W ostatnich dniach Jarosław Gowin rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o wycofaniu się z zaostrzenia kursu wobec sądownictwa. – Prezes PiS był zdecydowany, żeby iść na twardo w sprawie reformy Ziobro, teraz zaczyna się wahać – opowiada nasz informator. i dodaje: – Zarówno PiS jak i opozycja zrobiło nowe badania na temat preferencji wyborców w sprawie sądownictwa. I te się zmieniły. Obecnie aż jedna piąta wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego w sporze o sądownictwo stoi po stronie sądów. Boją się chaosu prawnego i kar finansowych ze strony Unii. Dzięki tym badaniom Kaczyński zaczął rozważać argumenty Gowina, że spór o sądownictwo może kosztować go utratę prezydenta – opowiada nasz informator.
Na ostro, czy łagodnie
Jak ustalił „Wprost” decyzja o tym czy PiS będzie utrzymywał ostry kurs w sprawie sądownictwa, czy złagodzi swoją strategię ma zapaść w ciągu kliku najbliższych dni.- Jeśli Jarosław Kaczyński zdecyduje się na złagodzenie kursu, a co za tym idzie zaufa Gowinowi, to w niedługim czasie dojdzie do znaczącego wzmocnienia Porozumienia. A to ma polegać na spektakularnych awansach ludzi partii Gowina. Jeśli zaś do wzmocnienia Porozumienia nie dojdzie, będzie to oznaczało, że Jarosław Kaczyński zawierza Zbigniewowi Ziobrze i zaostrzenie kursu wobec sądownictwa będzie trwało – twierdzi nasz informator. Inny dorzuca: – Gowin chce ewangelizować PiS, a nie go rozsadzić od środka jak Ziobro -.
„Nie jesteśmy panami sytuacji”
Według naszych informacji Zbigniew Ziobro miał przekonywać kierownictwo PiS-u, że zaostrzenie kursu wobec sądownictwa nie wywoła zdecydowanej reakcji Komisji Europejskiej. – W PiS-ie było przekonanie, że nowe władze Komisji Europejskiej w tym Ursula von der Leyen, którą w głosowaniu na szefową KE poprała partia Jarosława Kaczyńskiego łagodnie potraktuję Polskę w kwestiach sądownictwa. W ostatnim czasie szefostwo Komisji Europejskiej wysłało jasny sygnał rządowi, że jeśli Zjednoczona Prawica będzie obstawać przy ustawie dyscyplinującej sędziów, użyje wobec Polski zdecydowanych, ostrych działań. A te zapadną przed majowymi wyborami – mówi nasz rozmówca. Czy to oznacza, że Zjednoczona Prawica zdecyduje się na nowelizację ustawy sądowej? – Ustawa dyscyplinująca sędziów była wynikiem sytuacji jaka wyniknęła w środowisku sędziowskim. Nie do końca jesteśmy panami sytuacji, jesteśmy uzależnieni od Komisji Europejskiej i środowiska sędziowskiego. Jest wiele czynników na które nie mamy wpływu dlatego trudno dziś jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy ustawa dotycząca sędziów pozostanie w obecnym kształcie – mówi polityk prawicy.
Czytaj też:
Kaczyński o Dudzie: Rzadko się zdarza, aby jeden człowiek miał aż tyle atutów
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.