Po przegranej w wyborach coraz więcej polityków PO domaga się odwołania szefa partii Grzegorza Schetyny. – Schetyna wycofuje się ze wszystkich pól konfliktu między nim a opozycją w PO. Przyjął taktykę na skracanie pola walki. Chce by wyklarował się jego jeden konkurent w walce o przywództwo w partii, bo wtedy łatwiej będzie go politycznie unicestwić – zdradza nasz informator.
I dlatego szef Platformy Obywatelskiej miał przystać na kandydaturę Borysa Budki na szefa klubu, polityka, który nie ukrywa swoich ambicji i oficjalnie ogłosił, że zamierza startować w wyborach na przewodniczącego partii. A to, że to właśnie Borys Budka ma zostać szefem klubu mieli ustalić podczas nieoficjalnego środowego spotkania zorganizowanego przez Stanisława Gawłowskiego baronowie Platformy Obywatelskiej. Jak pisało „Wprost” uczestniczyło w w nim 60 prominentnych polityków PO. Według naszego informatora wbrew zapewnieniom gospodarza spotkania, że miało charakter czysto towarzyski, politycy zebrali się by obalić przywództwo Grzegorza Schetyny w partii. – Chcą by Borys Budka został szefem klubu, a jeśli się uda to szefem partii. Wtedy na szefa klubu chcą nominować Izabelę Leszczynę. A marszałkiem Senatu zrobić Bogdana Zdrojewskiego – mieli ustalać na spotkaniu politycy.
Gorąca atmosfera w Platformie sprawiła, że Grzegorz Schetyna jest w wyraźniej defensywie w partii. – Schetyna chce przeczekać czas bunt w partii. Będzie sprawdzał temperaturę konfliktu w partii przez najbliższy miesiąc. Jeśli się poprawi, sprawa przyschnie, pozostanie liderem, ale jeśli dynamika zaogniającego się w partii sporu będzie tak duża jak teraz i politycy PO nadal będą żądać jego dymisji, może nie zaryzykować wyborczej wewnętrznej porażki. – twierdzi nasz informator.
Jak dowiedział się „Wprost”, Grzegorz Schetyna rozważa nawet podjęcie decyzji o wycofaniu się ze startu w wyborach na przewodniczącego Platformy. – Schetyna to fighter, zawsze walczył. Ale ma poczucie, że może stać się wyklętym przewodniczącym. I to nie tylko przez partię, ale co ważniejsze środowiska i media które na tę partię przychylnie patrzyły. Gdyby ustąpił, będzie mógł się ustawić w pozycji starego patrona Grzegorza – mówi nasz informator.
Na to wyraźnie liczą młodzi politycy Platformy. – Wynik Platformy Obywatelskiej w tych wyborach nie był taki zły, bo opozycja odbiła Senat. Paradoksalnie gdyby był tak fatalny ja w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Schetyna miałby pewniejszą pozycję w partii niż teraz. Bo obecnie Platforma poczuła, że wybory można wygrać, jeśli zmieni się twarz lidera. A tym w końcówce kampanii była Małgorzata Kidawa-Błońska – analizuje nasz rozmówca.
Czytaj też:
Kto powinien zostać nowym szefem PO? Schetyna dopiero na trzecim miejscu
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.