jaki wynik Pan liczy na jesieni?

Najistotniejsze jest utrzymanie bezwzględnej większości w przyszłym Sejmie.

Czytaj też:
Patryk Vega straszy Grzegorza Schetynę. „Filmowy lider opozycji ma się czego bać”

Artykuł został opublikowany w 27/2019 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.