Wszędzie tam, gdzie dostęp do internetu jest swobodny, odsetek osób szukających w sieci pornografii waha się od 30 do 50 proc., a wśród mężczyzn zazwyczaj wynosi powyżej 60 proc. 25 proc. wszystkich zapytań wpisywanych w wyszukiwarkę internetową dotyczy pornografii. Polska na tym tle się nie wyróżnia. Z badania Megapanel PBI/Gemius wynika, że w naszym kraju materiałów o charakterze erotycznym szuka w sieci 38,2 proc. internautów, a wśród mężczyzn ponad 62 proc. Eksperci alarmują, że problem nadużywania pornografii dotyczy coraz młodszej generacji. Wyniki badań zespołu dr. Mateusza Goli z Instytutu Psychologii PAN w Warszawie pokazują, że regularnie (przynajmniej raz w miesiącu) z pornografii korzysta 57 proc. dorosłych Polaków i 22 proc. Polek. Wśród dzieci w wieku od 7 do 12 roku życie jest to 27 proc. chłopców i dziewczynek.
43 proc. Polaków w wieku 11-18 lat ma kontakt z pornografią, w tym 18 proc. co najmniej raz w tygodniu. Z takimi materiałami styka się 28 proc. dzieci w wieku 11-14 lat. Dr Piotr Rzymski, adiunkt Zakładu Medycyny Środowiskowej z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, przeanalizował anonimowe ankiety wypełnione online przez niemal 6,5 tys. polskich studentów w wieku 18-26 lat. Wynika z nich, że ponad 80 proc. respondentów ma regularny kontakt z pornografią, a codziennie korzysta z niej 11 proc. Również 11 proc. uważa, że ma problem lub jest wręcz uzależnionych od kompulsywnej potrzeby sięgania po filmy porno. – Zauważyliśmy, że w grupie mężczyzn i kobiet, które zaczęły obcować z pornografią poniżej 12 roku życia, ryzyko uzależnienia od pornografii wzrasta odpowiednio cztero- i siedmiokrotnie, w porównaniu z grupą osób, która z pornografią zetknęła się po 16 roku życia – mówi Rzymski.
- Właśnie w dorosłe życie wchodzi pierwsze pokolenie Polaków, wychowanych na niczym nie ograniczonym dostąpię do pornografii on line. A to studnia bez dna – tłumaczy psycholog Izabela Karska, rzeczniczka Stowarzyszenia Twoja Sprawa, zajmującego się miedzy innymi ochroną dzieci przed niekontrolowanym dostępem do pornografii. Jej zdaniem wszystko zmieniło się wraz z rewolucją cyfrową.
- Kiedyś młody człowiek, w którym budziła się seksualna ciekawość, natrafiał na erotyczne zdjęcia w Playboyu, albo odważniejsze, w „świerszczyku”, który ojciec trzymał pod łóżkiem. Szczytem był film na VHS, który długo trzeba było przewijać, żeby dojść do sceny seksu. Dziś to niezliczona ilość kilkuminutowych filmików dostępnych „od ręki”, nawet w telefonie. W dodatku świetnej jakości i za darmo. Prezentowane tam treści często są tak brutalne, że nawet dorosłym trudno to oglądać. A oglądają to nawet ośmioletnie dzieci – opowiada Karska.
Dlaczego to takie groźne?
Przy uzależnieniu od pornografii występują takie same mechanizmy jak przy uzależnieniu od hazardu czy gier. Zaczyna się od małych dawek i relatywnie łagodnych treści, ale z czasem organizm potrzebuje więcej silniejszych bodźców. Oczywiście nie każdy, kto ogląda porno, uzależni się od niego. Za to odpowiadają predyspozycje osobnicze. Ale pewne jest, że organizm kilku- lub kilkunastolatka rozwojowo nie jest gotowy na takie pobudzenie.Podczas długiej masturbacji przy pornografii, mózg jest zalewany dopaminą w nienaturalny sposób. To zakłóca rozwój płata czołowego, odpowiedzialnego między innymi za empatię, odpowiedzialność, podejmowanie racjonalnych decyzji, a więc maleje potencjał intelektualny człowieka.- Przy długotrwałym oglądaniu pornografii, czemu nierzadko towarzyszy masturbacja, mózg jest zalewany nienaturalną ilością dopaminą, która mocno warunkuje naszą motywacje do powtarzania czynności sprawiających nam przyjemność. U dziecka taki stan zaburza prawidłowy rozwój płata czołowego, odpowiedzialnego między innymi za empatię, ocenę ryzyka, relacje społeczne, odpowiedzialność, podejmowanie racjonalnych decyzji. Może to wiązać się ze zmniejszenie wrodzonego potencjału poznawczego człowieka i trwałymi zmianami w strukturze mózgu. Zakłóceniu ulega także praca układu nagrody, odpowiedzialnego za zaspokajanie naszych popędów i motywacji. To dlatego kompulsywne oglądanie pornografii wpływa na zmianę naszych codziennych zachowań, ponieważ staje się bodźcem ekskluzywnym i dominującym. Częściej zaniedbujemy inne życiowe potrzeby i role – rodzica, partnera, ucznia. Cierpi na tym nasza aktywność zawodowa, pojawiają się trudności w relacji, a u dzieci będą to realne problemy z emocjami, nauką czy społecznym funkcjonowaniem. – uważa psycholog. Dlatego z czasem kompulsywne pożądanie pornografii powoduje zaniedbanie innych życiowych potrzeb i ról: członka rodziny, partnera, ucznia czy pracownika. Ludzka kora przedczołowa, odpowiedzialna w największym stopniu za procesy samokontroli, rozwija się aż do 25 roku życia, a liczba synaps stabilizuje się w niej przez przynajmniej pierwsze 16 lat. Nastolatek nie ma zatem wystarczającej woli, aby oprzeć się tak silnym bodźcom. Oglądanie pornografii przez dziecko w wieku szkolnym, to gwałt na jego psychice.
Do tego wieloletnie i regularne obcowanie z pornografią może wpływać na relacje partnerskie, problemy w związkach i trudności z założeniem rodziny. Do gabinetów terapeutów coraz częściej trafiają osoby u progu dorosłości, które nie potrafią stworzyć zdrowego związku. Porno staje się wypełniaczem, niszczy motywację do tworzenia głębszych, dojrzałych relacji. Inspiracje pornografią mogą poprawić życie seksualne par, oczywiście wtedy, gdy obie dorosłe osoby wyrażają na to zgodę. Ale z drugiej strony naukowiec przyznaje, że wychowanie na wzorcach przedstawionych w filmach porno może zniekształcić sposób postrzegania rzeczywistości. A przeprowadzone przez jego zespół badania pokazują, że rodzi to rozczarowanie i frustracje seksem w związku.Partnerka nie wygląda jak aktorka porno, seks nie jest tak wyuzdany, penis nie jest tak duży, i trudno jest utrzymać erekcję tak długo jak na filmie. U części osób wyedukowanych seksualnie na porno podczas wchodzenia w okres inicjacji seksualnej mogą pojawić się stany lękowe i niska samoocena. Instrumentalne lub agresywne traktowanie partnerów, większa otwartość na podejmowanie ryzykownych zachowań.
Czytaj też:
W cieniu sporu o Franco Hiszpania odkrywa kolejne anonimowe groby
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.