Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada mikroślady, które znajdują się na przesyłce z pogróżkami adresowanej do premiera Jarosława Kaczyńskiego - dowiedział się tygodnik „Wprost”.
Według naszych informacji ABW, której w całości prokuratura powierzyła śledztwo w sprawie pogróżek, chce wyodrębnić DNA z listu, który ponad tydzień temu przechwycili oficerowie BOR. W środku znajdowały się trzy naboje i kartka z napisem: dla kota, dla twojej matki, dla ciebie". Sprawę potraktowano bardzo poważnie.
- Sprawdzamy, czy w kleju, przy pomocą którego zaklejono kopertę są mikroślady śliny, z których można by było wyodrębnić DNA - mówi nasz rozmówca. Badana jest też obecność mikrośladów na pociskach, a także sam list. - Nawet fragment odciska palców lub drobiny np. z materiałów ubrań mogą doprowadzić nas do sprawcy - uważa specjalista z kryminalistyki z KGP.
Magdalena Stańczyk, rzecznik prasowy ABW nie udziela informacji na temat prowadzonego postępowania.
- Sprawdzamy, czy w kleju, przy pomocą którego zaklejono kopertę są mikroślady śliny, z których można by było wyodrębnić DNA - mówi nasz rozmówca. Badana jest też obecność mikrośladów na pociskach, a także sam list. - Nawet fragment odciska palców lub drobiny np. z materiałów ubrań mogą doprowadzić nas do sprawcy - uważa specjalista z kryminalistyki z KGP.
Magdalena Stańczyk, rzecznik prasowy ABW nie udziela informacji na temat prowadzonego postępowania.