Lech Wałęsa zabrał głos na niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej. Polityk odniósł się m.in. do przeszłości Solidarności, wypominając zmarłemu Kornelowi Morawieckiemu „zdradę”. – Robią z niego bohatera, a on w środku, stan wojenny, atakują nas, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada! Zdrajca. Taka jest prawda, ale wybaczmy mu. Nie mówiłem o tym, bo wiedział, że nie dużo potrafi. Olaliśmy to – stwierdził Wałęsa, dodając, że „po chrześcijańsku wybacza”. Przypomnijmy – Solidarność Walcząca to polska antykomunistyczna organizacja podziemna założona we Wrocławiu w 1982 roku przez Kornela Morawieckiego.
„To nie będzie pierwszy raz kiedy nie zgodzę się z Wałęsą”
Do słów wypowiedzianych przez Lecha Wałęsę odniosła się Katarzyna Lubnauer, która również przemawiała podczas konwencji KO. – To nie będzie pierwszy raz, kiedy nie zgodzę się z Wałęsą. Bardzo pozytywnie oceniam jego wkład w odzyskanie przez Polskę wolności. Natomiast później moje poglądy dość często rozmijały się z poglądami Wałęsy – stwierdziła polityk. Katarzyna Lubnauer zaznaczyła, że „inaczej ocenia Morawieckiego i jego dokonania”. Dodała także, że „osobom, dzięki którym mamy dzisiaj wolność należy się szacunek”.
Słowa Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim komentowali także politycy PO. – Wałęsa ma pewne poczucie żalu, że w momencie, kiedy był stan wojenny i potrzebował wsparcia, to Kornel Morawiecki mu tego wsparcia nie okazał, ale organizował indywidualne działania osłabiające Solidarność – stwierdził Sławomir Nitras na antenie TOK FM. Polityk dodał, że sam nie wypowiedziałby takich słów. – Lech Wałęsa tyle zrobił dla Polski, że należy – nawet jeżeli są słowa, z którymi się nie zgadzamy – wybaczać od razu – ocenił Sławomir Neumann w Porannej rozmowie w RMF FM. Zaznaczył także, że wypowiedziane przez Lecha Wałęsę słowa „były złe".
Czytaj też:
Wałęsa nazwał Kornela Morawieckiego „zdrajcą”. Premier: Więcej te słowa świadczą o...